Jak ktoś lubi śmieci odloty typu "kobieta podopaska" czy "facet śminka" to tak ale dla poważniejszych widzów to anime się skończyło po paru sezonach.

Mnie tam całkiem przyjemnie ogląda się nowe odcinki pomimo tego samego schematu ale to jest shounen tu raczej chodzi o mordobicie niż o fabułę bo często w tych arc'ach chodzi o to że słomkowi płyną na jakąś wyspę i walczą z głównym złym a raczej jego bandą a marynarka ma to w głębokim poważaniu słomkowi zwiedzają wyspę poznajemy ją jej mieszkańców jak i samych oponentów dochodzi do zgrzytu słomkowi walczą dostają łomot i potem robią odwet i na odwrót do końca i od czasu do czasu mamy flashback'i samej wyspy w której poznajemy jej historię i dlaczego doszło do takich wydarzeń jakie obecnie mamy i tak w koło macieju jedynie arc o uwolnienu Ace'a był inny ale i tak było podobnie i to że załoga białobrodego nic tylko beczała i powtarzała w kółko ojcze co mnie irytowało no i sama Dressrosa dłużyła się w nieskończoność jak i walka z Doflamingo też zbyt długo trwała i myślałam że Luffy będzie na takim poziomie że stawi czoła admirałom chyba była nawet o tym mowa nie pamiętam ale i tak trzeba jakoś pokazać nowe moce i ciągłą naukę pierwszoplanowców i dla mnie jakoś te nowe jak i stare za bardzo się nie różnią poza nowszą kreską nowymi postaciami i lokacją.