O ile jeszcze pierwszy sezon, a raczej początek pierwszego sezonu zapowiadał się świetnie, to niestety im dalej tym gorzej. Historia coraz bardziej naciągana i nudna, dotrwalem do 3 sezonu i chyba dam już sobie spokój. Coraz więcej idiotycznych wstawek nic nie wnoszących do treści - przykład, przez 10 minut oglądam jak główna bohaterka tańczy z mopem i śpiewa debilne teksty. Ewidentnie po to aby rozciągnąć fabułę i zająć czas przeznaczony na odcinek. Postacie mało autentyczne, a ich zachowanie w większości nielogiczne plus głupawe teksty (nie wiem czy miało być zabawnie, czy zaskakująco)
Liczyłem na kino sf, dostałem mierną naciaganą historię o wzajemnych rozterkach pomiędzy klonami, okraszoną łzawymi historiami o miłości gejowskiej i lesbijskiej. Chyba już podziękuję.
Coś mało sci-fi w tym sci-fi i ja to czuję już od początku, że to tylko dodatek do reszty a nie odwrotnie. Powiedz mi tylko - coś tam się do 3ciego sezonu zacznie wyjaśniać czy oni to w takiej właśnie niewyjaśnionej formie będą ciągnąć w nieskończoność? Bo na takie tortury to się chyba nie piszę..