Nie rozumiem, serial świetnie zagrany, ciekawie przedstawiona historia, wciągający od pierwszego odcinka. Oglądałam w pełnym napięciu. Zdecydowanie zasługuje na więcej niż 6,2!
Nie ma golizny, cycków; zeksu; głupich romansów czy mocno zaznaczonej przemocy. W dodatku tempo nie pędzi na łeb na szyję. No i " sugerowana wina białego faceta" - to jest dziś grzech śmiertelny dla wieluuu odbiorców. ;)
Nie ma też homoseksualizmu i motywu terapii (raz tam może ktoś wspomnial) jako koniecznego i jedynego rozwiązania wszelakiej maści problemów, co już też wszędzie jest wciskane.
Pomiędzy 6,2 a 7 jest bardzo duży przestrzał, przynajmniej w mojej opinii! Jak oceniasz od wielu lat to masz zupełnie inna perspektywę.