jak w tytule. Z naprawdę wybitnego serialu o gangsterach zrobiła nam się bajeczka, gdzie trzech młodych chłopaków o aparycji buntowniczych licealistów stara się dyktować swoje warunki starym pruszkowskim. Brzmi zabawnie, prawda? Niestety tak nie jest. Bardzo szybko niestety też uśmiercono jedną z postaci, która mogłaby uratować serial, a mianowicie Kowala granego przez Grabowskiego. Na ekranie nie widać również Janusza Chabiora co jest wielkim nieporozumieniem. W zasadzie cała fabuła stała się bardzo monotonna i dopiero pod koniec każdego odcinka dzieje się coś niespodziewanego. Przez 80% każdego seansu mamy na ekranie dwie dość kiepskie aktorki, które grają zresztą bardzo irytujące postacie, które są wręcz do bólu stereotypowe i zfeminizowane. Warto wspomnieć także o tym, że muzyka nie ma nawet startu do tego, co mogliśmy usłyszeć w pierwszym sezonie.
W zasadzie gdybym nie te same imiona bohaterów i fakt, że serial ma tą samą nazwę co pierwowzór, to żyłbym w błogim przekonaniu, że oglądam po prostu zwykły serial o tematyce gangsterskiej, który próbuje być dobry ale mu nie wychodzi. Niedosyt po pierwszym sezonie jest ogrommy.
niestety masz rację.mega rozczarowanie!!! zmarnowany potencjał takich postaci jak "kowal" czy "cyga". z cygi zrobili frajera a kowala reaktywowali po to żeby napił się kawy i oddał mocz na grób skalpela:) "mnich" to już nie to samo co w pierwszym sezonie, nie trzyma poziomu, no i jeszcze tych trzech "chłoptasiów", ktorzy z tą aparycją pasują do roli opiekunek dla dzieci:):):) rzadko kiedy sequel dorównuje pierwszej części, taka ich przypadłość, ale tu naprawdę był potencjał na coś dużo lepszego.
A ja nie narzekam. Byłem nastawiony sceptycznie po dwóch pierwszych odcinkach, bardzo sceptycznie, ale trzeci rozwial moje watpliwosci i od tego momentu oglada sie swietnie. Nie rozumiem rozczarowania, wlasnie tak wyglada dzisiejsza mafia, ktora siedzi w przedsiebiorstwach, spolkach, na gieldzie, w fakturach vat i idealnie to pokazuja, ze ci co dzialali w latach 90' nie są w stanie poradzic sobie w tych czasach, gdy dzisiejszy swiat przestepczy to glownie księgowość i wyłudzenia - na pierwszym miejscu spryt/inteligencja, nie przemoc jak wczesniej. Jestem bezgranicznym fanem pierwszego sezonu z 2007 i tamtego klimatu, muzyki, ujęć i gry aktorskiej, ogladalem go trzy razy i czwarty raz w tygodniu przed premierą drugiego sezonu i po dwoch odcinkach bylem zalamany tą bajką, no ale myliłem się i to mocno, bo wlasnie skonczylem szósty odcinek i jest mocna petarda kognitywistyczna, serial aktualnie sie opiera na psychologii, grze emocjami i niestety ale żeby to zauważyć trzeba mieć o tym pojęcie
Ja to ogólnie nie kumam tego "gdzie trzech młodych chłopaków o aparycji buntowniczych licealistów stara się dyktować swoje warunki starym pruszkowskim" bo jakby nie było to Cyga ich chciał szantażować o procent i go odjebał brodaty bandyta, który na bank nie jest powiązany z nimi. Tak samo też odjebał Kowala. Więc póki co młodzi to co najwyżej używali Laury i Cygi jako słupów. A że Cyga wpadł na "genialny"plan szantażu to może i by jeszcze coś z tego było gdyby nie brodaty z procą.
Problem w tym, że tych trzech wymoczków ma fatalnie napisane role. Niby mieli odzwierciedlać obecne realia czyli słupy, lewe faktury, gorsze towary, wyłudzenia vat, podwójna księgowość i tego typu tematy tylko problem w tym, że ci goście na boku handlują narkotykami i zabijają ludzi. Tym rolom brakuje spójności. Niby mieli sterować zza biurek i rąk sobie nie brudzić, a sami osobiście chodzą na robotę, odwalają głowy i dilują. Zapewne twórcy pomyśleli, że to ich uwiarygodni, ale właśnie działa to na ich niekorzyść, ponieważ jest całkowicie oderwane od przedstawienia tych postaci.
Nie mówiąc już o tym, że Cyga, który przejął interesy po starych miałby u takich neptków być słupem. Żałosne. Zero poszanowania dla charakteru postaci. Scenariusz jest skopany i to jest największy problem tej produkcji. Za dużo rzeczy bez sensu, z dupy lub siedzenia w łóżku.