Według mnie lepszy od pierwszego, ale zazwyczaj tak właśnie jest. Początki odgrywają rolę tłumacza, który wyjaśnia nam pewne aspekty, oraz relacje między postaciami. Dlatego może wydawać się nam nudny i niektórzy z góry skreślają serial. Teraz nadszedł moment na odcinek drugi. Jak wrażenia? Lepiej i brak już tego wrażenia kopii. Nie zapominajmy, ten temat naprawdę był często wykorzystywany w filmach i serialach, ale... no właśnie? Ale co? Wydaje mi się, że warto przyjrzeć się tej produkcji bliżej. Spróbować wczuć się trochę w ich sytuację. Przeczytałem tu komentarz, że aktorzy nie spełniają oczekiwań, jakie wymaga od nich widz, ale w mojej skromnej ocenie nie jest to do końca prawdą. W każdym filmie czy serialu zdarzy się czarna owca. Salvation to serial pełen kiepskich aktorów, nie da się ukryć, ale czy wszyscy nadają się do skreślenia? Polemizowałbym. Santiago Cabrera Grający Dariusa Tanza według mnie dobrze sobie radzi. Tak samo zresztą podoba mi się gra aktorska Jennifer Finnigan. Na dniach postaram się dodać obsadę. A tymczasem polecam i trzymam kciuki na coś więcej. Oceny nie zmienię. Nadal jest to 5/10, ale przynajmniej teraz nie mam wrażenia, że przesadziłem. Wszystko idzie w dobrym kierunku i kto wie, może będzie jak z Dark Matter czy Z Nation? Niby zapowiadały się na gniot, a tu miła i pozytywna niespodzianka.

A teraz może z fabuły :) SPOILERY! VVV

Myślę, że Harris (Ian Anthony Dale) wcześniej otworzył walizkę i wie, że to ona, ale nie wtrąca się, bo ufa jej i wie też, że robi ona to co trzeba. On jest monitorowany, ale ona ma pole do popisu i w jakiś niezrozumiały dla nas sposób pomaga jej. Nie może otwarcie dać jej kodów, ale też przymyka oko na to, że robi to za jego plecami. Jak to się potoczy?

Chłopaczek na posyłki, który pracuje teraz dla Dariusa to... no... flaki z olejem! Nudny, przewidywalny i głupi osiłek, w dodatku nieodpowiedzialny. Aż szkoda, że jeszcze nie dostał w nos. Niby ładny gest, że tych ludzi przekupił by poszli do księgarni, no ale... co, kiedy dowie się prawdy? Załamka jak nic, a ja sam nie toleruję takiego oszustwa :)

No i Nasza Grace (Jennifer Finnigan) perełka na torcie, która ozdabia tort zrobiony z błota i krowiego łajna. Ratuje ten serial, tak samo jak Darius (Santiago Cabrera ). Koszmar zrozumiały i szkoda mi jej, ale wie co robi i nie boi się pobrudzić sobie pazurków. Chyba tylko ona i ten naukowiec zdają sobie sprawę z powagi sytuacji.

No i ta dziennikareczka! (Shazi Raja), która niby jest suką, ale widać, że zazdrości Grace odwagi i woli walki. Uśmiecha się pomimo przegranej, bo docenia rywala. Ciekawa postać według mnie i jeszcze namiesza :)

Ktoś dołączy się do relacji? :)