O ile pierwszy sezon jakoś tam uszedł, coś nowego, trochę absurdalnego, manifest przeciwko religii i mężczyznom, o tyle drugi sezon to już porażka na całej linii. Nudny, przeciągnięty, bezsensowny. No i jeszcze ta główna bohaterka z wiecznie otwartą buzią... Nie rozumiem czym się ludzie podniecają