nie oceniam całego serialu, bo nie dałem rady wymeczyc 1sezonu
już na początku każdego odcinka wita nas, to kompletnie nieciekawe i irytujace intro z muzyka, ktora nie robi na mnie wrazenia, to takie cos co leci wradiu kiedy jedziesz samochodem i nie zwracasz uwagi. najgorsze w tym intro jest, to ze ktos z tworcow gdy je zobaczyl uznal, ze jest takie super, ze trwa nie wiadomo ile.
nie wiem jak wygladaja wiezienia dla kobiet w usa ale przyjmijmy, ze to jest o maksymalnie zlagodzonym rygorze, bo cele przypominaja bardziej boxy w korpo. zdziwilo mnie troche, ze kobieta, ktora siedzi za morderstwo ma taki luzik i nikt sie niczego nie boi.
nawet naczelnik czy kto tam, mowi ze zdarzyly sie przypadki zabicia straznika jak im zginal srubokret. no ale juz pal licho, ze jest wiezienie bez krat, gdzie ma sie pelno luzu i nikt nie stosuje zadnych srodkow bezpieczenstwa
nie ma tez takich typowo wieziennych spraw jak np gangi, narkotyki, przemoc
tu jest luzik, szefem jest wiezniarka, ktora stoi przy garach i jak ktoras bedzie nieuprzejma, to nie dadza jej jesc dopoki nie zrobi czegos na przeprosiny. no czyli dosc sympatycznie.
poza tym, to sa takie koperkowe sprawy, mamy transwestyte, ktoremu nie chca dawac hormonow, mamy byla kochanke bohaterki i sie do siebie nie odzywaja, 1 panna wychodzi, to innej jest smutno, bo sie kochaja, a zerwala tez z inna to dla tamtej byla niemila, 1 zakochala sie w bohaterce ale ona ja odrzucila to nasikala jej w celi na podloge(wspominalem juz, ze zamiast cel sa boxy jak w korpo, a dziewczyny chodza gdzie chca i kiedy chca i w dzien i w nocy?)
no. mniej wiecej z takimi problemami zmagaja sie te dziewczyny
calosc jest lekko humorystyczna chociaz nie powiem, ze smieszna.
chyba dosc juz widzialem zeby dac sobie spokoj, bo emocje sa jak w klanie jak do tej pory