Opowieść podręcznej
powrót do forum 5 sezonu

ile jeszcze można?

ocenił(a) serial na 6

nic się już nie klei w tym serialu...kiedyś był mrok i niedopowiedzenie, które wciągało...teraz mamy cyrk w wykonaniu głównej bohaterki i groteskę totalitaryzmu, który bardziej śmieszy niż przeraża....

ocenił(a) serial na 9
dongwidon

Podano, że 6 sezon będzie finałowym. Tak więc już wkrótce.

ocenił(a) serial na 9
dongwidon

Kwestia odbioru i gustu. Mnie w tym serialu nic nie śmieszy, za to nadal przeraża. I nie groteska, tak wygląda totalitaryzm i walka z nim.

ocenił(a) serial na 6
LucyInTheSky

No ale trochę to nie ma już sensu właśnie. Serena, u której widać było wcześniej już trochę zrozumienia, że Gilead, delikatnie mówiąc, przesadza, teraz nagle znowu płacze za mężem, który ją zdradzał, obciął jej palec itp itd. Nagle znowu chce siać przesłanie Gileadu, w ogóle nikt nie mówi czemu. Nie mówiąc już o tym, że nagle w Kanadzie pozwalają jej na wszystko, na propagowanie jej kraju, który jak wiedzą, torturuje, gwałci, porywa ludzi. Dla mnie to jest niedorzeczne i odechciewa się oglądać. I dlaczego? "Żeby polepszyć stosunki z Gilead", ale po co? W sensie, nie wtrącali się, nie było wojny, po co jeszcze polepszać stosunki i pozwalać na coś takiego? Do tego ci wszyscy modlący się, poplecznicy Gilead w Kanadzie... no szok dla mnie. Tzn żeby nie było - wierzę w to, ale też brakuje mi pokazania np. jakiegoś dialogu między zwolennikami z Kanady, a przeciwnikami, żeby jakoś się wytłumaczyli. Jakby to dali, to można by było bardziej uwierzyć i się tak nie wkurzać. Chyba że mnie zaskoczą, bo jestem po 4 odcinkach dopiero, ale irytuje mnie od 1.

sznurowadlo_7

Zgadzam się z Tobą... próbuję przebrnąć przez 1. odcinek 5. sezonu i ciężko jest... Ludzie wspierający Serenę... ten dziennikarz czy kto tam jest będący niejako po jej stronie (chyba raz zająknął się, że "Hej, to były kobiety skazane na pracę w obozach koncentracyjnych i efektywnie śmierć" o więżniarkach, które zostały wydane za jej męża). No litości... Przez wszystkie sezony było pokazane jednoznaczne zło, a jakby silą się tu, by wprowadzić odcienie szarości - tylko robią to wszystko na poziomie doświadczeń indywidualnych, podczas gdy cały system jest ekstremalnie brutalny i opersyjny (w Gilead) - gdzie kobiety są więzione, gwałcone, wysyłane na ciężkie roboty, okaleczane - nie no pewnie, biedny pan Waterford, który przez lata był głową tego wszystkiego. Odpuszczenie komuś morderstwa, bo miało miejsce w "No men's land" - jasne, na pewno kanadyjski system prawny odpuszcza takie rzeczy (PS. Nasz nie odpuszcza, o ile zbrodnia jest zbrodnią wg naszego prawa, to nawet popełniona zagranicą miałaby tutaj też konsekwencje). Oglądam już chyba tylko przez sunk cost fallacy :P

ocenił(a) serial na 5
LucyInTheSky

Nie mamy nieśmiertelną bohaterkę z plot armor. Raz każdy na siebie kabluje raz "oko" co z nią randkuje jest nietykalne. Żonie komendanta obcinają palec za byle co a June za o wiele grubszy numer jest bita po piętach . inne tracą oczy czy język a ona nic. Plot armor? Z bliskiej realności dystopii. Ciężkiej z klimatem zrobiły się groteskowe igrzyska śmierci z niesympatycznymi bohaterami.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones