Odcinek przegadany, spodziewałam się czegoś lepszego, zero akcji.
Spoilery:
- Katrine posiadająca uczucia tego się nie spodziewałam +
- Małe oszustwo Stefana i Eleny, byłam nieźle zaskoczona +
- Przemiana Damona była nie planowana, szczęka opada +
- Pożegnalny pocałunek Katrine, miałam łzy w oczach :(( +
- Niechęć Jenny do Damona i wyznanie wilkołaka ostatni +
A na minus
- Przesłuchanie Katrine zbyt długie, ale retrospekcje nie były złe -
- Intryga Caroline ok. ale sposób nie, myślałam, że lepsza jest w knuciu -
- Grill u Jenny, wielka nuda, może po za akcją srebny nóż -
Jestem za Stefanem, zawsze uważałam, że Damon dostaje to na co zasłużył, ale dzisiaj normalnie szkoda mi faceta, tylko nie moge pojąć jednego po co Katrine Nakarmiła go swoją krwią? A bym zapomniała o co chodz z tym moon stone, czy sprawia, że wilkołaki sie nie przemieniają czy co? A wy jak sądzicie?
Zapomniałam dodać, sposób w jaki pogrywają z fanami Deleny nie podoba mi się, skoro na razie nic nie ma to dlaczego umieszczaja sceny np.pocałunku, dzisiaj sen Stefana, a za tydzień ciekawe co?
Spoiler - (nie)spoiler. :)
Po tym odcinku zaczynam powoli rozumiec (ba! nawet lubiec?) Katherine... Nie myslalam,ze to cale "Kocham Cie Stefan" jest na powaznie. Iskierka nadziei w oczach Damona w barze - bezcenna,choc jak sie pozniej okazalo zbyt wczesna.(Sama sie juz podjaralam,ze sie rozstana,a tu co?;/ ) Ogolem 2 sezon trzyma poziom, jako widz jestem zadowolona z rozwoju akcji,oby tak dalej. Go DELENA! :D
ja do końca liczyłam na D&E
i nie moge ukryć że ta scena na początku była świetna ...
no i niech ktoś powie że do sb nie pasują!
Spoilery
odcinek rzeczywiście trochę przegadany, ale patrząc na niego w świetle pierwszego sezonu nie jest to nic nowego przeważnie takie były odcinki zawierające retrospekcje, no i oczywiście rozczarował mnie sen Stefana i zgadzam się nie podoba mi się takie pogrywanie z fanami Deleny, jednak po tym zakończeniu spodziewam się, że pary w VD ułożą się po mojej myśli czyli Kat&Stefan - Elena&Damon, tym bardziej ze widać coraz większe podobieństwo Katherine do Damona, kiedy czegoś chce to walczy o to całą sobą, jednak nie wydaje mi się żeby Stefan był jedynym powodem dla którego Kat powróciła, podobną sytuację mieliśmy w pierwszym sezonie z Damonem, też się zarzekał a potem wyszło szydło z worka ;p mam wrażenie że scenarzyści próbują nam przysłonić trochę postać Kat i odwieść od jej złej strony charakteru, od myśli że jeszcze coś knuje, aby później zaskoczyć nas na nowo, końcowa scena mnie urzekła i mam nadzieje że się spełni, w końcu Stefan postąpił jak postąpił, potraktował Kat verbeną, dał przedstawienie z Elena, ale mimo to Katherine dała mu sporo do myślenia a znając jego postać to będzie mu to chodziło po głowie nie raz. Nie mogę już patrzeć na to jakie wszyscy maja do Damona podejście, owszem wiedzieliśmy już że Katherine go nie kochała a Elena nie chce, jednak z przykrością ogląda się sceny takie jak w tym odcinku, przypominające o tym jak Kat nim manipulowała, wykorzystywała i ogólnie olewała a teraz jeszcze nadzieja na to,że może mu się udać z Eleną, chociaż mamy tu powtórkę z rozrywki. Moim zdaniem wystarczy już cierpiącego Damona czas, żeby fani cieszyli się razem z nim, może uda mu się zabić Masona, przeważnie po takich scenach chodzi cały w skowronkach :D W każdym razie był to kolejny odcinek z serii cisza przed burzą bo patrząc na zapowiedź następnego to jakaś akcja będzie...
Mnie się odcinek podobał. Stefek "Torturator" albo " Torturzysta " ;) ;) tego się nie spodziewałam. Zawsze taka sierotka przeprowadzająca staruszki przez jezdnię a tu proszę: zonk. Alaric i Damon ten duet miażdży. Swoją Jenna za kołnierz nie wylewa :). Panicz Damon i jego lokensy, za każdym razem gdy go widzę w tym stroju brechtam się jak kermit.
nie wiem czemu tak jakos w przyśpieszeniu mi ten trailer na chomiku wyswietla, gdyby jeszcze ktos miał z tym problem to tu też jest:
http://www.youtube.com/watch?v=RxG01vXETpg
też bardzo lubię Alarica w duecie z Damonem, śmiesznie Ian wygląda w loczkach ale rzeczywiście niewinniej i młodziej, kurczę jeszcze raz oglądałam ostatnia scenę, łezki się cisną do oczu i miło w końcu zobaczyć trochę chemii w związku ze Stefkiem ;)
Podobało mi się, jak w końcówce Damon przygadał Kaśce, że jeśli następnym razem umrze to przynajmniej ta śmierć będzie coś warta. Ale zatkało kakao :). W barze coś czułam, że S&E kręcą na potrzeby Caroline. Ciekawe co ukrywa Katherine jak stała się tak potężna.
Też się zastanawiam co ona knuje, może znów chce wykorzystać braci do własnych celów? Dlaczego pojawiła się akurat teraz ? tyledziesiąt lat po fakcie ? Dlaczego zmieniła Damona ? Dlaczego Elena jest podobna do niej, może to też element gry ?
Scenarzyści będą musieli się postarać, żeby serial wciąż nas nakręcał. Teraz uśpili trochę postać Damona, ztatusiało nam chłopisko, po nasiadówkach się włóczy :) zamiast gonić dziewice po strychach. I żeby było równouprawnienie - nie-dziewice też. Scena w barze - Elena i Stefan, schematyczna, od razu pomyślałam , że niczym seryjni mordercy wracają w to samo miejsce. Nie ze mną te gierki . Zobaczymy co namiesza nowa postać czyli wujek Mason . Zastanawia mnie zwiastun od butterfly 24 - ciekawe czy Caroline przeżyje w następnym odcinku i co jej mama na to, że ma wampira pod nosem ?
muszę przyznać, że od 2 sezonu oczekiwałam czegoś lepszego... niby coś się dzieje, coś jest okay, ale jednak to nie to. Brakuje mi dreszczyku emocji...
W pewnym stopniu się z Tobą zgadzam. Moim zdaniem zbyt szybko wprowadzili Katherine. No bo co teraz, zabiją ją albo ona pozabija wszystkich i mamy koniec serialu. Nie czytałam książek, mam nadzieję, że dalej poprowadzą fabułę w inteligentny sposób i będziemy zadowoleni.
no właśnie w książkach (spoiler), Kath pojawiła się i po chwili już jej nie było, bo Elena ją zabiła. Oby w serialu nie popełnili tego błędu, bo, jak dla mnie, postać Kath jest dużo lepsza od Eleny. Mam nadzieję, że serial się jeszcze rozkręci, tak jak było to w pierwszym sezonie - 6 początkowych odcinków nie powaliło, ale potem było już coraz lepiej :)
no i chciałabym jakąś iskrę między E&D ;)
jeszcze duuużo mroczniejszych spraw, przy których Kat jest małą myszką, przed nami...
jeżeli choć troche się będą 3mać... wystarczy żeby było tak jak już jest...
będzie ciekawie...;P
odcinek very good. ;) fajny początek z tym snem, super retrospekcje..szczególnie ta z Katherine i Stefanem jak on jej wyznaje miłość i potem jak go całuje.
jak Stefan przechytrzył na początku Katherine i niby ją chciał pocałować to takie...yyy Stefan, co ty robisz ? a tu pyk werbena w plecy. ;) i ciekawe, że Katherine już nie reaguje na werbenę... ale ja podejrzewam, że to raczej zasługa Emily... a Stefan torturujący Kath werbeną wow, nie sądziłam że pójdzie aż tak daleko. ;) podoba mi się. ;)
a jak Caroline gadała Elenie, że nie powinna być ze Stefanem to juz myślałam, że to ona chce z nim być. ;)
i ta scena w Grillu fajne. ;) myślałam, że na prawdę się pokłócili i się zmartwiłam, ale na szczęście nie. ;)
ale kolejny odcinek według promo będzie chyba jeszcze lepszy. ;)
też mi przeszło przez myśl, czy Car przypadkiem nie chce Stefcia, skoro oboje są wampirami to stworzyliby "zdrowszy" związek ;p (w końcu na początku na niego leciała) ale potem mi sie przypomniało, że Kat nią włada..
wynika z tego że każdy "zły charakter" występujący w tym serialu okazuje się dobry tylko nie szczęśliwy z jakiegoś powodu [damon, anna, katherine]
a mi nie jest żal. Nie dajcie się zwieść! Po tej ostatniej scenie niektórzy myślą że kat coś czuje do Stefana. Moim zdaniem ona to robi żeby wkurzyć Elenę. I też uważam że powinni rozkręcić postać Damona , bo bez jego charakterystycznej postaci ten serial był by nudny ..
"Sense of Damon" powraca w coraz większej mierze :P
Odc był b.dobry, dużo informacji przydatnych wpłynęło... Mam kilka teorii do obmyślenia w głowie xD
Ja troche nie na temat bo jeszcze nie oglądałam ;D
czy wiecie może czy sa napisy na jakiejś stronie bo wgl to iitv coś ostatnio zacofane sie zrobiło...
np.
- o trójkącie Damon Kat Stefan, co było prawdziwe, co nie, czemu jak zostali wampirami to im sie nie przypomniało, kiedy byli "compelled" przez Kat? czy do mocy Kat przyczyniły sie czarownice...
- o kamieniu księżycowym tym, co właściwie robi z tymi lockwoodami... jakie wgl "właściwości" mają wilkołaki (co je zabija??) i czy tyler włączy spust (pewnie tak)? i kogo zabije??
etc.... :P
słuchajcie ok, jak Katherine mówiła Stafeno, że wróciła dla niego itp. wydawało się to mdłe, ale ostatnia scena, która nie była na pokaz że tak powiem i wydarzyła się te 145 lat temu, musiała oznaczać, ze naprawdę go kochała/kocha.
co do odcinka to żałuję, że Stefano i Elena serio się nie pokłócili (wiem jestem straszna) i ta minka Damona, jak to podsłuchał, ten uśmieszek. :d
uważam też, ze Stefano naprawdę kochał Katherine... będe musiala jeszcze raz obejrzeć, po bo ang oglądałam, więc paru kwestii nie zrozumiałam.
na minus stanowczo za mało pikantnych scen między E i D. ale podobno szykują coś wielkiego. ogólnie odcinek bardzoo dobry! i znowu tydzień czekania :(
Tutaj podoba mi się to odwracanie kota ogonem. Tzn. że pokazują scenę i już pojawiają się w nas jakieś emocje a potem dzieje się coś całkiem przeciwnego i jesteśmy skołowani. Czyli Damon np. który jednak zaatakował Jeremiego i wciąż myślimy wiedział o pierścieniu czy nie albo teraz Kat niby pocałowała Stefana w końcówce i wszystko cacy ale w przyszłości retrospekcje mogą ujawnić, że kochała Damona i tak w koło Macieju a my nie śpimy po nocach :). Oby tak dalej. Ciekawe co było dalej z Georgem. Jak wpłynął na losy Katherine. Co mu zawdzięcza. Co robiła przez cały ten czas. Jak powiedziała do Eleny, że mają więcej wspólnego to się usmiałam - brakuje jeszcze, żeby Elena miała jakieś uśpione moce :)
@Mloda8 - napisy będą jakoś jutro rano chyba.
Mnie się odcinek nie podobał. Katherine to Katherine! To ma być bezwzględna jędza, a oni jej uczucia dorabiają nooo :/ Najpierw zabrali bezwzględność i oschłość Damonowi w ostatnim odcinku pierwszej serii (pozbawiając go tym samym uroku) a teraz jeszcze chcą z Katherine zrobić dobrą, nieco egoistyczną cierpiętnicę. Rozczarowałam się. :/
A ja myślę że to właśnie dobrze, że postaci nie są takie papierowe i czarno-białe, między innymi to czyni ten serial wyjątkowym;) Przez chwilę uwierzyłam, że S&E zrywają, narobiłam sobie nadziei po zwiastunie na Delenę, a tu pstro:0 Podobają mi się retrospekcje i to jak łączy się w VD przyszłość i teraźniejszość. Ładna scena na końcu, z dobrą piosenką, ale ogólnie odcinek mógłby być lepszy. Jak dla mnie za mało Damona. Stanowczo za mało Damona!:D
mi się właśnie to, że było mało Damona podobało. ciekawi mnie też wątek z kamieniem, kogo zabił Mason i czy Tyler też zabije. no i po co Kat wróciła, bo nie wierzę że dla Stefana.
Ja trzymam jednak kciuki, że Stefan i Elena się nie rozejdą. Moim zdaniem Damon pasuje to Kat ale ich razem nie widzę ^^ ostatnia scena faktycznie była wzruszająca ale to sprawia, że Katherine jeszcze bardziej mnie denerwuje ! Bo wpierdziela się między wódkę a zakąskę! Minęło 145 lat! Miała tyle czasu żeby wrócić do Stefana jeśli go kochała, więc czemu wraca teraz?? Ja jestem pewna, że jest inny powód dla jakiego wróciła i pewnie związane jest to z Isobell i z tym , że Elena jest identyczna jak ona, coś musi być z tymi sobowtórami. Co do wilkołaków to wolałabym żeby Salvatorowie nie walczyli z nimi ;] ;p no ale musi być jakaś akcja xD Zastanawiam się czemu jest tak mało Bonnie coś ostatnio...
ja jestem tak strasznie ciekawa dlaczego one są identyczne!! mam nadzieję, więc, że nie zepsują tej kwestii...
Spodziewałam się czegoś lepszego i zawiodłam się.
Jak dla mnie odcinek był nieco nudny i sądzę że umieszczając przedpremierowy urywek z odcinka (Elena całująca sie z Damonem) było zaplanowane i niezbyt trafione; były to tylko złudne nadzieje dla fanów Deleny.
Caroline: przebiegła suka jak dla mnie, nie dość że Stefan jej pomógł to jeszcze musi namotać.
Damon: za mało go było w tym odcinku, ale ten uśmiech gdy podsłuchiwał Elene i Stefano pod koniec....uhh myśli chyba ze teraz ma jakieś szanse.
Polubiłam Mansoona bardzo fajny i miły gość lecz niestety nowy wróg Damona.
Katherine: nie powinni przedstawiać jej w dobrym świetle, to wszystko psuję.
Mam nadzieję że kolejny odcinek będzie lepszy.
A mi sie podobal, byl bardzo ciekawy. Gdyby akcja byla w kazdym odcinku to by sie z tego zrobil serial kryminalny.
Damona zawsze mi bylo szkoda, chcoiaz na poczatku go nie lubilam, ale teraz okazuje sie ze w tej calej swojej zlosci i nienawisci jest usparwiedliwiony, Katherine zrobila mu duzo zlego bo go nie kochala, sami widzieliscie ze sprzedala swoich przyjaciol. A Stefan byl inny powiedzial jej cos czego nie powiedzial jej nikt inny a ona go nawt nie zauroczyla, widzieliscie ze byla w szoku.
Co do Caroline ona wcale nie chce wspolpracowac z Kat, to widac. Nie byla zbyt dobra w przekonywaniu Eleny, ale to przeciez oczywiste, Elena to jej przyjaciolka.
Scena przesluchiwania Katherine, byla swietna moim zdaniem. Ciagnela sie przez caly film i dala duzo do myslenia. Katherine zla sadystka, odkrywa ze sie zakochala i jest to dla niej szok, walczy z tym uczuciem i swoja natura. Po 145 latach wraca do Stefana i probuje go przekonac ze on dalej ja kocha i ze ona wrocila dla niego. A on nie chce uwierzycz w obie rzeczy, ktore moim zdaniem sa prawda. Chociaz to moze byc jakas podpucha, moze chodzi jej o cos innego.. ale to takie wielkie 'moze', no bo gdyby ja nienawidzil zabil by ja, mial dwie okazje.
Intryga Stefana i Eleny mnie zaskoczyla, nabralam sie xD Jestem fanka Deleny, ale po tym odcinku zloszcze sie ze Kat chce tak beszczelnie wtargnac pomiedzy Elene i Stefana, tego ostatniego lubie coraz bardziej, duszac Katherine przetorowal sobie droge do mojego serca xD
Jestem teraz zla na Damona ze zawsze musi sobie zrobic jakis wrogow... Mason wydawal sie byc szczery a Damon zawsze jest Damonem :/ Ian jak zawsze swietny w swojej roli.
To chyba wszystko. :)
Ulubiony tekst :
Mason - Slyszalem o tobie dobre rzeczy.
Damon - Dziwne. Jestem palantem.
SPOILER:
A ci ktorzy sie tak denerwuja ze nie bylo akcji dostana to co chca w piatym odcinku.
Z tego co wiem, Stefan chce pic ludzka krew bo nie moze bez tego chronic Eleny.
No i byla tam w promo jakas glosna kacja, jestem ciekawa o co chodzi,
Ale chyba mam teorie.
Mason powiedzial szeryfowej o tym ze Damon i Stefan to wampiry, ona chce ich zabic razm z policiantami.
Elena prosi Caroline zeby ja powstrzymala a ona odmawia w obawie ze jej matka sie o niej dowie.
Elena postanawia sie postawic 'I'm not gonna let you kill them' i wtedy wkracza Caroline i chyba kogos ugryzla bo mam twarz we krwi xD
Na koncu mina jej matki, chyba sie dowiedziala o tym kim jest jej coreczka xD
Dużo fajnych akcji :) Wszystko jest już w sumie wyżej. Niby pocałunek Stefana z Kath... ;p Potem przesłuchanie. Rozmowa Caroline z Eleną przysamochodzie a potem "rozstanie" w grillu i Damon ma nowego wroga - jak zwykle na własne życzenie... :D Nie nauczy się nigdy... :/
świetny odcinek. Super retrospekcje. Co będe dużo mówić (pisać) po prostu mi się podobało. Ciekawe co z tym kamieniem?
nie chce mi się za bardzo rozpisywać ale wrażenia pozytywne ;)
z niecierpliwością czekam na następny odcinek.
PS widzieliście już promo kolejnego odcinka? bo ja widziałam ale jak zwykle nie wiele z tego wiem (mój angielski jest taki sobie)
już czwarty odcinek totalnie do d*py, ja nie wiem co się dzieje z tymi scenarzystami oO
a już leżałam ze śmiechu jak elena zadała po raz milionowy to zajebiste pytanie "why do i look like you? how is it possible?" no ile można k**wa tłumaczyć ja się pytam? :D
jedyne na plus to "kłótnia" S&E, bo totalnie nie zakumałam intrygii
Odicnek nawet mi sie podobał xD
Nareszcie cos się działo - torturowanie Kath, scena "niby" rozstania + uśmiech Damona <3
Retrospekcje były zaje** ; ))
Tylko, ... nie wiem co mam sądzic po ostaniej scenie "Kocham cie Stefan, znowu będziemy razem, obiecuję..." Musze to przemyśleć, bo może ona jednak ma uczucia? Bo nie wydaje mi sie, zeby w tym momencie w cos pogrywała... Tylko co miał znaczyc ten jej głupi uśmieszek na koniec?? Pewnie dowiemy się za tydzień...
no nie wiem czy się dowiemy za tydzień. no bo z tego co widziałam jak oglądałam promo to raczej następny odc będzie o trochę innej tematyce. (chyba nawet bez udziału Katherine)
mnie się odcinek baardzo podobał - uwielbiam odcinki z flashbackami, a mało akcji jakoś mi nie przeszkadzało :) nawet nie zauważyłam, że było mało damon'a, bo cały czas czekałam na historie katherine ;p po tym odcinku wiem na pewno, że wolę katherine od eleny. elena jest taka mdła i bez wyrazu. katherine ma pazur. ;p w sumie pasuje mi do stefcia xd tyle, że znowu elena jest za fajna dla damon'a xd
Kurczencja, naprawdę to przestaje być zabawne...
O ile w 1 sezonie VD - nieciekawe wydawały mi się bodaj 4 epizody z 21 VD, mianowicie 1, 9 ( takie halo wielkie robili wokół tego naszyjnika, a nico z tego wyszło;) i te dwa odcinki po mega długiej przerwie którą nam zaserwowali, były smętne...
Ale teraz?
No błagam, z czterech dotychczas wyświetlonych podobał mi się jedynie premierowy.
A reszta?
Phi.
Zle się dzieje w państwie duńskim, Panie Dziejku;)
jak tak czytałam, jak niektórzy piszą "o nie - kat z uczuciami" to mi przyszlo do głowy, że przecież mogła troche pozmyślać do tej swojej historii... bo to była retrospekcja typu "Kat opowiada" a nie tak czysto subiektywnie... Wiec wydaje mi się, że ona to tak opowiedziała, żeby Stefan (i my :P) uwierzył... (???)
No bo jeśli ktos staje się wampirem (np. Caroline) to sobie przypomina kiedy inny wamp wymazywał pamięć lub uwpływniał (Car wiedziała co Damon jej zrobił: "manipulował", "wykorzystywał") ...
Więc skoro D i S zawsze twierdzili, że ten pierwszy miał real uczucia a ten drugi nie, to chyba lepiej IM wierzyć niż K.
;d
tak se głośno myśle... xP
http://www.youtube.com/watch?v=Fd5VcIvwErs klip z nastepnego odc. (chyba nikt nie umiescil jeszcze??, jak tak to sry)
Znowu zaskakujace sceny byly. A juz myslalam ze oni naprawde sie rozeszli!(znowu spodziewalam sie Damona w sypialni Eleny a tu buuu:(
Mam nadzieje ze Kat kocha Srefana a on w koncu przejrzy na oczy:)
Odcinek był całkiem fajny. Ninie coraz lepiej idzie granie Katherine. W pierwszym odcinku mi się nie podobała, ale wyrabia się powoli.
Co do uczuć - uważam, że Stefan wciąż kocha Kat. Mógł ją przecież wtedy w piwnicy zabić, zniknęłyby wówczas wszystkie ich problemy - mimo to zawahał się. Wolał więc nadal ryzykować życie Eleny, niż pozbyć się największego zagrożenia dla nich wszystkich. Nasuwa się więc pytanie - czy to nie tak, że Stefan kocha Kat, której Elena jest lepszą, udoskonaloną wersją? Na pewno nie ma wątpliwości co do tego, że kochał Kat w przeszłości - w przeciwnym razie nie wzdychałby nad jej zdjęciem cały pierwszy sezon. Damon w tym kwartecie jest najbardziej pokrzywdzony, na co zresztą w pełni sobie zasłużył. Podejrzewam jednak, że los wynagrodzi mu te cierpienia i prędzej czy później zdobędzie Elenę. Jestem tylko ciekawa jak... :D