June ucieka, potem wraca, potem znowu ucieka i znowu wraca. Matko, jakie to nudne... i gdy myślałem ze w 6 sezonie bedzie lepiej to ona znowu, aż dwa razy ucieka a potem znowu dwa razy wraca. No komedia, a nie utopia!!! Jedyna zabawa jaka scenarzyści fundują widzom przez 6 sezonów to zabawa w ucieczkę i potem znowu powrót do Gilead.