Sam byłem bliski zaprzestania oglądania już po pierwszym a maksymalnie po drugim odcinku. powodem były absurdalne sceny akcji rodem z kiepskiej podróby matrixa zmieszanego z 007. Super women zabijająca masowo kolejnych agentów, akcje typu dwóch agentów siedzi sobie w samochodzie i nawet nie zamkną od wewnątrz drzwi, co robię nawet ja, gdy jestem gdzieś dużej na parkingu. Laska dostaje strzał z pistoletu w twarz i wyjmuje sobie kulkę z pomiędzy zębów, zaszywa policzek i luz:)I inne takie. Mam wrażenie, że film tworza dwie ekipy. Jedna jest rodem z telewizji CBS Action i ma pomysły godne filmów akcji klasy C. Druga ekipa musi tez z nimi walczyć, żeby stworzyć wspaniały film szpiegowski.
W każdym razie dobrze, że wytrzymałem, bo potem tych głupich akcji było juz zdecydowanie mniej, natomiast cała treść filmu wynagrodziła je po stokroć.
Film jest świetny, w klimacie najlepszych klasycznych filmów szpiegowskich. Wątek SF tak naprawdę jest tylko dodatkiem, jak dla mnie. Równie dobrze mógłby to być film osadzony w realiach Zimnej Wojny, do czego zresztą na każdym kroku nawiązuje. Skończyłem pierwszy sezon i zobaczę, oby mnie nie zawiedli:)