wydaje mi się, że przeszłość carrie zostanie zbudowana niemal od podstaw i będziemy musieli zaakceptować pewne niezgodności fabularne. wiadomo już, że nie zgadza się wiek obecnej carrie z carrie z seksu. w seksie carrie mówiła, że miała nieciekawe relacje z ojcem, tu na razie wszystko jest w porządku. może wszystko przed nami

Mi to pasi (znaczy pasuje). NAJWAŻNIEJSZE DLA MNIE by wprowadzili młodą-niewinną Charlotte, młodą-sarkastyczną absolwentkę Harvardu Mirandę i młodą-nieokiełznaną seksualnie agentkę PR Samanthę. Wtedy... UHHHHHHHHH! Będzie się działo.

o ile doczekamy, bo oglądalność pierwszego odcinka nie była powalająca, więc istnieje obawa, że serial nie przetrwa

Obejrzałam pierwsze 10 min i dla mnie ten serial już nie istnieje. beznadziejny.

"Seks w wielkim mieście" też zaczął się beznadziejnie. Pierwszy sezon SATC do najlepszych nie należy. Może teraz czasy się zmieniły, że na początku każdego serialu musi być BOOOOOOOOOOOM a potem dopiero narastanie akcji, ale SATC dopiero potem się rozkręciło, osiągając pułap "kultowości".

No dobra ale w tamtym serialu nie miałam ochoty przewinąc każdej sceny z irytującą główną bohaterką;P Wiem, że pierwsze odcinki mogą byc słabe, nawet całe pierwsze sezony, ale po 10 minutach widzę że tutaj absolutnie nic mnie nie zainteresuje;) Miałam nadzieję na coś podobnego do Plotkary:/

Serial jest ma podstawie książki, tak samo jak Seks w wielkim mieście i na jakichś amerykańskich forach czytałam, że powstają sprzeczności, bo The Carrie Diaries trzyma się książki, a w Seksie zmieniali czasem różne fakty.

w przypadku seksu trudno o trzymanie się ściśle fabuły książki, ponieważ jest ona raczej zbiorem luźno powiązanych ze sobą epizodów wielu różnych postaci, których łączy nowy jork. carrie jest tam tylko jedną z postaci, narratorką jest autorka. pojawia się miranda, stanford i chyba samantha, bo chyba charllotte raczej nie występuje w książce, chociaż mogę się mylić, czytałem ją wieki temu. ale bardzo podobała mi się, mimo że zupełnie odmienna od serialu

Tak to już jest, że seriale oparte na książkach zazwyczaj się nich jakoś bardzo nie trzymają. A czytałaś to "The Carrie Diaries"? Candace Bushnell wydała to w 2010r., myślałam, że wcześniej. Teraz widzę, że Carrie jest tam najstarszą z trzech sióstr, a w serialu ma tylko jedną.

na tvline.com pisalo, ze the carrie diaries nie jest prequelem do seksu w wielkim miescie tylko osobna historia.

Mi się wydaje, że jednak jest skoro tak jest napisane na plakacie serialu: http://images6.fanpop.com/image/photos/33200000/The-Carrie-Diaries-Poster-the-ca rrie-diaries-33262577-675-1000.jpg , a sama książka "The Carrie Diaries" także jest prequelem do książki wydanej w 97 roku.

niestety nie czytałem pamiętników carrie. może kiedyś uda mi się je zdobyć. seks to jedyna książka bushnell, którą przeczytałem. wiem, że napisała też szminka w wielkim mieście, ale darowałem sobie, bo bałem się, że to tylko odcinanie kuponów po seksie.

Mogę napisać to co napisałam w innym wątku- moim zdaniem nie warto tutaj myśleć nad niedociągnięciami bo gdy SaTC był kręcony nikt nie myślał o prequelu, a TCD jest bazowany głównie na książce (książkach, bo są 2 z młodości Carrie) i jak na razie większość się trzyma tego, jednak wiadomo- są pewne zmiany i wydaje mi się, że na lepsze. Jednak myślę, że temu serialowi na prawdę warto dać szansę bo i główna aktorka jest zdolna, i serial obsadzony jest w latach 80' (które ja osobiście uwielbiam, te USA oczywiście), no i to jest taka mała namiastka ukochanego SaTC :)