Pewnego razu, pewien facet miał bardzo dużo kur. Ale zawsze, ktoś mu je kradł. Facet się zdenerwował i nastawił pułapkę. Pierwszego dnia patrzy, nic się nie złapało. Drugiego, to samo! Trzeciego patrzy - A tam lis!
I mówi do niego:
- Lisie! To ty kradłeś moje kury!
- Nie! - powiedział lis.
A to był on.