PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=666215}
7,7 101 524
oceny
7,7 10 1 101524
6,5 15
ocen krytyków
Orange Is the New Black
powrót do forum serialu Orange Is the New Black

Cienki jak dupa węża. Wątki słabe, główna postać jeszcze bardziej nijaka. Po pierwszym odcinku można przeskoczyć od razu do ostatniego i nic się nie straci.

ocenił(a) serial na 6
abracadaver

Nie do końca się zgadzam, sezon na pewno słabszy niż dwa poprzednie, a niektóre wątki rzeczywiście do niczego nie prowadzą. Postać Piper zj**ali (Kohan próbuje z niej zrobić drugą Nancy Botwin?), ale oglądało się to dobrze, nie było żadnego głównego wątku, a mimo to serial wciągnął. Na pewno nie żałuję, że obejrzałem, chociażby dla świetnie wykreowanych postaci.

ocenił(a) serial na 8
abracadaver

Racja - najsłabszy sezon jak dotąd, brak jakiejkolwiek osi fabularnej. Jest zlepek pomniejszych, w sumie niezbyt ciekawych wątków.
Ale warto obejrzeć dla postaci, szczególnie drugoplanowych. Bo postać Piper chociaż ewoluuje to jakoś nie przyciąga, wręcz wkurza.

ocenił(a) serial na 7
abracadaver

Rzeczywiście ten sezon w porównaniu do wcześniejszych wypada blado, ale mimo wszystko się wciągnęłam jak głupia. Mam problem tylko z zakończeniem. Wyglada mi bardziej na koniec serialu, a ma być przecież czwarty sezon.

leelou_filmweb

Koniec?! Chyba dopiero początek nowego porządku! Tyle nowych więźniarek otwiera scenarzystom wiele furtek na wprowadzenie nowych wątków. Oj będzie ciasno w Litchfield, wyczuwam wiele dramatów w 4 sezonie, za to końcówka 3, jak dla mnie mistrzostwo. Ile radości może sprawić głupia zabawa w jeziorze, a widok nowych 'inmates' maszerujących do placówki - miałam ciarki, marsz skazańców. Ogólnie cały sezon 3 jakoś mnie nie zachwycił, nie wciągnął jak poprzednie, może poruszonych było za dużo wątków, nie było jednej głównej postaci zarysowanej jak we wcześniejszych. Mimo wszystko czekam na więcej!

ocenił(a) serial na 10
martak428

Zgadzam się, ostatnia scena bardzo wymowna, powiedziałabym że to był najmocniejszy akcent całego odcinka (żeby nie powiedzieć całego sezonu). Zgadzam się również że ten sezon nie był tak dobry jak pierwszy czy nawet drugi, ale może sezon 4 nas zaskoczy aczkolwiek mój problem z tym serialem jest taki że to co jest (albo było) jego siłą napędową, a mianowicie tak wiele postaci, te wszystkie historie, retrospekcje w tym sezonie wypadły blado, miałam wrażenie że panuje bałagan a cały sezon śpieszy dokądś ale nie wiadomo w sumie dokąd. Gdy w s4 dołożymy do tego 2 autobusy nowych więźniarek to już wyjdzie kompletny misz-masz ;) Postać Piper i jej przemiana z której nie jestem zadowolona zasługiwała na więcej czasu ekranowego, żeby widz mógł zrozumieć jej motywy i co siedzi w jej "pointy blond head" ;) a tak wyszło jak wyszło. Od połowy sezonu mamy trochę żałosną wersję ojca chrzestnego z durnym tatuażem, który prowadzi majtkowy biznes za kratkami. Cóż, #TrustNoBitch, Jenji Kohan :) mam tylko nadzieję że Alex przeżyję no i czekam na s4.

CmaBarowa139

Wydaje mi się, że o postać Alex możemy być raczej spokojni, ma zdecydowanie zbyt wielu fanów, żeby twórcy mogli sobie pozwolić na jej usunięcie, no chyba, że Laura ma inne zobowiązania i nie może się zaangażować. Zgadzam się co do retrospekcji, były takie nijakie, praktycznie do niczego nie prowadziły, nie dowiadywaliśmy się z nich niczego znaczącego, takie tam zapychacze czasu. Postać Piper w tym sezonie? OK zmieniła się, w porządku jest jaka jest, ale jak dla mnie stało się to za szybko, zbyt gwałtownie z ofiary stała się nagle rządną zemsty s***? Zdecydowanie ZA SZYBKO! Może właśnie taki był zamiar twórców, żeby pokazać jak więzienie zmienia ludzi, wpływa na kształtowanie charakteru. Zobaczymy jak zmieni ją sezon 4.

ocenił(a) serial na 10
martak428

Laura zapowiedziała że będzie w s4 ale wciąż nie wiadomo w ilu odcinkach, jednak tak jak mówisz raczej jestem spokojna o nią, to prawda ma wielu fanów ale nastolatki teraz szaleją za Stellą, zupełnie nie rozumiem z jakiego powodu, jej charakter był nijaki, to nie wina samej Ruby ale tego jak został napisany, nie wnosił nic fabularnie a ona sama wyskoczyła jak królik z kapelusza, no cóż może wniósł tylko tyle że zobaczyliśmy do czego jest zdolna Piper tak naprawdę, tak czy inaczej mam nadzieję że Stella nie wróci w s4, mam natomiast nadzieję że wróci Nicky, bardzo mi brakowało jej ciętego języka w tym sezonie. Na pewno na plus przyjaźń pomiędzy Big Boo i Tucky, jeden z najciekawszych wątków tego sezonu, naprawdę polubiłam te dwie dziewczyny i szkoda mi było Tucky.

