Brakuje mi szkolnych scen. Czy nastolatkowie już tam do szkoły nie chodzą ?? Tak w ogóle
to od odcinków w szkole się wszystko zaczęło... Po prostu to odejście od szkolnych
epizodów nie podoba mi się. Rozumiem rozwój akcji, inni bohaterowie, ale choć czasem do
szkoły zajrzeć by mogli :)
szkola nie jest wazna, wazny jest miesny jez.
http://www.youtube.com/watch?v=f8oR8-dQFjE&feature=player_embedded
no niby tak, jednak w momencie gdy odpisalam zgodnie z tematem napisalas z ironia, ze zauwazylas dlaczego akcja nie dzieje sie w szkole. wiec jeszcze raz pytam po co ten temat?
Jeżu jeżu :D
A tak na serio to koleżanka red_nails już przecież napisała,co sądzi na ten temat.
I ja również uważam,że skoro akcja dotyczy licealistów,to wypadałoby,żeby akcja też się trochę działa w szkole.
Tutaj mało kto odpowiada na bezsensowny temat,ale dzięks,będzie jak znalazł na nowy offtop ;]
A co tu sensownego w tym temacie można powiedzieć? ;]
Nie kręcą scen w szkole i to jest fakt.
Masz rację i ja się z Tobą zgadzam,ale oczekujesz sensownej dyskusji na temat,w którym nie pozostaje nic innego jak tylko przyznać Ci rację.
Wygodniej podyskutować o jeżu i zachwycać się tym kiczem, niż dodać od siebie jedno zdanie w temacie. To tyle z mojej strony.
Dobra weź wyluzuj.Zgłoś sobie temat,załóż nowy a nuż ktoś odpisze.
To tyle z mojej strony.
Generalnie o całą scenę mi chodziło,łącznie z wyjściem z trumny,ale moje niedopatrzenie,fakt.
myślałam, że tytuł odnosi się do aktualnej sytuacji na forum:P
mięsny jeż mięsny jeż
ty go zjesz ty go zjesz
Mięsny jeż to moje ulubione danie.Zawsze,gdy przyrządzamy go z Beatką,śpiewamy: "Mięsny jeż,mięsny jeż,ty go zjesz,ty go zjesz"!
Yeaaaaaah
http://gfx.dlastudenta.pl/photos/dlastudentki/kulinaria/300miesnyjez.jpg
Parówki owijamy wędliną (najlepiej szynką) - nie ma problemu, jeżeli jesteście na Wyspach Kanaryjskich, Polacy zawsze znajdą sposób na to, żeby skądś wykombinować parówy. Szynki przykrywamy plasterkami salami, buzię mięsnego jeża robimy z czegoś kolorowego - oczy z winogron, policzki z pieczeni, a usta z cytryny. Teraz już tylko wystarczy wypowiedzieć zaklęcie "mięsny jeż, mięsny jeż, ty go zjesz, ty go zjesz" i gotowe! Do tego oczywiście piweczko!
"...Polacy zawsze znajdą sposób na to, żeby skądś wykombinować parówy." hahaha :D
Yummy :D
Tu ma oczka,tu ma buźkę... co oni biorą ja się pytam?:D
Ale niech nie zmieniają dilera,przynajmniej idzie się pośmiać zamiast łapać wiosenną zawiechę :D
Lekko mówiąc :D
Ciekawi mnie nad czym ona się tak napracowała, chyba nad zawijaniem w szynkę :D
podejrzewam, że to takie trudne danie, że musiała podjąć wiele prób i zjeść te nieudane :D
ja sie jej nie dziwie.
pewnie z 3 dni sie robi takiego jeza.
poukladaj to wszystko na talerzu i sie nie pomyl.
to prawie niewykonalne.