Po dobrym pierwszym sezonie zobaczyłam taki sobie drugi i odpadłam w połowie okropnego trzeciego.
Po przerwie z braku laku odpaliłam od czwartego nie wiadomo na co licząc i szczerze mówiąc przebrnęłam tylko dlatego, że oglądałam w trakcie pracy na drugim monitorze.
Ten serial już dawno powinien zlecieć z oceną i o pikując w dół, te ciągłe zbliżenia na twarz aktorki mam wrażenie, że wypełniają film dodając im minut, żeby wypełnić wszechobecne luki, kiedy nic się nie dzieje. Poza tym jakieś meeeega długie spacery, gapienie się w przestrzec albo 6-minutowa kąpiel pod prysznicem. Coś okropnego.
Napisałam, że z braku laku i w nadziei, że coś się zmieniło, wystarczy umieć czytać i nie trzeba zadawać niepotrzebnych pytań.
Czyli to nie jest serial dla Ciebie. Po co się męczyć? lepiej włączyć "Na dobre i na złe" i z głowy.
Że co XD? Skąd taka analogia bez krzty logicznego umotywowania? Akurat trafiłeś kulą w płot, bo u mnie telewizor jest wykorzystywany tylko do streamerów i ewentualnie na potrzeby sezonu siatkówki.
Generalnie argument w stylu "to nie oglądaj" ma swoją genezę w głębokiej piaskownicy i świadczy tylko o braku akceptacji co do faktu, że inni mają prawo do własnej oceny.
Nadal nie rozumiem po co to oglądasz skoro Ci się nie podoba? jak mi się film lub serial nie podoba to wyłączam i szukam czegoś co mi podejdzie. Skoro lubisz na siłę oglądać coś co Cię nudzi i nie czujesz, że tracisz czas to spoko.