Nie zastanawiało was jak to możliwe, że strażnicy więzienni- byli weterani wojenni, którzy na wojnie regularnie ratowali swoje życia, w więzieniu kiedy ginie osoba, np. Pussey stoją jak głąby w kręgu i się na nią patrzą? Dlaczego nie próbują jej reanimować? Przecież nawet po kilku godzinach od uduszenia można przywrócić życie. Czy oni w USA nie mają chociażby takich obowiązków jak my ratowania życia?