Moim zdaniem skreślenie postaci Nicka na końcu było brakiem pomysłu na jego postać pod koniec serialu. Wydał plan, ale jestem w stanie zrozumieć jego motywy i to, że nie spodziewał się aż rozstrzelania. Tak jakby zrobili ten wątek tylko po to, żeby łatwiej było nam znieść jego śmierć. Wydaje mi się że June obudziła w nim rodzaj uczuć których nie miał wcześniej - w końcu komuś na nim zależało i jemu na kimś zależało - dlatego zaczął działać przeciw Gilead. Strasznie to spłycili. Chciałabym więcej o jego postaci. Jakoś inni jak Serena czy Lauwrenc dostali szansę na jakieś dobre zakończenie. Ten drugi zginął ale w dobrej sprawie. Nick został przekreślony.
on nigdy nie działał przeciwko Gilead, robił wszystko żeby przeżyć sam albo June. Nie mordował kiedy nie musiał, nie wychylał się, zawsze miał dobre sprzyjające okoliczności by piąć się po szczeblach kariery i żeby usuwać z drogi kłody. Dobre zakończenie, bo był w samolocie tam gdzie jego miejsce jako Komendanta, June raz spaliła plan, nie mogła tego powtórzyć i go ostrzec.