W tym odcinku pacjent wielokrotnie mówi, iż musi iść do domu nakarmić psy - dlaczego wszyscy to olali? Demencja czy inna choroba nie musi od razu dawać w wątpliwość tego co mówi, szczególnie jeśli chodzi o zdrowie, a nawet życie czującej istoty. Jest mowa, że pacjent nie ma rodziny, więc nikt do tych zwierząt nie przyjdzie, powinni to zgłosić gdzieś do odpowiednich służb/instytucji. Wiem, że to tylko wymyślona historyjka serialu, którego akcja działa się 30 lat temu, ale mimo wszystko jaki to daje przekaz- lekarz powinien być przykładem odpowiedzialności, empatyczności itp.
Aktualnie jestem już na siódmym odcinku, a wciąż gryzie mnie ta sprawa ;P