PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=845658}

Odwilż

2022 -
6,5 24 tys. ocen
6,5 10 1 24309
6,5 22 krytyków
Odwilż
powrót do forum serialu Odwilż

Ludzie, kto im te teksty pisał?

"Kogo to jest telefon"? Takich kwiatków jest cała masa.
Czasem to brzmiało jak kiepskie tłumaczenia z obcego języka. Poza brakiem podstwowej poprawności, teksty były zwyczajnie bezsensowne, drętwe, jakby pisane na siłę, często wymawiane bełkotliwie. Dykcja u aktorów odeszła już dawno do lamusa.
W pewnym momencie odechciało mi się liczyć ile razy padło "dobra".
Drugie słówko sezonu to "kur*a".
Ja rozumiem, że w stresującej pracy zdarza się i ktoś chyba bardzo chciał oddać "realia", ale to było powtarzane tyle razy, tak beznamiętnie i od czapy jakby autor scenariusza miał jakiś fetysz odnośnie słowa na "k", a aktorzy nie rozumieli po co to? Ja w sumie też nie rozumiem, bo było kilka sytuacji, w których wepchano mięcho na chama - dosłownie, bez potrzeby.
To jest ewidentne estetyka polskich produkcji, bo w zagranicznych, nawet gdy w grę wchodzą najokrutniejsze zbrodnie i psychopatyczni mordercy, udaje się to jakoś ograć lżejszym, umiarkowanym językiem, a przy tym uniknąć sztuczności.
Wiele osób sugeruje, że główna bohaterka była wzorowana na Mare z Easttown, mnie się bardziej skojarzyła tutaj Linden z "The killing", pewnie to miał być zlepek wielu różnych bohaterek, ale w sumie do żadnej ze znanych nawet nie zbliżyła się jakościowo.
I już sama nie wiem, czy aktorzy zagrali tak słabo, bo wciśnięto ich w jakąś dziwną, niedopracowaną wizję twórców, czy po prostu jedno z drugim szło w parze?

Główna bohaterka przez pierwsze dwa odcinki jest tak bezbarwna i sztucznie odtwarzana, że chociaż bieg zdarzeń wzbudza zaciekawienie, to ciężko się to ogląda, potem trochę się rozkręca, ale nieprzesadnie, ostatnie dcinki to znowy zjazd w dół. Wiele jest też absurdów sytuacyjnych, braku logiki. W tym wszystkim nawet aktorzy z dorobkiem polegli. Choćby Linda, któremu dano do odegrania głównie serię osobliwych, niemal niemych scen.
Cała obsada komisariatu, śmiechu warta.
Grabowski i Pilaszewska, jeszcze dali radę. Lubos też. Poza ty mmizeria.

Pomysł na samą intrygę był całkiem fajny, historia do oglądania, wciagająca, muzyka dobra, miasto w obrazkach pokazane bardzo klimatycznie, ewidentnie na modłę skandynawską i wyszło to naprawdę dobrze. Niestety, nędzne dialogi i drewniane aktorstwo, zabiły cały serial.
Szkoda.

15
iinez_fw

Wydaje mi się że brytyjscy producenci z HBO dali scenariusz - oraz pieniądze , bo to nie ich tylko amerykańskie- dwóm brytyjskim script doctorkom . One pozmieniały dialogi po swojemu, po czym kazali je przetłumaczyć kropka w kropkę na polski i wyszło jak wyszło. No bo kto kazał zrobić z jej młodszego partnera policjanta idiotę i niedorajdę?

iinez_fw

Dykcja fatalna. Musiałem włączyć napisy. Na szczęście są.

Marcin_1_

Ja też oglądałem z napisami.

iinez_fw

Śmieszne przeklinanie rzuca się w uszy już od pierwszego odcinka. Nie wiadomo po co, w wielu miejscach. Bez ikry, bez emocji. Bez sensu.

iinez_fw

Tak, wielka szkoda.
Scenariusz bardzo dobry, zdjęcia i ogólnie gra aktorska dobra, natomiast dialogi i jakieś sztubackie żarty między dwoma aspirantami są miejscami drewniane i aż żenujące.
Mało u nas powstaje dobrych kryminałów, z dobrą i intrygującą fabułą i na dodatek z dobrym aktorstwem. Ten, znów nie wykorzystał swojej szansy.

iinez_fw

"Kogo to jest telefon"?, a potem dalej w Twoim komentarzu "zjazd w dół" :D Nie to, że się czepiam, ale trochę się czepiam, bez złośliwości, każdemu się takie kwiatki zdarzają ;) Co do reszty posta, pełna zgoda. Ja jestem w trakcie pierwszej serii, po trzecim odcinku i brnę jak przez bagno... A z tego co widzę po innych komentarzach, raczej lepiej nie będzie. "Rojst" zrobił mi apetyt i lekką nadzieję, że coś drgnęło w rodzimej produkcji na plus, rzeczywistość szybko to zweryfikowała.