Założę się, że teraz jak wreszcie Damon pocałował Elenę i być może będą nową parą w serialu to wszyscy będą pisać, że Damon stał się nudnym pantoflarzem Eleny. Po czym będą kibicować Elenie i Stefanowi. Ja osobiście się ucieszę jeśli Elena wybierze ostatecznie Damona ;p
Ja uważam, że najlepiej z wszystkich postaci zagrał Elijah. Też był przeważnie tym złą, bezuczuciową postacią, ale trzymał się obietnic i nie był w stanie zabić swojego brata. Właśnie tego oczekuję od Klausa, żeby w pewnym momencie tak jak Elijah przełamał się :)
Ja też czekam i doczekać się nie mogę. Strasznie mnie ciekawi co lub kto jest w trumnie której nie da się otworzyć :D
Noo, jeśli chodzi o to to Stefa też mnie zaskoczył.
Pojechał chłopak po bandzieXD
Nie ma szans, bo Klaus jest po prostu wyprany z emocji. Jego jedynym uczuciem jest co najwyzej mania wielkosci ;P
Też lubię Klausa. Co prawda Damon jest moją ulubioną postacią w tym serialu, ale Klaus też jest ciekawy ;)
"w odpowiedzi na post: WhiteDemon:
Może:)
Biedna Nina kiedyś zwariuje przez granie tylu postaci...
Jeśli w ogóle ta Petrova się pojawi, bo z nimi to nigdy nic nie wiadomo;)"
O ile się nie mylę, chodzi o Petrovę ;)
o tak. mogłaby się pojawić w finale. Sezon 4 byłby "rokiem Petrovy" :D
O ile jeszcze w ogóle żyje. Jedno szczęście, że pokażą ją chociaż w jakichś retrospekcjach- to muszą zrobić, bo zbyt wiele spraw jest niewyjaśnionych.
Taaa... Bedzie takim rokiem Petrovy, jak teraz rok Pierwotnych - czyli obiecane duzo, a dostane bardzo malo :(
no na razie właściwie dostaliśmy tylko 3x03 i 8x03 o Pierwotnych. Więcej szumu jest z tymi hybrydami, ale myślę, że wszystko przed nami. Już pomińmy fakt, że jestem bardzo zawiedziona brakiem Elijah'a w dotychczasowych odcinkach.
Wkurza mnie właśnie, że Klaus jest teraz najważniejszy:/ A niechże wybudzą Eliaszka, Rebekę no:/
taaaak.. musiał ją zabić, bo przecież trudno mu się przyznać do zabójstwa matki ;/ Z Elijahem przesadzają. brakuje mi go :(
mi juz w sumie obojętnie kogo wybierze Elena, jedyne czego chcę to to zeby Tyler i Caroline byli jeszcze razem ♥
też lubię ich jako parę, jednak Tyler-sługus Klausa mi się nie podoba.. Oby mu nie uległ! :)
zepsuli go tym właśnie wtedy, gdy zaczął mi się podobać - w końcu pokazał że ma uczucia i potrafi się troszczyć o innych a tu takie coś.:(
ta, ciekawe ile jeszcze Matt będzie normalny, bo jeśli go nie zamienią w wampira to pewnie okaze sie, ze jest kosmitą
scena, w której Tyler i Caroline zerwali była strasznie smutna. bardzo lubiłam ich jako parę, tym bardziej, że Tyler przy Caroline stał się świetnym facetem, mam nadzieję, że wkrótce znów zobaczymy ich razem
A wiecie co? Zastanawiający jest fakt, że Damon na plakacie tym co jest jago główny na filmwebie Damon leży obok dupy Eleny. Może to jakaś sugestia dla nas? :D
Bo takie sa fakty. Damon stał sie nudnym pantoflarzem, wystarczy obejrzeć sobie jeszcze raz sezon pierwszy. tam był dopiero zarąbisty, nieprzewidywalny i robił to na co miał ochotę przez co byl taki świetny :) Elena za to jest jedna z najgorszych bohaterek w historii telewizji, jest tak samo beznadziejna jak Vanessa z Gossip Girl która tylko wszystko psuła. Elena z jednej strony niby akceptuje Damona takim jakim jest by po chwili wyrzucać mu że zachowuje się jak wampir. Totalna hipokryzja. fakt że ocenia wampiry w kategoriach ludzkich, chociaż oczywiście nie są ludźmi jest żałosny albo jej paplanina kiedy nie chce nikogo poświęcać w starciu z Klausem, chociaż jest to najlepszy sposób aby go pokonać. irytujące są też teksty do samego Klausa a zwłaszcza jeden gdy nad kimś się znęca: ,,nie musisz tego robić" to jest po prostu szczyt żenady. jak przeciętna nastolatka która nigdy nie miała w ręku książki czy tez nie oglądała filmu w którym byłby przedstawiony tak zły charakter jak Klaus i nie wiedziała nawet w minimalnym stopniu jak taka osoba myśli. W ogóle w tym serialu główne żeńskie bohaterki są jego najsłabsza strona. Caroline to wciąż lalka barbie, której największym problemem po przemianie było to że musi nosić jeden i ten sam pierścień przez cała wieczność, a Bonnie to już dawno nie miała porządnego wątku, i jeszcze ta jej wiedźmowata niechęć do wampirów....dlaczego w tym serialu nie ma chociaż jednej czarownicy która wspierałaby wampiry i była po ich stronie? żadna z głównych bohaterek nie jest bohaterka ze tak powiem z jajami, a te najlepsze jak rebeka, katherine, anna, jules, rose albo pojawiają się raz na jakiś czas albo giną :/ brakuje tutaj bohaterki na wzór Blair z GG albo Irene Adler z Sherlocka. mam tylko nadzieje ze jelsi klaus tez byl zakochany w petrovej będzie bardziej podobna do katharine a nie do eleny bo to bedzie totalna porazka. a jesli nie w niej tylko w jakiejś współczesnej dziewczynie to bedzie ona dla niego wyzwaniem i nie będzie się go przede wszystkim bała. bo damon to juz niestety wygląda na straconego a szkoda :/ pozostaje nic innego jak pooglądać sobie jeszcze raz sezon pierwszy
Hahah rozwaliłaś mnie. Ale w sumie masz racje, Elena i Bonnie zachowują się jakby miały 40 lat, są mega odpowiedzialne, zero poczucia humoru, zero spontanicznosci. Jednym słowem NUDA. Caroline moze taka nie jest, na poczatku serialu jej nie znosiłam, po przemianie było już lepiej, ale momentami dalej jest głupiutka, to ze Tyler jest po stronie Klausa to nie jego wina. Jak widac ona nie moze tego zrozumiec. O facetach nie bd pisac bo tam mniej wiecej jest równowaga. Też żałuję, ze Katherine rzadko się pojawia no i mogliby zrobic cos z Rebecką, jakos rozbudowac jej postac.
