a nie mieli tego ascendentu z 1903 ?

Ten ascendent miał Damon, a później Bonnie go zniszczyła. Chyba że mi się coś pomyliło :/

Kai chyba się silił na jakieś wytłumaczenie ale niespecjalnie mu to wyszło bo ja nadal nie kumam o co mu chodziło. Mówił coś do Bonnie na tym nagraniu (dosłownie jedno zdanie), że zapomniała o kamieniu wypełnionym krwią Bennet. Nie mam pojęcia, co to za kamień, gdzie on się znajduje i niby czemu jest wypełniony jej krwią w więziennym świecie z 1903 roku <buahahahaha>
P. S. W tej parodii odcinka finałowego podobały my się tylko dwie sceny: pożegnanie Elki ze Stefanem i z Bonnie. Wzruszyłam się dopiero i tylko na scenie pożegnania z piorkami.

A nie, zapomniałam jeszcze o super aktorstwie w wykonaniu Matta Davisa. Jego rozpacz po stracie niedoszłej żony i nienarodzonych dzieci była zagrana mistrzowsko, podobnie jak scena, kiedy próbuje strzelić sobie w łeb.
Za to sam wątek, że nikt z bohaterów nawet nie mrugnął, żeby mu pomóc (tyle wampirów wokół a wszyscy stoją nad Eleną i nikt nie podał Jo swojej krwi). Wiadomo, że ta pomoc nic by nie dała bo Jo i tak by umarła po śmierci Kaia, ale oni tego nie wiedzą. Nawet później nikt nie okazał mu współczucia, że coś takiego go spotkało, słabooo.

Dla mnie odcinek średni, jak cały sezon mieli ją uśmiercić tymczasem śpi zostawili jej otwartą furtkę końcówka wyglądała jakby Damon wył człowieczeństwo i szalał uśmiercenie całego sabatu takie sobie ale musieli coś wymyślić bo Ric jako szczęśliwy żonkoś i tatuś odpada zbyt nudnie i ckliwo,Bonnie taka super witch, a Kaia pokonać nie mogła i odczarować Eleny. Sezon 7 pewnie będzie o tych czarownicach od Lily lub będzie walka z innymi wampirami które będą chciały wyssać Elenę dla lęku lub ją zabić bo lek jest dla wielu zagrożeniem.

W odcinku mordują na potęgę, w tym kobietę w ciąży (z blizniętami w brzuchu), a wy przeżywacie Elenę? Dla mnie to jest jakaś abstrakcja.

Pożegnanie serialowej Eleny Gilbert przypominało pożegnanie Doma Toretto (Dieasel) z Brianem O'Connerem (Walker) tylko brakowało utworu "See You Again". Dla mnie bardzo dobry finał 6 sezonu

Nie, nie i jeszcze raz nie. Chaos, tak można podsumować ostatnie sezony. Zakończenie mi się nie podoba. Umiera Jo i zero czegokolwiek - nawet nie ma pogrzebu. Helloł! Elena zasypia i wszyscy ją żegnają jakby umarła. Szkoda tego wątku Alarica i Jo. Czy w tym serialu nie będzie ani jednej szczęśliwej pary? Czy zawsze ktoś musi umrzeć? Nie mogli po prostu zafundować im super życia zdala od tego wszystkiego. Zresztą wątek Eleny jako człowieka i wciągnięciem w to Damona jest bez sensu. Damon człowiekiem? Najlepiej niech jeszcze Stefan i reszta wezmą lekarstwo na wampiryzm i będzie cacy i serial niech zmieni nazwę. Moim zdaniem, skoro Nina odeszła z serialu to mogi po prostu zakończyć serial na 6 sezonie. Zrobić super happy end i wszyscy byli by zadowoleni.

Zakładam, ze to te wampirowiedzmy od Lily, a nie sam Damon bo on ma na co czekac. Ogólnie odcinek ok, tylko ten taniec na koniec... tragedia, nie mogli sie pokołysac przytuleni do muzyki? To bylo okropne. Szkoda Jo i Liv, jakos tak przeszło bez echa, nikt później nawet na ten temat nie wspomniał. Jestem natomiast bardziej ciekawa końca serialu niż następnego sezonu, bo przecież Elena nie umarła, ma sie obudzić za kilkadziesiąt lat, jak Bonnie umrze (o ile ta nie umrze oczywiscie wczesniej), więc ciekawi mnie jak chcą to połączyć i zakończyć, skoro Eleny ma nie być już definitywnie. Co do smierci Kaia, wszyscy sie dziwią, że poszło tak szybko.. to fakt, ale chyba chodziło o to, że Damon wziął go z dużego zaskoczenia ;) tyyyyle sie z nim męczyli a tu bum i po sprawie :D zastanawia mnie tez fakt tego, że Kai dalej umiał czarować, tłumaczyl to tym, że czerpie moc z wampiryzmu, chyba na takiej samej zasadzie działają te hybrydy od Lily.

co za syf zrobili z tego serialu.
Elena najgorszym psychologiem ever.

Pewnie tak jak się dzieje w The Originals, Elenę przerzucą magicznie do innego ciała, aby mogła zagrać nowa aktorka. Zaraz Elena będzie wybudzona, a dopiero co się żegnała ;)

Co do Kai'a w sumie.. Mogą go wskrzesić. Każdego wskrzeszają. Lily może wpaść na pomysł ze swoimi suszkami, żeby w podzięce go wskrzesić. Bo co to dla nich? Kai może zostanie ich jakimś przywódcą czy coś i zrobią roz pier du chę. Stąd scena końcowa. Tak myślę. :D

Nie oglądam Orginałów, więc zapytam: kogo zastąpiono inną aktorką? Ktoś, kto był w Vampirach czy ktoś jedynie z obsady "O"? No i drugie, co mnie zastanawia: wszyscy tu piszą, że Nina Dobrev odchodzi z serialu, ale nikt nie pisze dlaczego. Wiadomo coś? za dużo kasy chciała? :P

A ja sądzę, że Damon przyłączył się w akcie rozpaczy do mamusi i razem z suszkami robi rozpierduchę :D. Morderstwo Jo,
jest dla mnie bolesne nie byłam na nie gotowa. Uważam, że jakby się postarali i wyszli z jakimś zupełnie nowych pomysłem. Dali serialowi jakiś świeży pomysł i totalnie odcięli się od większości starych wątków to mogłoby się udać, ale raczej przyjdą z kolejnym odgrzewanym kotletem niestety ;/.

Obejrzałam z tygodniowym opóźnieniem i niestety, mogłam lepiej wykorzystac te 40 minut. Zbyt duży chaos, zbyt dużo trupów. Chyba to sobie wypunktuję:
1. Czy tylko ja podczas końcowej sceny w ogóle nie myślałam o tym, kto jest sprawcą tego spustoszenia?? xD Stwierdziłam po prostu, że minęło wieeeeele lat, Matt jest prawie-emerytem, a Damon po prostu czeka na Elenę tam, gdzie razem bywali. Dopiero jak się naczytałam Waszych teorii tu, to cos mnie tknęło ku pomysłom xD
2. Pożegnanie Deleny - fajnie, że tam, gdzie się poznali, super, że tańczyli, bo taniec był ich takim hymnem, cudownie, że tańczyli TAK, ale kurde, ja się nie zgadzam, żeby Damon tyle się włóczył po świecie bez Elejny...... Nawet mi się podobało to, że przeplatali ich ze Steroline w domu Care. Te wspomnienia z 4x07 :') No właśnie.... ------>
3. Stefan i Caroline - są mi obojętni. Oprócz wymuszonej miłości Care od pierwszego wejrzenia, nie przeszkadzają mi, naprawdę. Słowa Stefana o tym, że będzie czekał na Forbes były słodkie :D
4. Jedyna scena, kiedy wstrzymałam oddech - Damon zostawiający Bonnie na pastwę losu Kaia. Oniemiałam po prostu. Damon taka świnia!?!?!?!? I już go chciałam wyzywac, nie zważając na to, że jest moją ulubioną postacią, ale uratował siebie i tę scenę :* Jak mu ta rączka śmignęła z główką Kaia! Mój Damon wrócił! :) I wreszcie ten psychopata Parker nie będzie nikomu zycia zatruwał! Tak trzymac!
5. Tyler był całkowitą parodią całego siebie ze wszystkich sezonów! Jak mnie wkurzał! Dobrze, że odchodzi. Jak dusił Liv....... Giń, przepadnij, Lockwood! To, ze dziabnął Kaia bylo jego jedynym przyzwoitym czynem w całej historii TVD. Jak dla mnie, taka prawda.
6. Enzo, Lily i te poczwary - 3 razy na nie. A mamuśka przytulająca tę heretyczkę -.- Suchy, suchszy, heretyk :/
7. Alaric miał za mało czasu na rozpacz w tym odcinku. Wrzucił zamordowaną prawie-żonę do bagażnika i już musiał leciec do Salvatore'ów, bo jego była wychowanka zamieniła się w roślinkę..... Zabiegany chłopak, nie miał kiedy opłakac Jo i dzieci ;c
8. Jeremy wrócił i nie pokazali jego konfrontacji z Bonnie!?!? Pogrzało ich doszczętnie?!!?!? Przecież nie widzieliśmy nawet jego reakcji na to, że ona wróciła -.- W ogóle te dwie, co wparowały na "pogrzeb" Eleny w miniówkach mnie powaliły ;/
9. Nie lubię Stefana, tak jest od zawsze, ale jednak kiedy podszedł do Eleny i ta łza spłynęła po jego policzku.... Chywyciło ze serucho :'>
10. Gdzie osobiste pozegnanie Caroline i Eleny? Czyżby przez to pokazali, że to Bonnie je łączyła? Tak szczerze to one wymieniały się facetami, no prócz Ty'a, więc tak trochę nie wiem, jakby pokazali ich 'bye, bye'...... Ale szkoda, bo jak każdy, to każdy.
Chciałabym już 7. sezon, natychmiast. Jestem ciekawa, co wymyślą. Jesli rzeczywiście będzie przeskok w czasie, to będę zła. Oglądam też Pretty Little Liars, a tam przeniosa główne bohaterki o 4 lata w przód. Nie chcę tego w TVD, co za dużo dla mnie, to niezdrowo.

Według mnie powinni zakończyć na 6 sezonie, ponieważ wydaje mi się że 7 sezon będzie taki naciągany a wtedy to będzie nudne. Nie powiem bo ryczałam na końcu 6 sezonu, ale mogli śmierć Eleny pokazać w inny sposób. Wydaje mi się że następny sezon będzie totalną porażką, ale obejrzę żeby mieć szacunek dla serialu.

Ja przychodzę z pytaniem z innej beczki ;) gdzie teraz oglądacie seriale ? zostało mi kilka odcinków tvd, Chirurgów i Castle do obejrzenia...zawsze oglądałam na i i t v,a teraz strona zamknięta,a ja w niewiedzy :P

zalukaj, serialeonline

Zarzuciłem ten serial, ale wróciłem i zoabczyłem ostatni finalny odcinek... Nie miałem świadomości, że to Nina Dobrev odchodzi. Myślałem, że to koniec serialu... A tu zonk i będzie kontynuacja. Uważam, że to fatalna decyzja... Było wzruszające pożegnanie i naprawde fajny klimat. Odcinek mógł być dłuższy, byśmy zobaczyli Tylera, Jo i resztę którzy zmarli... Myślę, że serial rpzez wiele sezonów koncetrował się na wątku miłosnym Eleny - o ile na początku było to interesujące, teraz zdecydowanie siadło, ale to był nadał głowny wątek serialu i zwyczajnie można było zamknąc ten serial. Moim zdaniem dalej nie pociągną tego serialu...

