Ja pierdzielę, co za frajer dodał opis? I kto dopuścił w komentarzach spojlery? Tak naprawdę o diagnozie wiadomo dopiero w połowie, więc za ten opis ktoś powinien zawisnąć. Sam serial banalny, ale ma coś w sobie, wzruszający, smutny do bólu, mimo naprawde oklepanego tematu i typowego wyciskacza łez, jest jakoś inaczej, tak życiowo.