Jak ogladam takie seriale zaluje, ze nie dane mi bylo uczyc sie w takich szkolach, tam wszystko wydaje sie inne i lepsze od tego, co mamy w pl :] tu wszystko takie szare, srednio przyjemne i jakby z przypadku, a tam takie 'cool' :P
Tak, mnie również zawsze podobały się amerykańskie szkoły, mimo że znam je jedynie z filmów i seriali:) Jeszcze jakby uczyli nas tacy przystojni nauczyciele jak Alaric:D Tam nawet noszenie mundurków wydaje się być, jak to napisałaś, "cool" :)
no dobra, ale mnie zawsze zastanawiało kiedy oni się uczą? np. Elena ciągle zajęta przeróżnymi ekscesami z wampirami nigdy nic się nie uczy, to cud, ze w ogole przeszła z klasy do klasy. Podobno tam jest niższy poziom niz u nas, ale bez przesady, strasznie naciągnięte...
Nie wiem czy to na złość ten temat czy jesteś tu pierwszy raz. Co do amerykańskich szkół, nie jest tam aż tak kolorowo jak pokazują w filmach czy serialach. Są tam mundurki, nie możesz się spóźniać bo Ci po prostu nie wpuszczą na lekcje. Znając tendencje polskich uczniów do notorycznego spóźniania się nie zagrzaliby długo miejsca w takiej szkole.
Amerykańskie szkoły - zupełnie inna mentalność. Tam np. nikt nawet nie pomyśli o ściąganiu - nie umiesz, oblewasz. U nas jak jest wiadomo.
To zależy od ludzi, jak się urodziłeś oszustem to ściagniesz wszędzie;P Nigdy w życiu nie ściągałam a jednak pokończyłam polskie szkoły;P
Jasne;P Po prostu nie usprawiedliwiam się tym, że chodziłam do polskiej szkoły a nie amerykańskiej;P
Ależ skądże, nie narzekałem! Po prostu stwierdzałem fakt! A ściąganie jest naprawdę super, polecam wszystkim ;)
Popieram nie ma nic lepszego od ściągania ja sam codziennie ściągam!!! Dziś ściągnąłem 2 skarpety, 1 majki i spodnie, podkoszulkę i bluzkę! I JUTRO TO POWTÓRZĘ! Ściąganie jest super! :-)
To tylko filmy mydlace oczy. Ameryka to policyjne panstwo. Jak bedziesz miala kiedys okazje tam pojechac to przekonasz sie ze nie jest tak kolorowo jak sie nam wydaje, na kazdym kroku cie sprawdzaja itd. Tam kupujac alkohol musisz okazac dowod mimo ze jestes dorosla. Panstwo wie o Tobie wszystko, na wszystko maja akta. Musisz sie wyrozniac w szkole zeby cos osiagnac. Ogolnie nie polecam. Prawdziwa wolnosc zaznalam w Hiszpanii. Tu dopiero jest balanga. Pozdrawiam.
1. Co do alkoholu to jak jest porządny sklep to też musisz pokazać :p
2. My mamy jeszcze fajniej, bo mamy IPN i NK - najlepsze źrodło dla skarbówki :p
3. No u nas możesz się też wyróżniać na fejsie i wspomnianej NK
Amerykańskie szkoły (high school) to na ogół wielkie molochy, w którym uczą się setki młodych ludzi, bo nie ma osobnych szkół jak u nas - licea ogólnokształcące, profilowane, technika i zawodówki). Tam nie ma konkretnych klas - wybierasz sobie zajęcia. Masz jakieś obowiązkowe, ale masz też dodatkowe, w których zbierasz punkty na studia. Nie mają majowej matury, mają SAT, który można powtórzyć w celu poprawy wyniku w odstępie kilku miesięcy. Możesz też skończyć wcześniej liceum przez wcześniejsze zaliczenie przewidzianych programem przedmiotów (w Polsce rzecz niemalże niewykonalna, a co najmniej bardzo utrudniona). Fakt - mają wyczepiste szafki na korytarzach (plus nie musiałam nosić kilku kilogramowego plecaka). Wykrywacze metalu - trochę mrozi krew w żyłach, ale zważywszy na ich pogląd na posiadanie broni i Columbine całkiem logiczne. Plusem - wiele esejów i prac przeznaczonych do samodzielnego wykonania - mniej kucia na blachę, więcej pracy praktycznej. Prosta matematyka, obrzydliwa biologia (te krojenia :/), świetna chemia (dużo laborek, a nie same równania chemiczne w zeszycie).
A co do balangi w Hiszpanii, teraz już rozumiem ich poziom nauczania....
Poziom nauczania w Hiszpanii zostawia wiele do zyczenia. Ja ukonczylam wszystkie szkoly w Polsce, w Ameryce mialam okazje miec tylko staz ze studiow ale nie bardzo mi sie to podobalo i przenioslam sie do Spain i tu juz zostalam. Viva la vida! Viva la fiesta! :):):)
No jasne muszą wiedzieć jak destylować kokainę od kuzynów z Kolumbii :-P
Ooooo te szafki na korytarzach zawsze taką chciałem mieć :-) No i nie mieli polskiego czyli nie musieli pisać dyktand na 3... :-) A po co na Biologii te krojenia??? Kto łapie te żaby żeby każdy mógł je potem pokroić??????????? Zawsze mnie to intrygowało... I nigdy nie kumałem tego systemu że tam nie było klas tylko jeden miał takie zajęcia a inny takie...
Co do Twojego nicka... niech zgadnę to Imię wampira z takiej jednej ksiażki... Jak to było... "Wampir z mgieł"? czy tak? :-) Co do Ameryki to się zgadzam ja bym już wolał Kanadę :-) Poza tym tam jak jesteś biedny i z Polski to do pierdla wsadzą cię koncertowo nawet za sprzedawanie proszku do mycia kół i to na 20 lat. Tam taka sprawiedliwość że faktycznie ma przewiązane oczy by tego burdelu nie widziała...
No to ciekawe dlaczego w amerykańskich szkołach przy wejściach są wykrywacze metalu, czyżby dlatego że uczniowie przychodzą do szkoły z bronią? Pamiętajcie, że to tylko film.