7,7 105 tys. ocen
7,7 10 1 104912
6,9 17 krytyków
Orange Is the New Black
powrót do forum serialu Orange Is the New Black

Już po 2 sezonie napisałam tu, na forum, że było przeciętnie/słabo (odpowiednie podkreślić). Z tego powodu nie spodziewałam się wiele po tym sezonie i muszę powiedzieć, że dobrze zrobiłam.
Naprawdę wciąż nie jestem w stanie powiedzieć dlaczego ja ten serial oglądam xD Może dlatego, że wciąż jest lepszy od 3 sezonu Once upon a Time, może.
W każdym razie, nie powiem, ma ten sezon kilka swoich momentów. Tego odmówić mu nie można (plusy na koniec), ale cała reszta jest po prostu całkiem męcząca. A naprawdę się starałam być wyrozumiała.
Ale nie rozumiem dlaczego z Morello czasami robią kompletną wariatkę, a zaraz potem mistrzynie ciętej riposty. Nie wiem, co musiało się przytrafić Normie, że przez dwa sezony zapomniała, że jest wicked witch a teraz sobie przypomniała. A przede wszystkim, nie wiem co się stało z Piper pomiędzy 2 a 3 sezonem, ale chyba coś poważnego, co zawiera w sobie uraz głowy. Naprawdę, co scenarzyści mieli na myśli robiąc z tej postaci jakiś chodzący koszmar. Te zagrywki, uśmieszki, co jest?! I wcale ta opinia nie wynika z moich uprzedzeń, bo widać, że więcej osób ma problem z Piper. Tak samo Caputo... nagle stał się bohaterem, który pomaga wszystkim tylko nie sobie. Na koniec się opamiętał, ale to nie zmienia faktu, że tak nagle przyszło mu to zbawianie świata. Zapomniałabym, Nicky... Gdyby nie to, że w połowie serialu odeszła, nazwałabym ją najgorszą postacią tego sezonu zaraz obok Piper. Chyba nikt nie przewidział, że może być tak upierdliwa i wkurzająca. Tak się cieszę, że ją wyrąbali <pardon>
Teraz czekam na 4 sezon chyba tylko po to, żeby zobaczyć, co scenarzyści są jeszcze w stanie schrzanić.
Ale żeby nie było, są w tym sezonie dobre rzeczy, jak np. relacja między Dogget i Boo; Red w ogóle; kreacje hiszpanek też są warte uwagi. No i Alex, nagle jest bardziej logiczna niż wszyscy razem wzięci.
To tyle, dziękuję.

ocenił(a) serial na 8
toiowo

Wydaje mi się, że 4 sezon bedzie ostatnim. Z więzenia dla kobiet, wyszła całkowita bezpieka i obóz letni, w którym samowolka przechodzi samą siebie.
Co do plusów. Przez wszystkich krytykowana Piper, wypada nieźle. Jej błyskotliwość gryzie się z tym miejscem, ale przez jej bzdurną fałszywość i podwójne standardy wychodzi z niej parszywa postać, która ma rację bytu w tym przybytku.
Alex Vause dla mnie najgorsza, patologiczna do skraju możliwości ta na siłę wciskana dramaturgia i ta "miłość" lesbijska w jej wykonaniu była ohydna.
Red stała się karykaturą samej siebie Badass w 1 sezonie, klucha w 2, w aktualnym jeszcze większa ciapa zmieniająca się z powrotem w Red twardą, cwaną. Do tego te jej amorki... Nie kupuję tego.
A co schrzanić jeszcze mogą? Mogą np. wprowadzić bezsensowną dramatyczną śmierć jakieś z głównych bohaterek oraz krzesło dla któreś z Pań... Zamknąć Lichfield i porozsyłać kobietki po całym stanie jako "wspaniałomyślny" bad end...