serial nie ma nic wspólnego z seksem w wielkim mieście! carrie straciła dziewictwo jakoś
wcześnie chyba w 8 klasie, już w liceum miała wielu partnerów, paliła trawkę, miała nawet
aborcję! a młoda carrie matkuje swojej siostrze, jest nudna, nie ma nic wspólnego z
pierwowzorem, oryginalna carrie kopci jak komin, ma bzika na punkcie butów, ciągle poprawia
włosy, nie wstydzi się mówić o seksie, pije piwo z plastikowych kubków, jest pewna siebie i
kobieca, ani jednej wspólnej cechy..
Popieram, ale jest pewna różnica: w SATC tylko W-S-P-O-M-I-N-A-J-Ą jaka była przeszłość bohaterki. Co innego jest coś powiedzieć, niż nakręcić scenę gdzie młodsza aktorka ale ta sama postać odgrywa coś takiego. Pół biedy, bo przecież SATC był serialem dla dorosłych i takie krótkie sceny uszły by w tłumie, na tle całości.
Co innego jest Pamiętniki Carrie, ponieważ jest to serial dla młodzieży i nie każdy widz jest tak przebojowy jak pierwowzór ukazany w serialu "seksu...". Jasne, że takie postacie podziwiamy, ale nie każdy by się z taką [postacią] identyfikował.
Masz dla przykładu... Alexis z "Dynastii". Każdy ją uwielbiał i "czcił" ≠ nie każdy chciał nią być.
Sceny seksu, paleni trawki, papierosów, aborcja były przedstawione np w Skins. To też był serial dla nastolatków. Pozatym "kontrowersyjne" wątki to nie jedyne zmienione. Carrie z SATC wspomina, że ojciec porzucił ją i matkę gdy miała 4 lata. Tutaj zupełnie inna sytuacja.
Rozumiem że to by zburzyło sporą część pomysłu, ale jeśli zdecydowali się robić prequel SATC powinni się trzymać zgodności, a oni stworzyli zupełnie inny serial, który z oryginałem łączy jedynie slogan reklamowy i imię głównej bohaterki.
Spowodowane jest to tym, że w SATC scenarzyści wymyślili przeszłość Carrie, serial Carrie Diaries nakręcony jest na podstawie książki Candice o tym samym tytule gdzie główna bohaterka jest taka jak ta serialowa.
Ten serial powinien być prologiem albo do serialu SATC, albo prologiem do książki SATC, a nie jest prologiem ani do jednego, ani do drugiego. Candace zwietrzyła niezłą kasę i na siłę wymyśliła sobie tę historię. Tak jak wspomniane było wcześniej, w serialu ojciec zostawił Carrie, to ja straciła dziewictwo, aborcja, ale też powinien być ten jej chłopaka z liceum, który pozniej trafił do wariatkowa itd, a w książce SATC np. Stanford miał włosy i było z niego hetero ciacho, Samantha pracowała w przemyśle filmowym, czyli te Pamiętniki to ani nie maja nic wspólnego z SATC serialem czy książką. Dla mnie lipa i niesłuszne odcinanie kuponów od sławy serialu.
Faktycznie, tez mnie to irytuje. Zaczynajac serial myslalem, ze bedzie cos na zasadzie Skins. Byc moze 1 sezon byl przeslodzony tylko po to, zeby w 2 Carrie "poczula" NY i zaczela zachowywac sie tak jak wspominasz? Ciekawe co z tego bedzie.
Z góry było wiadomo jaki to bd serial skoro produkuje go CW...seriale HBO to jest zupełnie inna para kaloszy...ja tam osobiście nie jestem zaskoczona dokładnie tego się spodziewalam wiedząc jaka stacja produkuje serial
A ten cały Sebastian to jakiś wyimaginowany książe na białym koniu. Kolejny niby bad boy, który zakochuje się jak szczeniak w grzecznej dziewczynce. Jakie to życiowe. Carrie taka slodka, grzeczna dziewczynka. Śmiesznie wyglądają sceny kiedy ona próbuje udawać dorosłą i szaloną, pijąc drinki i tańcząc w klubach. Przyjemnie się ogląda ale serial jest cukierkowy i przeznaczony dla naiwnych nastolatek. Tak jak wspomniała przedmówczyni stacja CW produkuje przyzwoite, grzeczniutkie seriale. W TVD tak samo. Niby wampiry a wszyscy takich moralnych udają.
Serial jest przyjemny, ale zgadzam się, że ma niewiele wspólnego z oryginałem. Ma kilka miłych nawiązań (np. Larissa mówiąca, że widzi Carrie na plakatach z boku autobusu, czy Bennett wspominający, że jego współlokator nazywa się Stanford), jednak... gdzie ta Carrie? Gdzie porzucona w dzieciństwie kobieta, która pali papierosa za papierosem, często patrzy na świat egoistycznie, w przeciwieństwie do swojej nastoletniej wersji, która ZAWSZE jest po prostu idealna. Nie krytykuję tego - w końcu to produkcja dla nastolatków. Ale może trochę konsekwencji i szacunku dla fanów oryginału?
No właśnie to produkcja dla NASTOLATEK, dla osób Które nie koniecznie oglądały serial sprzed 15 lat bo niektórych <tak jak mnie> nie było jeszcze na świecie! Serial zdecydowanie nie jest dla osób, które oglądały starą Carrie bo jej już nie ma i pozwólcie się cieszyć młodym "zawsze idealną" dziewczyną z Manhattanu i nie trujcie dupy. Dziękuję za uwagę.
tylko ,że serial ten mógłby sobie istnieć nie jako "opisujący losy Carrie" tylko jako opisujący losy jakiejś laski. po co psuć tak kultową postać? to jest tylko i wyłącznie chwyt marketingowy, żeby przyciągnąć widzów co jest żałosneee
To niech stworzą sobie inną "zawsze idealną" dziewczynę z Manhattanu, zamiast wykorzystywać postać, która dla wielu ludzi jest wręcz kultowa. "Dziękuję za uwagę".
Zgadzam sie w 100%. No i najwazniejsze SATC to typowy przyklad kobiecego swiata i kobiecych problemow, z ktorymi kobiety sie utozsamiaja. A to cos, to kolejny serial dla dziewczynek w stylu Plotkary czy ten inny disneyowski chlam. Dla mnie jako dla fanki SATC to profanacja. Dla.nastolatek Carrie to zupelnie nowa i swierza postac, ktora moze je zainteresuje w takim wydaniu, beda sie z nia utozsamiac. Ja pozostane przy niesmiertelnych 6 sezonach SATC z Sara Jessica Parker i jej serialowymi kumpelami.
Bo to robią ci sami producenci, co robili tę beznadziejną, nudną jak flaki z olejem Plotkarę.