Muszę przyznać, tego się nie spodziewałem, z drugiej strony teraz dostrzegam te częste zbliżenia na Nicole, jej oczy, gesty, ewidentnym jest, że też coś ukrywa.
Po 3 odcinkach, stwierdzam, że brakowało dobrego serialu, w dobie epidemii mało wychodziło dobrych produkcji.
A i Hugh Grant to kawał aktora, i się dobrze "zestarzał". Nicole to jest klasa sama w sobie, piękna kobieta a już 53 lata na karku. No i w tle Donald Sutherland na drugim planie dodający uroku swoim wspaniałym aktorstwem.