Szczerze to miałem nadzieję na nieco inne zakończenie niektórych wątków.
1. Kai - taki potężny a tu tak po prostu Damon urywa mu głowę, Gdy Liv namawiała Tylera do wywołania klątwy wilkołaka, od razu pomyślałem, że tak na prawdę ma ukryty plan, żeby ten jako wilkołak ukąsił Kai'a (dotychczas jedynym sposobem na ukąszenie wilkołaka była krew Klausa).
2. Miałem nadzieję że Kai swoim zwyczajem wyssie magię z "rodzinki" Lily, uśmiercając ich, co sprawi że ta stanie się śmiertelnym wrogiem Kai'a i razem z resztą będzie się starała go zabić.
3. Odkąd pojawił się w 6 sezonie wątek wzięcia lekarstwa przez Elenę i odkąd usłyszałem że Nina Dobrev kończy granie w TVD, spodziewałem się raczej zakończenia jej wątku w bardziej zwykły sposób - Elena jako człowiek umiera zwyczajnie tzn. w wyniku odniesionych ciężkich ran czy coś takiego, a Damon jest skrajnie załamany i obwinia się że lekarstwo w ogóle wpadło w jego ręce.
4. I wreszcie wątek Enzo i Sary Salvatore, Chciałem żeby Enzo zrezygnował ze swojego planu pod wpływem samej Sary. Natomiast Sarah po tym jak Enzo (nie)chcący zwraca się do niej "saro Salvatore"zaintrygowana stara się dowiedzieć co takiego Salvatorowie zrobili Enzo, ze ten chciał ją skrzywdzić.

A tak w ogóle cała scena masakry na ślubie Alarica i Jo skojarzyła mi się z tą z Kill Bill'a :)

3.cd. Damon załamany i wściekły kieruje swą złość na Bonnie, wini ją za to że zdobyła lekarstwo, po czym ginie zabity przez Bonnie w samoobronie (skoro mogli uśmiercić Elenę, to czemu nie Damona, który i tak był ostatnio tylko namiastką Damona z pierwszych sezonów). Poza tym jak dowodzą przykłady wielu seriali "chemia" między bohaterami jest ciekawa dopóki nie "skonsumują" związku.

PS. W ogóle bardzo podobała mi się zmiana Bonnie od momentu powrotu z więziennych światów. Wreszcie zaczęła wykazywać dużo więcej zdrowej asertywności, zamiast wiecznie poświęcać się dla przyjaciół.

Szkoda Kaia, był świetną postacią. No i szkoda Eleny, ale przynajmniej nie uśmiercili jej postaci tylko wprawili w "śpiączke" magiczną. Więc jest szansa, że gdy Nina zrobi co ma zrobić kiedyś wróci do serialu. Niestety pewnie nie nastąpi to szybko. Nadal szkoda Kaia, mogła być z nim niezła zabawa. Mogli chociaż nie uśmiercać jego postaci tak jak Eleny. No i też dziwnie, że nie próbowali uzdrawiać Jo krwią. Przynajmniej ja tego nie widziałam? Zresztą po tym jak Kai zmienił się w wampira w późniejszych scenach to już chyba nie miało znaczenia, bo był "martwy", tak więc Jo też jak i cała reszta Gemini. Ale sie popieprzyło xD

