https://www.youtube.com/watch?v=--2PXWJG3-0
Cóż zaczyna się przygoda, choć przyznam że póki co promo jest dość nudne. Jamiemu coś włosy podrosły w ostatnich odcinkach w porównaniu z pierwszym :D
W jakimś wywiadzie/na jakimś panelu mówili, że odcinki kręcone są w blokach po dwa (każdy blok realizuje inny reżyser), a między blokami są przerwy, więc się chłopaczyna zapuścił trochę :P
Ano, będą przynudzać tym bieganiem.... ale, SPOILER!
Bójka po kolejnej, pokazowej "prezentacji Jamiego" może być ciekawa, jak zresztą reakcje rudzielca na bycie "obiektem agitacyjnym".
Konfrontacja Clair z Czarnym Jackiem zakończona interwencją Dougala, też może być nie łatwa.
No i pewnie odcinek zakończy się objawieniem przez wujcia panaceum na wszelkie zło czyli, decyzji o ślubie.... Ciekawe tylko, czy już w tym odcinku Dougal uraczy Clair opowieścią nad siarkowym źródełkiem.... Bo jeśli tak, to wcale nie będzie nudno.
13 września 2014
(USA)
The Garrison Commander
odcinek 7
20 września 2014
(USA)
The Wedding
Chyba sprawa Jacka będzie w 6 a ślub w 7 - tak wnioskuje po tytułach.
Sądząc po tytułach na to się zanosi.
Więc w epizodzie "Rent", rzeczywiście będzie dużo "fascynującego" biegania po lasach, wioskach, karczmach i szkockich przygrywek ludowych... chyba, że scenarzyści dorzucą jakieś mrożące krew w żyłach wizje przyszłości.
Odcinek w takim wypadku zakończy się pewnie zapowiedzią "weryfikacyjnej" wizyty Clair u Johnatana Randalla.
Jak dla mnie to cały odcinek mógłby się skupić na jednej nocy w szkockiej karczmie ;) Atrakcji na pewno by nie zabrakło ;)
A największa atrakcja, to Jamie w roli dywanika przed drzwiami do pokoju, co nie? ( tylko puki co "dywanik" ma wiele skrupułów ;)
żeby nie powiedzieć, że Angus mógł zostać "wycieraczką" ;D
Przy nim jednak Jamie to taka większa "strefa wycieraczkowa" ;P w dodatku z systemem "Security"
hahah o całkiem zapomniałam o tym jak Jamie leżał pod jej drzwiami, aż się pośmiałam teraz :D
dobra scena będzie :D
A ja tak czekam na ten ślub, ech. Bardzo podoba mi się ten serial, ale wolałabym, żeby pierwszą połowę książki, w której mniej się dzieje, skondensowali w mniejszej ilości odcinków, żeby było wystarczająco dużo miejsca na np. akcję w Fort William.
Akcja w Fort William musi być, a po niej lanie i opowieść o naśmiewaniu się z pani FitzGibbons i o okrutnych konsekwencjach tego czynu...
Nie sądzę, żeby twórcy odpuścili sobie taką piękną konfrontację między Randallem, a Fraiserem.
Ale to rozciągają. Z jednej strony ok, w zgodzie z książką, ale mogliby przyspieszyć, przynajmniej z wąktiem Claire-Jamie. Przecież na to wszyscy fani czekają.
Niestety ... Frank ;)
... scenki rodzajowe i widoczki ..... a koło gospodyń wiejskich ;)
Dużo zdjęć z tego odcinka w dobrej jakości:
http://outlandertvnews.com/2014/08/official-photos-from-outlander-episode-105-re nt-including-first-look-at-bill-paterson-as-ned-gowan/
te wstawki z Frankiem nie wydają mi się takie złe, wnoszą coś nowego do serialu no i możemy w końcu zrozumieć dlaczego Claire czuła do niego silne przywiązanie nawet jeżeli tak naprawdę nie znali się po tylu latach rozłąki (wojna). Fakt, może i jest tym zimnym Anglikiem, który większośc uczuć trzyma na wodzy no aleeee, w XX wieku w takim Claire się zakochała, a że potoczyło się jak potoczyło....
Odcinek obawiam sie, że może być troche takim zapychaczem, żeby podręczyć ludzi (przynajmniej tych, którzy znają książki) oczekiwaniem do ślubu i całej reszty :D A z drugiej strony może pokazac nam super sceny, gdzie serial nie okaże sie jak to już widziałam ''serialem klasy B'', bo to przecież romansidło, ale może to być też obyczajówka i pokazanie prawdziwego życia XVIII-wiecznego.
Ja mogę oglądać wszystko, bo aktorzy grają tak świetnie, że czasami mam wrażenie, że oni są naprawdę z XVIII wieku :))