To nie Sci-Fi, ale serial szpiegowski\political fiction\obyczajowy w oparach SF. Dużo skojarzeń z DDR-RFN i Murem Berlińskim oraz zimnowojenną rywalizacją. Absurdy i zbyt pokręcona fabuła zniechęcają. Jest trochę strzelaniny, ale akcja rozwija\toczy się powoli a serial jest raczej "przegadany". Podstarzały główny bohater (szczególnie ten w pierwszej wersji) to po-pierdółka, która spowalnia tempo. Ogólnie po pierwszym sezonie mogę napisać, że jest średnio-słabo a z fabułą jest coś nie tak.
4/10 za drugi sezon. Nudna, rozwleczona do granic wytrzymałości oraz zniechęcająco przewidywalna fabuła dobiła ten serial. Zdublowana główna postać wygląda i zachowuje się jak podstarzały, wojowniczy żółw ninja, któremu ukradli skorupę. Te grymasy, wyciąganie szyi i skóra na twarzy (pysku); całkiem jak wkurzony 83-letni żółwik mojej znajomej, któremu zabrano sałatę! Zakończenie (rozciągnięte na dwa odcinki) jest mizerne, bo widać wahanie - zakończyć definitywnie czy dać możliwość kontynuacji. Dlatego wyszło do dupy. Jeżeli będzie kontynuacja, to ja już jej nie obejrzę.