Sezony 1 i 2 są naprawdę warte obejrzenia. Dobra gra aktorska połączona z ciekawą historią. Wszystko jest co prawda przedstawione dość cukierkowo, natomiast fabuła wciąga widza na tyle, że wady są niezauważalne. Inaczej sprawa wygląda w sezonie 3., w którym już sami aktorzy nie potrafili nadrobić tego jak źle został on napisany. Po całkiem ciekawie zapowiadającym się początku trzeciego sezonu, wszystko stacza się coraz niżej docierając do finału, który był jednym z najbardziej rozczarowujących zakończeń jakie widziałem. Można powiedzieć, że całe 10 odcinków poszło na straty, bo skupiały się one na pokazaniu relacji Johna B. ze swoim ojcem, który następnie zostaje uśmiercony oraz na odkupieniu Warda, który też ginie. Co gorsza, nie nastąpił praktycznie żaden rozwój głównych bohaterów, którzy działali nielogicznie i nierealistycznie sprawiając, że serial nie pozwalał wczuć się w główne postacie (tak jak robił to w sezonie pierwszym i drugim).

Podsumowując, z czystym sercem polecam obejrzeć pierwsze 2 sezony, natomiast do 3. nie należy mieć za wysokich oczekiwań.