Dlaczego imiona podręcznych tłumaczone są jako żeńskie wersje imion ich komendantów? Przecież Offred, Ofglen itd. powinny być przetłumaczone tak jak ma to miejsce w Rosji, oznaczając przynależność do mężczyzny (w przypadku Rosjanek - ojca), czyli Offred - Fredowa, Ofglen - Glenowa.
Tłumacze chcieli uniknąć nawiązania do wschodnich sąsiadów czy jak?
Zawsze myślałam, że to są imiona komendantów w dopełniaczu, a nie żeńskie formy imion. Podręczna (kogo?) Freda. Fredowa i Glenowa mogłyby się w Polsce za bardzo kojarzyć z żonami, jako że odmienia się tak nazwisko (już coraz rzadziej, ale jednak) np. Pani Woźniakowa itd.