Nareszcie ta głupia baba kopła w kalendarz. Już od pierwszego sezonu nie rozumiałem tego serialu. Powiedziałem sobie OK oglądnę do końca żeby móc coś napisać. To wracanie zza światów jest chore, ktoś umrze i "och jak ja cierpię. Nie martw się przywrócimy go do życia". To już zaczęło być po prostu nudne... Pierwszy sezon oglądnąłem na przewijaniu po prostu i nie straciłem absolutnie niczego. Byłem prze szczęśliwy kiedy pojawił się KLAUS (The Originals oglądałem wcześniej), zaczął ratować ten szmirowaty serial. Ciągłe dialogi o tej marnej egzystencji doprowadzają człowieka do szaleństwa. Z chwilą jak pierwotni odeszli to skończył się serial. Mało tego to ciągłe usprawiedliwianie śmierci jest po prostu kretyńskie "on nie był sobą wyłączył emocję więc mu wybaczamy". Ludzie proszę was! Wszyscy są źli bo zabijają ale my jesteśmy dobrzy bo zabijamy na wyłączony emocjach. Mam nadzieję, że wszyscy zdechną w tym serialu to by było idealne zakończenie.
AMEN.

XDDD

śmieszek z ciebie, lubię cię

Ja też mam nadzieję, że w tej przykrej sytuacji, na sam koniec w obojętnie jakich okolicznościach wszyscy bohaterowie powinni jeden po drugim po prostu zginąć. Nie wiem, jakaś nicość ogarnie MF i pochłonie wszystkich jak w Niekończącej się Opowieści, czy cokolwiek tam niech wymyślą. Wszyscy powinni pójść do piachu, MF powinno zniknąć z powierzchni US a jedynie może zostać jakaś tabliczka upamiętniająca to nawiedzone miasteczko.

Trollujesz kolego? Elena to była najfajniejsza kobieca bohaterka tego serialu... Najnormalniejsza! Bez wnerwiających cech (takich jak u Caroline i Bonnie ).

Zastanawiam się tylko nad jednym skoro Kai zginął to zaklęcie Bonnie vs Elena powinno też prysnąć czyz nie?? Skoro ukryty budynek który wypatrzył Enzo nagle sie pojawił sugeruje Nam że po śmierci Kaia jego magia umiera w raz z nim, czy tak nie powinno być z zaklęciem połączenia Bonnie z Elena??

Pewnie tak być powinno, ale to Plec. Po niej nie można spodziewać się zbyt dużo.

A mnie najbardziej żal, że Kaia już nie będzie... W głębi serca miałam nadzieję, że pogodzi się z Bonie i może nawet będą razem. Kai był słodki mimo swojej choroby psychicznej.. :p

Powinni zaprzestać na 6 sezonie a nie ciągnąć go w nieskończoność
jak mode na sukces...

A na co Demon ma czekać? Przecież Elena już nie wróci, nie zabije przecież Bonnie..czy czegoś nie zrozumiałem?
Serial już i tak poziom stracił po 4 sezonie, kiedy po prostu już pokazali wszystko w temacie supernatural, teraz po prostu ciągną serial, bo przynosi dochody, bo jakby nie były mln nastolatków go będzie oglądało.

No Damon czeka aż Bonnie umrze śmiercią naturalną i wtedy Elena wróci, a on jest nieśmiertelny, więc może czekać.

Nie rozumiem tylko czemu Bonnie nie mogła wypić krwi wamipra i się zbić? Wtedy obi by żyły.

Śmierć Liv i Jo było mega ciosem, "śmierć" Eleny także mnie nieco wzruszyła, bo od 4 serii bardzo ją polubiłem (w sumie to zawsze była spoko, ale od 4 sezonu, stała się barwniejsza).

Koszmar. Tak beznadziejnego odcinka jeszcze nie widziałam. Że wszyscy umierają to trudno. Te cklwe pożegnanie z Eleną to jakaś tandeta. Kai ledwo wrócił i już życie stracił. Mam duże zaległości w serialu, jutro nadrabiam. W sumie mogli sobie darować 7 sezon. Zrobić odcinek 23 zabić matkę Stefana i Damona a wszędzie zrobić happy end i dziękuję. :-/