Ten moment kiedy ona ma do Nicka pretensje że ratował siebie zamiast jakieś qrwy unosi się w oparach absurdu… Ma być jak idealny beciak jeszcze kark nadstawi żeby ratować księżniczkę
Niesamowite, piszesz tak, jakbyś zapomniała że one zostały zmuszone to tego. To wcale nie absurd, tylko twój brak możliwości zrozumienia ludzkich emocji
Nie chodzi o to. Chodzi o to że June tylko żąda pomocy od Nicka a sama nic nie daje w zamian. Oczekiwanie że ktoś poświęci własne życie i ciągle będzie nadstawiał karku za nią jest chore i egoistyczne. Jak w Polsce ktoś tylko debatuje o zakazie aborcji z gwałtu to jest święte oburzenie i nawet środowiska pro life są za przyzwoleniem poświęcenia dziecka jeśli jest zagrożenie życia matki. A tutaj oczekiwanie że facet powinien rzucić się w ogień bo księżniczka tak chce. Poza tym martwy by się jej nie przydał.
Zgadzam się . Ile razy ja ratował ile razy musiał po niej sprzątać . Ona była tak egoistyczna . Nigdy nie spytała czy coś Mu może za to grozić. Oczekiwała tylko że ma jej pomóc i już a jak tylko na coś się nie zgadzał to już obraża majestatu. Zakończenie jest bardzo bolesne , ale June zasłużyła żeby nie być ani z Lukiem ani z Nickiem. Jak teraz wytłumaczy własnej córce że patrzyła jak ginie jej tata i nic z tym nie zrobiła . Dlaczego ???. Może dlatego że tak naprawdę nigdy Nicka nie kochała a przynajmniej nie tyle żeby zrozumieć jego postępowanie. Ostatni sezon to policzek dla wszystkich osób które oglądały ten serial od samego początku.