CmaBarowa139

Co do Stelli, postać sympatyczna jednak bez wyrazu być może dlatego, że nie pojawiała się na ekranie zbyt często i jak zauważyłaś była chyba tylko nośnikiem, żebyśmy mogli zobaczyć do czego zdolna jest Piper. Zmarnowany potencjał Ruby. Brak Nicky wyraźnie zauważalny, brakowało jej miejmy nadzieję, że wróci w S4. Team Big Boo i Tucky jak najbardziej na plus ale chyba wolałam tą nieokrzesaną i "nawiedzoną" Dogget z pierwszego sezonu. Jej flasbacky jako jedyne coś wniosły. Na duży plus jak dla mnie zniknięcie Benetta. Postać nudna wręcz irytująca, dzięki temu, że go nie ma Daya jest mniej wkurzająca w porównaniu do poprzedniego sezonu. I ta nowa strażniczka - Rogers chciała pomagać dziewczynom, ale jak zwykle wtrącił się Healy... mógłby się już udać na emeryturę.

CmaBarowa139

Alex na pewno będzie w s4, pojawiały się zdjęcia z kręcenia czwartego sezonu i była tam Laura :-)

ocenił(a) serial na 10
abracadaver

Czy tylko mi 3 sezon się bardzo podobał? Chyba nawet bardziej niż drugi? Weszłam tutaj i nie wierze ;) z jednej strony naprawdę bardzo nasze kochane więźniarki się rozwinęły( jak i pogłębiły swoje relacje) z drugiej strony twórcy przedstawili nam jeszcze bardziej niż zwykle to jak pogmatwany i niesprawiedliwy jest system więziennictwa. Otwiera nam również debatę nad tym, czy karać, za co karać, jak karać i co potem. Niby było o tym wszystkim w 1 i 2 sezonie, ale nie było to na tyle widoczne( przynajmniej dla mnie). Owszem z pewnością dlatego, że włączając po kolei następne odcinki czułam jakbym wracała do starych znajomych, te bohaterki, wykreowane przez aktorki postaci stały się dla mnie czymś bardzo rzeczywistym( po raz kolejny powtórzę- nie tak jak w 1 i 2 sezonie). Najgorsze jest to, że serial jasno mówi o tym, że chyba mało może się zmienić, bo jak zawsze chodzi o hajs, o złych ludzi na złym miejscu. A te kobiety pragną trochę szczęścia w tym zamknięci aby przeżyć kolejny dzień. O ile pierwsza część tego sezony była dosyć optymistyczna(pomijając Nichols- wciąż słucham piosenki z końca 3go odcinka mając łzy w oczach) to druga połowa jest w większości angstem nad angstami. Ten sezon dla mnie bardziej grał na uczuciach, zmuszał do zastanowienia, przedstawione w nim historie kobiet bardziej chwytały mnie za serce, bo już te panie "znałam". To co samych poszczególnych wątków: cieszyło mnie to, że nawet jeszcze bardziej skupili się na wszystkich. Chapman to Chapman- dla mnie(tu się znowu nie zgodzę) była jednym z najjaśniejszych punktów tego sezonu, tzn najbardziej mnie bawiła jej przemiana w "twardzielkę", w sensie- nauczyła się wreszcie żyć w tym miejscu- co w tym złego? Akcja z Flacą była super, poza tym jednak pozwoliła jej wrócić do majtkowego biznesu. Akcja ze Stellą- super! Też bym tak zrobiła! Wzięła sobie rade Red do serca;) a jej związek z Alex? Serio? Laski są w więzieniu, to inna rzeczywistość;p i ile lubię jej razem( na początku sezonu to one mnie śmieszyły) to nie możemy patrzeć na to w kategoriach świata poza. Laski nie ogarniają chyba ile sobie wzajemnie krzywdy zrobiły. Jedno ostre bzykanko i scenka na jakis warsztatach niczego nie załatwi ;p ale wciąż wierze w to że finalnie im wyjdzie. Inne perły które zasłużyły na uwagę: Dogett i Big Boo, same pozytywy widzę z tej ich "przyjaźni";p Latynoski są wciąż the best. A Crazy Eyes wreszcie znalazła dziewczynę, pisze prozę i ma fanów;D Co do Red( bo to mega ważna postać), ona się nie zmienia i nie zmieni. Tak samo jak inne babeczki też popełnia błędy, ale czasami wydaje mi się głosem rozsądku w tym wariactwie. A pisząc o Red nie moge nie wspomnieć Nichols( wtf), której rzeczywiście brakowało( zabrali mi moją ulubiona postać, a jednak sezon wydaje mi sie świetny), oraz Normę która bez słów potrafi przekazać więcej niż przekazują paragrafy w których mówi Chapman. Wiele by pisać dobrego o tym sezonie więc się zamykam.

