Oczywiście że można się rozwodzić na temat tego czy papier toaletowy w jednym z początkowych odcinków powinien być szary i twardy- taki jak się używało się w 1978, czy być może to nie jest w ogóle rolka papieru toaletowego tylko coś innego w czym postaci w jednej scenie wycierały ręce po pobraniu odcisków. Oczywiście można dywagować na temat tego czy w polskim prawie karnym czy to za czasów PRL czy za obecnych czasów było coś takiego jak zabójstwo drugiego stopnia. Oczywiście, można się czepiać wszystkiego, czy na przykład Joanna Kulig, Edyta Olszówka lub Liliana Komorowska jako postacie z 2010 roku były rzeczywiście ubrane zgodnie z trendami z 2010 roku, ponieważ ja tam zobaczyłam akurat kilka trendów mniej więcej z lat 2015 do 2017;)
Oczywiście do tego wszystkiego można się czepiać, że serial robiony w 2021 roku nie odzwierciedla jota w jotę przedmiotów codziennego użytku, ubrań, prawa karnego z lat 1978 oraz z roku 2010:)
Natomiast jest to idiotyczne, że tylko takie wnioski niektórzy z komentujących mają po oglądnięciu tego serialu. Serial jest naprawdę warty oglądnięcia. Mnie wciągnął na dwa dni. Jest bardzo wartka akcja, fantastycznie rozpisany suspens, bardzo dobra gra aktorów którzy są klasą samą w sobie a nie tylko objawieniem kilku ostatnich sezonów reklamowanym jako ci młodzi "inteligenccy" aktorzy "lepszego" kina polskiego, którzy de facto grają miernie i mają fatalną dykcję albo wadę wymowy.
Jest tu bardzo dużo wątków, postaci, faktów które główna bohaterka, grana przez Kulig, prowadzi i rozwiązuje.
Jest jeden poważny minus który wskazuje kilkoro z komentujących: ten cholerny dźwięk! Chciałam włączyć napisy po polsku żeby zrozumieć niektóre kwestie, niestety nie było takiej opcji, a szkoda bo bardzo często w polskich filmach i serialach nakręconych w ciągu ostatnich lat muszę posiłkować się napisami polskimi (!!!!) żeby zrozumieć swój ojczysty język bo udźwiękowienie jest tak kiepskie.

Jedno mnie naprawdę zastanawia: jak to jest możliwe że ten serial przeszedł bez echa?
Naprawdę, odkryłam go dopiero dwa dni temu czyli 3 lata od jego produkcji, nie wiem czy wcześniej go nie było na max, czy też był ale nikt z produkcji nie postarał się o dobry marketing?
W ostatnich latach mieliśmy dosyć mocny marketing choćby nawet takich polskich "arcydzieł" jak Bring back Alice czy wychwalanego 1670, który jest niczym innym jak tylko zekranizowaniem memów które dzięki władzy pewnej partii w latach 2015-2023 śmieszyły, ale w tym serialu to już jest jakby taka na siłę powtórka. A o Pajęczynie nie było ani widu ani słychu