Moment kiedy Moira otrzymuje pomoc jako uchodźca a jej opiekun mówi "możesz robić co chcesz". To moim zdaniem najmocniejszy moment całego serialu, kiedy po całym tym koszmarze coś tak zwyczajnego odbija się szokiem na jej twarzy, w końcu ma wybór, w końcu nikt nie chce jej nic narzucić. Ten moment doprowadził mnie do łez.