W bodajże trzecim odcinku, Patryk, syn Topora, w rozmowie z Grandem pokazuje mu zdjęcie
Malwiny i mówi, że gdy coś mu się stanie, no to z Malwiną będzie nieciekawie. Jak wiadomo
potem Patryk Ginie z rąk Granda. No i co? Nikt sie nie mści? Malwina bezpiecznie chodzi sobie do
szkoły? Chyba ktoś musiał wiedzieć o niej, czy tak sobie Patryk rzucał słowa na wiatr?
Pisząc zgrywał miałem na myśli że może i był dobrze poinformowany ale jego groźby były nie wiele warte. To moje zdanie.