To co zrobili z postacią Nicka to jest skandal. Facet był na każde jej zawołanie, pomagał często ryzykując własnym życiem a teraz nagle że zdrajca tchórz . Wszystkim wybaczyła ale mężczyźnie który jak sama powiedziała w nagraniu do męża "pomógł mi przeżyć" ojcu swojego dziecka już nie KPINA . Cały sezon wygląda jakby nie mieli zupełnie pomysłu, jak by napisany na kolanie w 10 min. Zmiana producenta była totalna pomyłka . W książce Nick żyje i tu też tak powinno być . Dziwię się autorce książki że zgodziła się na ten scenariusz i takie zakończenie. Jestem bardzo rozczarowana. Ale pozytyw . To fikcja . Na szczęście.
Też było mi szkoda Nicka. Możesz poświęcać się dla kobiety i wybaczać jej wszystkie przewiny, ale niech raz powinie ci się noga, a nie otrzymasz w zamian tego samego.
June była egoistka czystej wody . Przypomnijmy sobie kiedy to Ona zdradziła gdzie jest Janine , Alma i reszta dziewczyn żeby ratować swoje dziecko . Nick nigdy się od Niej nie odwrócił był zawsze na każde skinienie na każdy telefon. A wystarczyło że czegoś nie chciał jak np w 2 sezonie jak odmówił jej wyjazd do Maine i od razu się obraziła . Ona nie była warta jego miłości zaangażowania opieki . Podobało mi się że Luke o Nim wspomniał . Przecież to Nick przekazał listy z Jezabel , to Nick pomógł jej oczywiście po cichu żeby "uciekła" z Holly pod koniec 2 sezonu
. To Nick musiał sprzątać jej bałagan , bez potrzeby sam znalazł informacje o Hannie, żeby jej pomóc zgodził się na współpracę z Amerykanami . Nigdy nie spytała czy coś mu za to grozić. A wystarczyło że chłop ratował swoje życie i w jakimś stopniu życie Jej , Luka Moiry i Holly ( bo możliwe że mała została by odnaleziona) i już ratujesz siebie . Tak do cholery bo to gwarancja że ty też będziesz żyć . Mam wrażenie że obecni scenarzyści zupełnie nie przestudiowali poprzednich odcinków , jak by tych 5 sezonów po prostu nie było . Ostatni sezon to bardzo zły sezon . Scenarzyści powinni teraz powiedzieć. Przepraszamy to był żart . Mamy dla Was prawdziwy 6 sezon. Bardzo mi szkoda aktora który grał Nicka , bo nie zasłużył na to . Niektórzy twierdza ze Lawrence jest bohaterem. Odpokutował za to co robił . Ale to On to wszystko wprowadził . Nie był wcale taki najmilszy dla June . Dla Mnie 6 sezon nie istnieje. Tylko strasznie przykro oglądać poprzednie odcinki kiedy wiemy jak to się skończy . Testamentów nie zamierzam oglądać . Dziwi mnie tylko że Tuello nie wspomniał nic o Nicku . Scenarzyści powinni dostać CZERWONA KARTKE I ZAJAC SIR INNA ROBOTA BO DO TEJ KOMPLETNIE SIE NIE NADAJA
Zgadzam się ze wszystkim, tyle razy dla niej ryzykował, zawsze myślał tylko o niej, a ona tylko o sobie...
Bzdura, nie zgadzam się zupełnie z twierdzeniami ze June była egoistką. Gdyby tak było szła by po trupach ratując córkę a tak nie było, próbowała ratować wszystkich i wracała. A Nick, dobrze ze zginął, ona i tak była rozdarta.