Jestem zachwycona, 1 odc. 2 sezonu jest tak dobry jak poprzednie właśnie w stylu carrie.
Poznajemy Samanthe Jones która jak dla mnie jest identyczna z wyglądu jak jej poprzedniczka z
seksu. ;)
Samanthe Jones aż przykro patrzeć, ta aktorka nie nadaje się na najbardziej charakterystyczną postać. Rozbieżność między książką a serialem jest tak duża, że aż nie chcę się go oglądać. Po 1 odcinku drugiego sezonu widać czarno na białym, że jest to serial dla naiwnych siks.
Serial dalej słaby, ale aktorka grająca Samanthę daje czadu. No normalnie tak świetnie ją naśladuje, że naprawdę jestem w szoku...
Jak na tę chwilę również jestem zachwycona aktorką grającą Samanthę. Nie dość, że jest do niej bardzo podobna fizycznie, to na dodatek całkiem dobrze naśladuje oryginał.