Bisexidryna

Możesz podać tytuł piosenki o której piszesz? :) Będę wdzięczna.

ocenił(a) serial na 10
Nitisara29

Dum Dum Girls- Coming Down

ocenił(a) serial na 8
Bisexidryna

Mam podobne odczucia co do tego sezonu, generalnie pozytywne,
ale po usunięciu mojej (także) ulubionej postaci - Nicky, do ostatniej minuty liczyłem, że w magiczny sposób powróci =|

ocenił(a) serial na 8
Bisexidryna

Ja po skończeniu 3 sezonu zmieniłam ocenę z 7 na 8 :) 3 sezon był według mnie najlepszy, bo skoncentrowany był nie na nijakiej Chapman tylko na pozostałych diewczynach i ich historiach. Fajnie, że sezon zawierał tylko śladowe ilości Larrego, nie lubiłam jego postaci i bardzo mnie drażnił wątek jego i Chapman w sezonach pierwszym i drugim. Ostatnia scena sezonu była po prostu piękna ( mam na myśli ostatnie 10 minut) i poruszająca. Nie podobało mi się tylko rzucanie żółwiem :3

ocenił(a) serial na 7
alexzsummer

fakt, biedny żółwik

ocenił(a) serial na 7
Bisexidryna

mi też się sezon trzeci podobał bardzo. Fajny klimat, zero jakieś osi jak wkurzająca Vee, więc można było się skupić na reszcie

ocenił(a) serial na 9
abracadaver

Jak dla mnie 3 sezon gorszy od pozostałych ale:
na + :
-"Red" Reznikov według mnie najlepsza postać tego sezonu, cwana lisica wiedziała jak się ponownie wkręcić "do kuchni" jak omotać Healy-go, w każdym odcinku jak się pojawiała wnosiła sporo specyficznego humoru, najbardziej w pamięci mi pozostało jej "im back",
-Morello od początku lubiłem jej postać, w poprzednich sezonach przeważnie same przykrości ją spotykały w tym odegrała się bądź co nie bądź i w ostatnim odcinku doszła na szczyt szczęścia chyba ;p
-kilka retrospekcji pokazało w fajny sposób dlaczego bohaterki są jakie są np. Dayanara i jej mama, "Pennsatucky" Doggett

na - :
-duet Piper Chapman Alex Vause, jakby nie mieli za bardzo pomysłu jak pociągnąć ten wątek dla mnie mało ciekawy,
-Norma i jej kult strasznie dużo czasu było poświęcone temu wątkowi owa "głowa" całej sekty jest niemową gestami też za wiele nie nadrabia dla mnie to było żałosne,
-ogólnie tempo serialu było słabe niektóre wątki niemiłosiernie się ciągnęły psując odcinki,
-Leanne Taylor w tym sezonie wygrała moją osobistą nagrodę najbardziej irytującej i głupiej postaci serialu,
-szkoda że nie pokazali co u Larrye-go Bloom chętnie bym zobaczył jak sobie radzi (była chyba wzmianka na widzeniu z rodzicami o nim ale to za mało)
-zachowanie John-ego Bennetta rozczarowało mnie i to bardzo.

ocenił(a) serial na 8
_Krist

Bardzo trafnie! 3 sezon niestety dla mnie baaardzo słaby... aż do ostatnich dwóch albo trzech odcinków, gdzie znowu wrócił do swojego poziomu z pierwszego sezonu. Pierwsza połowa III faktycznie ciągnie się niemiłosiernie, wątki bez większej głębi, odcinki słabo ze sobą powiązane, płacząca Alex wkurzała jeszcze bardziej niż zwykle. Zgadzam się, że kult Normy nieciekawy, Leanne Taylor przeszła samą siebie w irytowaniu. Ale wątek Red - kapitalny, Doggett bardzo dosadna, retrospekcje świetne (zwłaszcza Chang), no i finał w jeziorze cudny :)

Swoją drogą - co ten Bennett wymyślił? Spotkał rodzinę Dayanary i nie chce nie tylko dziecka i kobity, ale porzucił pracę i w ogóle tego nie wyjaśnili? Coś kiepsko to rozwiązali, chyba aktor musiał szybko odejść...

ocenił(a) serial na 9
hymep7

Jak dla mnie zobaczył na własne oczy jak to wygląda przestraszył się stchórzył nie chciał się z tym mierzyć i uciekł pozostawiając kołyskę (czyli rodzinę) za sobą. Po ostatnim odcinku mam jeszcze takie małe przypuszczenie że może wrócić po tym jak policja wbiła na chatę i zgarnęła wujka razem z dzieckiem Dayanary.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones