Niby była akcja, ale nie wiem dlaczego zawiodłam się na tym odcinku. W ogóle miałam wrazenie jakbym nie oglądała Vampire Daries tylko inny serial, inny klimat odcinka.
Jedyna scena która spodobała mi się to Katherine w grobowcu i nic więcej
Moja opinia jest subiektywna, zapewne macie odmienne zdanie o tym odcinku, więc nie wyzywajcie mnie od idiotki ok. :)
Mi się odcinek podobał. Fajnie, że Kat skończyła w grobowcu i wątek jej gierek się skończył... bałam się, że będą to ciągnąć do końca sezonu. O dziwo nie denerwowała mnie swoją obecnością Bonnie - wreszcie zachowuje się jakoś normalnie. Szkoda mi było Damona, szczególnie kiedy Katherine mówiła o tym jak sprawdzała co u Stefana... i jak zamykał ją w grobowcu - biedny facet. Swoją drogą dlaczego ją zamknęli, a nie zabili? Niby Damon coś mówił, że śmierć byłaby zbyt łagodna, ale z drugiej strony Kat jest trochę zbyt niebezpieczna na takie zabawy. No i ciekawa jestem kto porwał Elenę i dlaczego.
Odcinek też mi sie podobał. Ale szkoda mi Stefana - myślał ze po tym wszystkim jak "pozbył" sie Kat to zejdzie sie od razu z Eleną a tu zonk ... szok że Elena go "odtrąciła" ( ale w sumie to po części sie jej nie dziwie, na początku prowadziła sobie spokojne beztroskie życie a teraz cały czas się o coś zamartwia,boi i to napewno ją wykańcza..dziewczyna musi po prostu odsapnąć) , szkoda mi Damona - tyle sie wycierpiał przez Kat i jeszcze ta ostatnia scena kiedy musiał ją zamknąć ... wcześniej robił wszytsko zeby ją stamtad wyciagnac a teraz ... szkoda mi Taylera, nie będzie mógł juz uzyskać zadnych odpowiedzi od Masona co będzie teraz ... miejmy nadzieje że osoby które o nim wiedzą pomogą mu w tym wszystkim .Na + że Bonnie z Jeremym znaleźli w sobie pokrewne dusze i nie są teraz takimi odludkami .. Co do samego zakończenia to tak coś podejrzewałam że Kat nie zostanie zabita bo napewno jeszcze w tym sezonie odegra jakąś rolę .. to by było za szybko : pozbycie się jej i koniec.
Eh.. i tak szkoda że ten odcinek tak szybko zleciał .. żyje od piątku do piątku czekając na kolejny odcinek :)
No wg mnie jeden z ciekawszych do teraz odcinków
O co chodzi z tymi sobowtórami?! myśle, że Kat mówiła prawde w grobowcu, ze E. jest w niebezpieczeństiwe, ze w końcu jest tym sobowtórem i trzeb ją chronic blabla.. hmmmmmm
i myślałam na koniec, że E do domu odprowadzi D :P ehhh niestety jakis debil musiał ja porwać
Car mi sie podobała jak ratowała Tylera przed zabiciem kogoś, bardzo niesamolubne z jej str, szkoda ze sie jej nie udało :/ i dobzre, jak dobrze, ze Matt nie zginął!!!! :D
Jer+Bon?? yyy
ciekawe czemu lucy powiedzialo o sobie ze jest złą czarownica, a bonnie dobrą...
nie mogłam z tego jaka Kat jest napalona xd pierw na Matta, potem stef i damon ciagle mowiła "dashing, hot" xD
mam takie same odczucia jak Ty niby akcja, ale jednak... chyba nawet 2 przerwy w oglądaniu zrobiłam co mi się nie zdarza. Możliwe, że to przez wcześniejszy odcinek mamy taki niedosyt, ale mi się też średnio widzi zakończenie. Przez cały czas przyzwyczajona byłam do tego, że Kat jest nieuchwytna ma tysiące planów i ludzi którzy jej w tym pomogą a tu tak jakoś to wszystko poszło w innym kierunku. Cieszy mnie to, że jej nie zabili w końcu sezon jest pod hasłem Year of the Kat, no i bez niej tak jakoś pusto będzie, ale coś mi się wydaje, że jeszcze po nią wrócą bo będą potrzebować jakichś informacji i wtedy pojawi się jakiś zonk typu she's not here #2 ;D Oby, bo lepiej się ogląda wiedząc, że w każdej chwili Kat może coś zamieszać. Jedyna scena, która mi się podobała to element zaskoczenia z ranieniem Eleny i zastanawiałam się na kogo wypadnie kamera gdy próbowali zabić Kat kołkiem a Jer wpadnie z tą informacją ;p no i oczywiście Damon... i jego mina kiedy słuchał jak Katherine "odwiedzała" Stefana. Ogólnie też mam wrażenie, że zabrakło klimatu no nie wiem tyle czekania a tu tak jakoś dziwnie.
Hmm jestem tylko ciekawa czy jak Kat mowila Damonowi ze Elena potrzebuje ochrony to mowila szczerze (z taka aluzja ze jesli on jej nie zamknie to ona pomoze w jej ochronie) .. Wiem że z niej dobra s..ka ale pod koniec zrobiło mi sie jej troche szkoda jak wołała do Damona "you need me' ... taki akt desperacji ...
Hmm Jer+ Bonnie i Taylor + Caroline niezłe nam się tu pary zaczną tworzyć ;)
SPOJLERY!
Dla mnie odcinek SUPER! Warto było czekać. Wspaniałe zwroty akcji, pierwszy to gdy ranili Katherine i to samo czuła Elena. Zupełnie się tego nie spodziewałam. Świetny też moment gdy Katherin dostała kamień do ręki.....pod koniec po słowach "Katherin has gone" już myślałam, że ją zabili ( i już byłam wściekła), a tu kolejna niespodzianka (i Bógu dzięki) - uwięzienie Katherin i ostatni zwrot akcji -> porwanie Eleny. Dużo się działo. Mamy kolejnego wilkołaka .... robi się ciekawie. Według mnie odcinek lepszy od poprzedniego, chociaż tamten uważałam do tej pory za najlepszy. Super że ocalał Mat, szkoda by było gdyby go usunęli z serialu ....... W tym odcinku podobała mi się, też Caroline i o dziwo Bonie. Wygląda na to, że scenarzyści szykują nam związek między Bonie i Jeremim? I dobrze, mały Jeremi dorasta ;) niech sobie chłopak życie układa ;)
Kolejny tydzień czekania, a tyle mam pytań. Ciekawe kto stoi za porwaniem? Czyżby Katherina uciekała przez tym kto ją stworzył? Już raz uciekała i teraz znów? Coś dużego się za tym kryje...... Bardzo mnie ciekawi co z tego wyniknie.... jak znam życie to w kolejnym odcinku wypuszczą Katherine ;)
Jak oglądam ten serial to spoglądam od czasu do czasu na pasek postępu w odtwarzaczu i chciałabym aby nie posuwał się na przód.... patrzę bo mam nadzieję, że to jeszcze nie koniec odcinka........
ach jeszcze chciałam dodać, że to chyba pierwszy odcinek w którym widzę jak Nina się gubi między rolą Eleny a Katherine :/ Kat zachowuje się jak Elena po prostowaniu włosów, a Elena jak Kat rozmawiając z Alariciem
mnie się odcinek podobał...
szkoda mi Tylera, że jego też czeka los wilkołaka.
cała akcja z Katherine według mnie na prawdę bardzo bardzo dobra. ;)
miałam nadzieję, że Elena ze Stefanem już się pogodzą, ale widać jeszcze nie, mam nadzieję, że w następnym odcinku. ;)
Damona też mi szkoda.
Bonnie i Jeremy to według mnie bardzo fajna parka. ;D i dobrze, że Caroline pomaga Tylerowi,. ;)
i ciekawe co z Eleną, kto ją porwał ?
butterfly24 - co ty pierdzielisz :) świetnie zagrała już nie szukaj jakiś minusów :P
Dla mnie odcinek boski :D Własnie już sie bałam że Katherine zabiją no ale w końcu nie :) bez niej by było nudno :P Z odcinka na odcinek coraz bardziej lubie Caroline ;D Boonie i Jerremy fajnie by było gdyby bili parą :) ogólnie boski odcinek już chce nasptępny i dowiedzieć sie kim był ten colo co porwał Elene :d
brakuje mi scen między Damonem i Eleną i tak się czepiam szczegółów ;D annagiez wg nowego proma jeśli dobrze zrozumiałam to jakiś 500 letni wampir niestety nie czytałam książek być może to jakieś nawiązanie bo tyle razy obiło mi się o uszy, że w nich występowały postacie przy których Kat to szara myszka
tez to zauwazyłam ;P ale nie dziwie sie, grajac dwie kompletnie inne postacie i sie troche pogubić...
hmmm według mnie świadczy tez to o tym ze jest tak dobrą aktorką i wykreowała tak idealnie dwie całkowicie rożne postacie że my potrafimy zauważyć takie szczegóły w grze aktorskiej :p
W sumie można tą sytuację z Alariciem zinterpretować jako wpływ zaklęcia Lucy na Elene:)
Według mnie odcinek był dobry, jak dla mnie nie było jeszcze takiego, na którym bym się zawiodła.
Przed tym odcinkiem sądziłam, że Elena i Katherine są połączone i kiedy będą chcieli zabić Katherine Elena będzie to odczuwać, sądziłam, że są ze sobą jakoś nierozelwalnie połączone psychicznie, fizycznie etc., a nie magicznie. Jak zobaczyłam, że Elena krwawi gdy Damon i Stefan chcą zabić Katherine mówiłam sobie: wiedziałam! wiedziałam! :) jednak to tylko sprawka czarownicy, ale może i lepiej, że twórcy serialu tak to zaplanowali.
Jestem pewna, że Damon będzie musiał dogadać się z Katherine, żeby pomóc Elenie dzięki czemu okaże się, że jednak dobrze zrobił, że od razu jej nie zabił, chociaż na początku myślałam, że głupio robi bo to może mu przynieść więcej problemów niż satysfakcji z zemsty (co nie zmienia faktu, że uwielbiam postać Katherine)
Ja zauważyłam odrobinę Katherine w Elenie kiedy rozmawiała z Alarickiem, nie dziwi, że Nina może się trochę gubić ponieważ ma dwa razy więcej pracy, jednak nie powinno mieć to miejsca kiedy my oglądamy efekt końcowy, albo właśnie o to chodziło i Elena stara się być twardsza, co też nie dziwi po tym wszystkim co przeżyła i teraz zamiast być przestraszona jest po prostu wkurzona ;)
moim zdaniem każdy odcinek jest lepszy od drugiego - nie wiem jak oni to robią :o :D i jestem bardzo zadowolona. zaczyna mi sie podoba relacja Bonnie i Jeremiego :D
no cóż, nie mogę się doczekać miny Eleny, gdy ta dwójka już się zejdzie a ona się o tym dowie.;p
inna sprawa, że niepokoi mnie trochę, że nie zabili Katherine, coś czuję w kościach, że jeszcze o niej usłyszymy. Wyciągną ją chociażby po to, żeby się dowiedzieć, kto porwał Elenę lub, co je wg. mnie mniej prawdopodobne, okaże się, że ten kamień księżycowy jednak będzie im do czegoś potrzebny, a przecież zamknęli go razem z Katherine w grobowcu.
Katrine- zamknęli ją w tym grobowcu ale historia uczy ze i tak uda jej sie stamtąd wydostać i wtedy podejrzewam ze będzie tak wkurzona ze nieźle narozrabia(hmm kilka śmierci na skinienie palcem?)
Bonnie i Jeremy - ale fajnie:) ale szczerze napisze ze dziwnie wygląda dla mnie Bonie z tymi swoimi słodkimi minkami do brata Eleny, lepiej do niej pasuje wkurzenie albo inne takie zarezerwowane dla wampirów grymasy :)
Elena- w sytuacji z Stefanem tez bym chyba tak zrobiła.... poza tym ciekawe kto ją porwał
Stefek- hmmm jakoś mało widać po nim to cierpienie po rozstaniu które kat silnie widzelismy w poprzednim odcinku...
Damon- jej coraz bardziej go lubię, z każdym odcinkiem staje się bardziej ludzki tylko zeby nie zabrną w tym za daleko... bo damon bez wrednych gadek i swojego sarkazmu to juz nie damon!
w ogóle macie jakieś pomysły kto PORWAŁ Elenę? bo mi nikt nie przychodzi do głowy
Hej hej :) mam pytanko zna ktoś piosenkę co leci w tym zwiastunie ? :) : http://www.youtube.com/watch?v=EJcMdf7uSq0
ja mam kilka opcji, ale sama nie wiem. może to mieć jakieś powiązanie z tym kolesiem, który stworzył Katherine. w książkach odegrał on ważną rolę, chociaż mam ogromną nadzieję, że wszystko nie potoczy się, tak jak w książce. chciałabym też żeby Katherine kiedyś wróciła. Odcinek był fajny, ale kurde. brakuje mi trochę tej ukrytej miłości Damona i Eleny. nawet raz się nie spotkali w tym odcinku, no sory ;p cieszę, się ze Elene tak po prostu nie zgodziła się na powrót do Stefana. Odcienk był fajny, duże zwroty akcji. . wkurza mnie też to, ze ciągle nie ma wątku tej książki Petrova. jakby kompletnie o tym zapomnieli. ale może coś się w przyszłym odc. się rozwiążę. sama nie wiem czego oczekuję od przyszłego odcinka. O wiem! żeby w końcu Damon zaczął starać się o Elenę! o.
Annagiex: na stronie vampirediaries.pl jest dość dużo informacji dotyczących przyszłych odcinków i zdaje się, że pisało również o tych wampirach z "Rose" (2x08), kim mniej więcej są i czego chcą.
Niestety, po dziewiątym odcinku czeka nas kolejna trzytygodniowa przerwa :-(
Jeśli chodzi o ten wątek z książką Petrovy to wydaje mi się, że może on zostać poniekąd wyjaśniony w dziewiątce zatytułowanej "Katerina", a jak już wiemy z poprzednich epizodów, Katerina Petrova to prawdziwe nazwisko Katherine.
a mi się wydaje że to właśnie Claus porwał Elene. Jak dla mnie to najbardziej prawdopodobne. Czyli coś z książki
odcinek fajny, mimo to bardziej podobał mi się poprzedni.
na plus:
- intrygi Katherine
- Lucy, bardzo mi się podobała:)
- Caroline i Tyler/ uważam, że bardzo do siebie pasują;)
- relacje Stefan - Damon. Ich braterska więź.
-oszczędzenie Kat, jest za fajna żeby ją zabić ;P
na minus:
- Bonnie i Jeremy - błagam nie! ta ewentualna love story byłaby strasznie naiwna i nudna;/ mam nadzieję, że scenarzyści nas pozytywnie zaskoczą.
-porwanie Eleny wyszło jakoś śmiesznie.
-jakoś nikt nie zauważył,że kat zabiła Amy na środku parkietu. (ale i tak cieszę się z jej śmierci, była wkurzająca;>)
Tak, masz racje z ta katarina. czytalam wywiad z nina dobrev i zdradzila ze zostanie opowiedziana historia katariny. odcinki beda krecone w bulgari skad pochodzi kat i sama nina ;) takze nie moge sie doczekac. a i co do damona pod koniec sezonu elena zlamie serce stefanowi .. wiadomo o kogo chodzi !
Elene porwala niejaka Rose, a tek koles w zwiastunie, co ja przetrzymuje to Elijah. Wydaje mi sie ze jego postac jest odpowiednikiem ksiazkowego Klausa, czyli wampirzego stworcy Kat. W ksiazkach byl to prastary i bardzo potezny wampir, jeden z "pierwszych".
Wydaje mi sie ze nie bez powodu w dialogu Kat i Stefana bylo stwierdzenie ze Kat przed kims ucieka.Moze wlasnie przed Eliahem? A porwanie Eleny na pewno ma zwiaek wlasnie z ta sprawa...
Mnie w tym odcinku najbardziej zaskoczyła akcja z Caroline wrabiającą katherine. Naprawdę uwierzyłam w jej grę...
musze jeszcze raz obejrzeć, zeby zapamiętac historie Kat :p Więc tak: tym kamieniem ksiezycowym zapieczątkowano to, że wilki sie zmieniają w pełni, wiec jak sie usunie "czar z kamienia" too będą mogli sie zmieniać kiedy chcą?? A może Kat byłoby na rękę mieć takiego wilczka, który jednym dziabnięciem by mógł zabić tego, przed którym ona ucieka (bo raczej ten ktoś, jest silniejszy, wiec starszy etc)... A np. przyszła do Mystic, żeby ten ktoś też przyszedł tam za nią, a tu ekipa wampirów, czarownicy i wilkołaka xD I w sumie może porywacz pomylił Elene z Kat xDDD blablabla...
dobra juz zmyślam pokrętne historie.
Ciekawa jaka jest przeszłosć Kat (przed kim ucieka) i kiedy będą znowu retrospekcje.
Pomysł z pomyłką E i K mi się podoba, to by miało sens, bo w spoilerach pisano, że dla odmiany Elena ma udawać Kath- może kiedy już ją porwią, a ona będzie się chciała dowiedzieć więcej o K?
Moim zdaniem odcinek był świetny.
Spoilery
na samym końcu było mi szkoda Kath, naprawdę, aż sama się zdziwiłam. Ta sprawa z porwaniem... Hm, ten koleś w uśeichniętej masce był taki przerażający, aż miałam ciarki.
Mina Damona, kiedy zamknął gronowiec. Nie wiem, czy zwróciliście na to uwagę, ale moim zdaniem to był taki znak, mówiący nam, że na zawsze skończył z tą miłością do Kath.
Byłam pewna, że nie uśmiercą Matta i bardzo się z tego cieszę. Nawet w poprzednim odcinku przewidziałam, że to Car ich powstrzmie.
Podoba mi się ta intryga, nieźle namieszali.
No i wiedźma Lucy, całkiem sympatyczna postać.
Jestem ciekawa, kto porwał Elenę i czy Kath mówiła prawdę (ale jak to w serialach bywa, to pewnie tak). Co grozi E? Kto ją uratuje?
No i szkoda mi było Stefka, totalnie nie rozumiemiem reakcji Eleny. Kathrine nie ma, jest uwięziona, a ona dalej nei chce być z S. Myślę, że troche jej uczucia wyblakły lub coś tam, a może i nie.
Ale odcinek bardzo mi się podobał, chociaż miałam nadzieję na więcej wiolbarwnych scenografi, jak na zdjęciach. Ale i tak jest na plus. Podobało mi się droczenia Damona z Kath.
polubilam na nowo Bonnie bo ostatnio strasznie mnie wkurzala . Odcinek fajny ale brakowalo mi troche wiecej tej maskarady no i bardzo mi sie podobaloo he ;DD no i super ze Matt zyje ;*
noo dokladnie, ja sobie wyobrazalam ze bedzie taka meeega ta maskarada!! cos jak w teledysku One Republic- All the right moves... fajnie by bylo jakby do jakiegos tam tańca Kat tańczyła ze Stefem : p i Damon z Elena ^^ muehehe;p
I jeszcze jedno- w pokoju, kiedy Damon wspierał Stefana i mówił, że on mu pomoże- fajny akt braterskiej miłości, przypominali mi trochę Deana i Sama z Supernatural.
Aha, i jeszcze coś (wyrzućcie mnie już stąd!). Nei wiecie, czy Jeremy w końcu oddał pierścionek Elenie czy go zostawił? Bo to może być dosyć ważne w kolejnym odcinku.
Chyba jej nie oddał :D
W każdym razie, odcinek mi się podobał. W 6 odcinku wreszcie wrócił stary klimat 1 sezonu VD - gn*j, jak zwykle :D To mnie jedynie trzyma przy tym serialu.
Co do Stefana i Eleny - nigdy nie lubiłam Eleny, więc wedle mnie nawet lepiej, że nie są razem. A propos jej porwania na końcu Masquerade, to mi się zdaje, że to będzie mieć powiązanie z Isobel. Bo przecież inaczej Katherine by nic nie wiedziała. Chyba, że ona sama to zaplanowała. xD
Najlepsze dwa momenty całego odcinka według mnie? Moment kiedy Stefan rozmawia z Damonem:
" - You don't kill her.
- Why?!
- I kill her"
I moment, kiedy Caroline pokiwała Kat "Goodbye Katherine" :D
Zwroccie uwage na 10.38 minute, kiedy Kat wchodzi z Luce na bal. Ten koles w bialej masce to chyba ten sam co porwal Elene. I moze troche nadinterpretuje ale Luce spojrzala na niego, tak jakby go znala. Moze nawet byla wtajemniczona w jego plan?
Możliwe. I dlatego powiedziała Bonnie "Niedługo się spotkamy". :D
Plus Lucy przecież rozmawiała z Katherine...
tak! jak zobaczyłam te maske na końcu to se tak pomyślałam, że już mi sie przewinęła przed oczami wcześniej, tylko nie skojarzyłam skad ;P
woow odcinek świetny, na prawdę mi się podobał.
- "ekipa" i całe zorganizowanie akcji super! fajnie że Jeremy w końcu działa z nimi. gdyby jeszcze Alarick i Elena uczestniczyli w akcji to już w ogóle fajna banda by była. no ale dla bezpieczeństwa Eleny... no trudno...
- szkoda że nie dobili Katherine od razu, przecież z nią by mieli spokój a Elene polecieli by ratować swoją krwią, tylko najpierw Bonnie zdjęła by klątwe z pokoju. ale nawet jak już tak nie zrobili no to przecież Damon zamiast ją chować w grobowcu mógłby ją przebić kołkiem. jeszcze przyjdzie jakiś palant którego po drodze w sobie rozkochała i ją uwolni i co? potem Katherine znowu narobi dziadostwa....
- genialne teksty:
Zabijemy Katherine.
Co?
mogę wyjaśnić.
Prosze
zabijemy Katherine
GENIALNE
było tego dużo więcej ale pewnie większość była już przez Was wymieniana ;)
- i jeszcze jedno:
nie uważacie że między BONNIE a JEREMYM iskrzy? co Wy o tym myślicie....?
jak tak Was czytam to coraz bardziej zaczyna mi się wydawać, że jednak scenarzyści z nami pograli i to wszystko było jednak pod kontrola Kat, może specjalnie chciała żeby porwali Elenę i wtedy ona będzie mogła zaatakować z zaskoczenia, pewnie po zamknięciu grobowca śmiała się pod nosem, kurcze ta postać jest tak zakręcona, że idzie się zgubić od tego kombinowania ;p mi też podobają się te braterskie relacje ( ktoś tu wspomniał o supernatural, właśnie za to uwielbiam ten serial) i fajnie się to ogląda w pamiętnikach.
"a i co do damona pod koniec sezonu elena zlamie serce stefanowi .. wiadomo o kogo chodzi !"
no to ja już chcę żeby się kończył ;D
Odcinek był zajebisty!!! Najlepszy jak do tej pory w tym sezonie, a przecież jeszcze tyle przed nami!
Już od dłuższego czasu mam podejrzenia, że Kat wcale nie jest taka zła na jaką się kreuje. Tu chodzi o coś więcej. Nie podoba mi się też Tyler i jego dziwne zaangażowanie w całą tą sprawę. Coś jest na rzeczy...
Nina gubiła się trochę w swojej podwójnej roli w tym odcinku, ale i tak poradziła sobie bardzo dobrze, znacznie lepiej niż na początku sezonu. Jednak największe wrażenie zrobiła na mnie Caroline. Naprawdę świetna z niej wampirzyca, co udowadnia w każdym odcinku ;p Cholera, i znów tydzień czekania... ;p
"Nie podoba mi się też Tyler i jego dziwne zaangażowanie w całą tą sprawę."
Tyler? Chyba masz na myśli Jeremy'ego :)
A Masquerade opiszę jednym zdaniem: Pierwszy raz od początku tego sezonu nie mogę się doczekać kolejnego odcinka.
no to teraz ja.
po pierwsze wreszcie zamknęli katherine. trochę mi już na nerwy działała.. w ogóle wydaje mi się, że mogło by się tak zmienić, że kat będzie sojuszniczką głównych bohaterów i np. wspólnie będą walczyć przeciwko temu komuś przed kim katherine uciekała (a wydaje mi się, że jest to ktoś kto ją stworzył). byłoby ciekawiej, niż ciągle, że katherine jest krok do przodu i, że wszystko psuje.
po drugie elena mogłaby nie kombinować i być znowu normalnie ze stefanem :P
noi coś zaczyna się dziać pomiędzy jeremim a bonnie. całkiem fajnie :) jeszcze wydaje mi się, że może coś się stanie pomiędzy caroline a tylerem. może też jakaś magiczna iskierka? pasowali by do siebie. noi wampiry miałyby po swojej stronie wilkołaka :>
tylko nie wiem co wtedy stałoby się z mattem. może go zabiją czy coś? chociaż chyba byłoby głupio..
ah! no właśnie. pierwszy raz katherine mówiła prawdę. że elenie coś grozi. noi ją porwali. robi się na prawdę ciekawie :)
ale podsumowując odcinek był genialny! ♥