Mam podobne odczucia, nudy psychologiczna papka, wszyscy "nawiedzeni" i 5 min akcji a reszta odc przegadana. I ten schemat, który niczym nie zaskakuje. Tak się zastanwiam, jak taki Outcast robią dalej a wg mnie duzo lepszy Damien został przerwany. Tam i ajkcji dużo, lepszy wizualnie, efekty i co odc cos nowego. Może różnica polega na tym ,że Outcast nie musiałsie mierzyć z legendarnym horrorem.

Znudzenie pozwala na myślenie i tak myśląc i myśląc zacząłem zastanawiać sie nad kilkoma rzeczami:
1. Dlaczego pastor psuje wszystko za co się łapie?
2. Jakim cudem taki porywczy i niewyważony klecha mógł zbudować parafię?
3. Ile to już razy pastor zobowiązywał się do współpracy i nie robienia głupstw, po czym łamał obietnice?
4. Dlaczego główny bohater wciąż ratuje lub próbuje ratować wszystkich dookoła a nie zapewnia minimum ochrony własnej rodzinie?
5. Dlaczego opętani już nie lewitują podczas egzorcyzmu?
6. Dlaczego opętani z początku reagowali na biblię, krzyże i wodę święconą, a później już nie?
7. Dlaczego główne postacie nie wymieniają pomiędzy sobą informacji i starają się utrzymywać maksimum tajemnic?
8. Główny bohater doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że każdy opętany stanowi niebezpieczeństwo dla niego, jego rodziny i zwykłych obywateli. Dlaczego więc nie usuwa demonów z ludzi u których doszło do scalenia? Raz nawet sparzył się poważnie w przypadku głównego guru "siwego", a mimo tego nie wyciągnął żadnych wniosków?
9. Dlaczego główny bohater uwierzył na słowo demonowi "siwemu", gdy próbując go oczyścić, ten go słownie nastraszył, że obudzi jeszcze gorszego demona? Słuchanie demona przeczy logice.