Bo to było tak, że Rakieta wyjechał na dach z Neelą oddać ważnemu pacjentowi zegarek. Widok helikoptera pobudził u niego negatywne emocje, gdyż śmigło helikoptera kiedyś odrąbało mu rękę. Następnie wyleciał jak torpeda przed szpital zaczerpnać powietrza. Helikopter, który był na dachu miał awarię i spadł wprost na Romano, który stał na podjeździe dla karetek.