Trzeci sezon stracił lekkość, zniknął dystans i przymrużenie oka i od razu wszystkie bzdury, które nie raziły poprzednio, teraz są trudne do strawienia. Powaga i patos wymagają logiki i jakiegoś, minimalnego choć realizmu, usunięcie humoru powoduje zażenowanie, takiej kumulacji głupot nie można oglądać na poważnie.
Niech przykładem będzie treningowa walka, w parodii byłoby ok, na poważnie obciach.
Nieudany reset, nowe mundury, nowy wygląd Orvilla i wyposażenia, ale zniknęła magia.