Mój tata oglądał cały serial, a ja oglądałem ostatni odcinek. Oglądałem ostatnią przejażkę ojca z synem.Jego brak empatii był świetnie przedstawiony. On sobie wyobraził siebie jako osobę perfekcyjnie funkcjonującą w społeczeństwie. "Popełnił jeden błąd" Jeden błąd niepasujący do Jego ukłakanki o życiu, które kreował. Hugh Grant świetnie to zagrał. Był osobą z narcystycznym zaburzeniem osobowości i pokazał to. Pokazał, że całe jego życie pokazane w filmie tak naprawdę nie ma znaczenia, bo on sztucznie udawał siebie. i to był wielki wysiłek. Czy takie zaburzenie kiedykolwiek może się skończyć dobrze?