Mimo wszystko, miałam nadzieję na happy end. Tymczasem finał sprawił, że jeszcze przez jakiś czas wpatrywałam się tępo w ekran. Czuję tak wielki niedosyt, ale jednocześnie nie mogę oprzeć się wrażeniu, że właśnie dlatego ten serial jest tak fantastyczny.
Najbardziej szkoda mi Bianki. Naprawdę wierzyłam, że wróci do Diablo i urodzi mu dzieci.