Dajcie spokój z tym, że ten serial to przestroga. Świat idzie w kierunku przeciwnym niż fanatyzm religijny. Kiedyś mieliśmy krucjaty, ale teraz, kiedy garstka przyznaje się do wiary, by nie urazić czyichś uczuć, raczej ciężko popaść w skrajność. Problem istnieje współcześnie ale tam, gdzie panuje islam. Tylko że ilekroć ktoś na forum podnosi ten temat, to pojawia się argument typu "ale w serialu jest nawiązanie do Starego Testamentu". No oczywiście że tak, a co do Koranu mieli się odwołać? Nikt rozsądny z nimi nie zadziera, jeśli nie chce stracić głowy. A że o chrześcijaństwie możesz bezkarnie mówić publicznie wszystko, to czemu by nie oprzeć serialu właśnie na fragmentach z Biblii.
Tak, świat idzie na szczęście w kierunku przeciwnym niż fanatyzm religijny. Trudno to powiedzieć niestety o naszym kraju. I chociaż ludzi odchodzących z kościoła jest na szczęście coraz więcej, nie przeszkadza to władzy sankcjonować i kreować polskie państwo wyznaniowe.
Muzłumanie w republice Gileadu też są przesladowani. Kiedy June ucieka po raz pierwszy pojawia sie wątek rodziny, w której mężczyzna ukrywa Koran pod łóżkiem i modli się potajemnie. I co? "Zadarto" z wyznawcami Islamu w Ameryce, ale nie ma w serialu wątku by jakieś islamskie kraje zaatakowały czy bojkotowały Gilead z tego powodu. Poza tym, przesladowanie kobiet panuje w naszym prawdziwym świecie nie tylko tam gdzie panuje islam.