No i jak Wam się podobał Murtagh prawie jak chippendayle skaczący przez skrzyżowane miecze?
Mnie Ojciec Chrzestny Jamiego podobał się niezwykle, zwłaszcza gdy się uzewnętrznił w jaskini. Nawet mi się łezka w oku zakręciła.
Clair lepiej wygląda w portkach niż w spódnicy, fajny z niej swingujący angielczyk, chociaż nie spełniono nadziei na duecik z panem Fitzgibbons-Fraserem, który jak rasowy impresario walczyło prawa autorskie z cygańską ekipą...
Dougal położył swoje lepkie, "patriotyczne" paluszki na Clair i Lallybroch.
Ale i tak najfajniejsza była Jenny dzierżąca rozgrzany wycior... Na plus zaliczam, że twórcy nie bali się pokazać uroków macierzyństwa.
Odcinek niezły, chyba najbardziej dla mnie satysfakcjonujący, jeżeli chodzi o tempo akcji, z dotychczasowych. Trochę przesadzili z tą konną jazdą w wykonaniu Jenny kilka dni po porodzie, ale wtedy kobiety były bardziej "twarde", więc może ujdzie.
Niespecjalny odcinek, choć trochę lepszy niż poprzedni. Piękne plenery, fajne występy na scenie Clair i niespodziewany sojusz z wrogiem, tyko tyle a może aż tyle.
Trochę przeciągania, ogólnie mógł ten sezon liczyć mniej odcinków, 10 lub 12 i wyszło by lepiej.
W następnym odcinku będzie drastycznie. Ciekawe czy pokażą walkę Claire z wilkiem...
Jeśli będzie ta walka, to odbędzie się bez śniegu.
Zastanawiam się, czy z Sir Flethera i grubego ordynansa nie zrobią przypadkiem jednej postaci.
Dziwne to by było, no ale jakoś nie mogę się oprzeć takiej wizji.
odchodzimy trochę od tematu wchodząc na następny odcinek ale mnie się śmiać chce jak podczytuję anglojezycznych ....na twiterze panika, ludzie się "szykują na najgorsze" ostrzegają wzajemnie przed drastycznymi scenami .... atmosferę podgrzewają oczywiście osoby związane z produkcją w ten lub inny sposób ....dosłownie się podniecają jakby nie ogarniali że chodzi o jak najlepszą oglądalność odcinka .... no nic fajnego krew pot i wydzieliny ....sporo pewnie brudnej nagości nas czeka .... może będą chcieli zaszokować żeby potem było o czym pisać. Nie czekam specjalnie na ten odcinek .... oblukam oczywiście - przewinę jak będzie za ostro i tyle. I tak wiemy że skończy się dobrze :) albo w miarę dobrze.
Podejrzewam, że nie będzie tak miło jak w wizji Jasona Stackhousea, gdy przyśnił mu się Eric Northman.
"Najlepsze momenty" pojawią się pewnie w retrospekcjach w finałowym odcinku. Teraz pewnie zobaczymy rezultaty działań, a nie to jak do tego doszło.
Jakoś to będzie... Bardziej się martwię, żeby nie wyszło niezamierzenie śmiesznie i trochę jak w pewnym popularnym filmie, do którego niewątpliwie ktoś w komentarzach nawiąże.
Moja siostrzenica gdy się czymś troszeczkę uciapie ma w zwyczaju mówić z dużym żalem "jestem brrrrudna".
Jak patrzę na zdjęcia z nadchodzącego odcinka to widzę Jamiego jak mówi to samo.
Ciekawe jak charakteryzatorzy robią taki "odpadnięty brud"?
Po obejrzeniu tego odcinka zastanawiaja sie, ile bedzie trwac ostatni, zeby zmiescic w nim koncowke ksiazki.
PO obejrzeniu 15 odcinka -ostatni powinien trwać dwa razy dłużej.Ciekawe jak z tego wybrną.Miejmy nadzieję,że nie poszatkują go i tym samym nie zepsują całego sezonu!
Gdzie można oglądnąć odcinek online? Nie mogę znaleźć żadnego z napisami po polsku/angielsku, a niestety ze słuchu ciężko mi zrozumieć te twarde akcenty :)
Przeszukiwałem cały internet, pewnie nieźle sobie przy okazji zawirusowałem komputer, ale mam! Tyle dni oczekiwania to dla mnie zdecydowanie zbyt długo.
http: // realvid. net / h5vc7jkdx878 #
Obstawiam, ze jutro rano w okolicach 9 bedzie na seansiku. Zazwyczaj jest dodawany systematycznie. W zeszłym tygodniu tak było. Przynajmniej mam taka nadzieje.
W sieci jest już 15 odcinek! Oczywiście w języku ang,polskie napisy ok środy/czw.
Eh wyjazd weekendowy pokrzyżował mi szyki i dopiero obejrzałam odcinek.
Teatrzyk Murtagha całkiem fajny. Wreszcie to był jego odcinek. Gabaldon pisała o innych historiach związanych z ,,outlander" czy jest cos o Murtaghu? Jesli nie to szkoda.
Chętnie poczytalabym cos o nim, a nie o lordzie Johnie. Jakąś przygodę z małym Jamiem w tle.
Uwielbiam go w wersji książkowej i serialowej jeszcze bardziej. Za to co do Dougala to bardziej go lubiłam w książce. W serialu zrobili z niego zboczeńca. Nie pamietam propozycji małżeństwa wobec Clair.ale te okolice ksiazki czytałam wybiórczo.mogłam to przypadkiem ominąć. Owszem kiedys ja pocalowal, ale np. Nie składał jej propozycji po ślubie z Jamiem tylko wręcz przeciwnie.kazał jej niedopuscic do anulowania małżeństwa.
Ignis sytuacja z Dougalem w jaskini była w książce. No cóż swoje za skórą to On też miał.
Krajobrazy w odcinku niesamowite, zwłaszcza w wysokiej jakości. Tak realne i soczyste. Tak sobie myśle, że jak już wcześniej się wydało z tymi bransoletami od Murtagha to w następnym odcinku może zostać pominięty wątek u MacRannocha...
No właśnie- uroki macierzyństwa. Sceny kiedy Jenny odciąga mleko do kubka są bardzo realistyczne. Ale chyba nie wywołali aktorce laktacji? To jest po prostu efekt specjalny?