ja chociaz caroline na poczatku nie znosilam to chcialam dac szanse po przemianie ale jeden tekst o pierścieniu utwierdził mnie w przekonaniu ze nie ma opcji abym ja polubila. rebeka za to jest świetna :) jak zorganizowała sobie pokaz mody było piękne tylko oczywiście elena musiala zachować sie jak jakaś mamusia. Więcej takich bohaterek jak rebeka powinno być a nie tylko zrzędy po 40-stce jak to powiedziałaś.
Co tam Elena. Chyba nikt nie pobije Bonnie, niestety nie podam przykładów bo ich nie pamiętam, ale chyba bardziej sztywnym od niej być nie można.
tak poważnie do wszystkiego podchodzi ze normalnie niedobrze się robi :( najbardziej jej nie znosiłam jak w pierwszym sezonie znęcała się nad damonem i jeszcze przy okazji bogu ducha winnemu stefanowi się obrywało (nie chodzi mi oczywiście o akcje w miss mystic falls bo to osobna sprawa) :(
ona uważała ze to przez damona bo damon chciał otworzyć grobowiec z wampirami, ale z drugiej strony to gruuuba przesada. nie damona wina ze jej babcia byla stara i nie miała tyle sil czarodziejskich. po prostu w tym serialu kazda czarownica ma jakas wrodzona chorobliwa niechec do wampirow bo wampiry sa wybrykiem natury a czarownice jako służące natury nie moga pozwalac na istnienie takich wybryków. w koncu nawet taka gloria nie przepadała za nimi. dla mnie jest to nudne i niesprawiedliwe i marzy mi sie ujrzec prawdziwe partnerstwo czarownicy i wampira :D
to raczej nie możliwe jesli chodzi o pannę Bennet bo nawet Stefan się wyrobił, wiec jaki wampir chciałby Bonnie ? No i jeszcze przez pol sezonu byla by jej gadka - Oh kocham Cię ale nie mozemy byc razem bo jestes wampirem, to niebezpieczne itp itd
O Bonnie broń Boze nie myslalam :) żaden wampir na ziemi by z nia nie wytrzymał. potrzebna jest nowa czarownica i tyle :) chociaż w sumie bonnie z wampirem nie byłoby tak fatalna perspektywa jak np. klaus zakochujący sie w caroline :/ bo juz tez takie komentarze czytałam co jest totalnym dramatem
To nie wina wampirow ze jej babcia umarła. Moze po częsci ale nie one ją zabiły tylko magia
To chyba też wynika z tego, że Bonnie jest przesiąknięta magią tych 400 czarownic które zabiły wampiry (odcinek w którym pozyskała ich moc w tym starym opuszczonym domu). Samo to, że zmarły w tragiczny sposób wzbudziło w Bonnie złość i niechęć do wampirów.
Być może, ale Stefan starał się byc dla niej miły i nie chcial jej nic zlego zrobic, no ale coz Bonnie miala to gdzies bo najwazniejsze ze on jest wampirem
Rzeczywiście. Straciły rodzinę, przyjaciele są w śmiertelnym niebezpieczeństwie, one same są na celowniku i ich życie dawno przestało być normalne, teraz nie mogą nawet wyjść bezpiecznie na ulicę - no tak, let's get party started! Skoro mowa o imprezach, to dla przypomnienia - każda ich chęć zabawy kończyła się tragedią. Więc dziwne są Twoje słowa.
Och, w zeszłym odcinku Elena się uśmiechała (widocznie nie wystarczająco), a potem jej brat omal nie został rozjechany przez samochód. Ale co tam, to żaden powód do smutku, nie?
Są mega odpowiedzialne i to jest źle - nie no, padłam. A co, może mają wszystko olać i iść na imprezkę? Elena czuje się odpowiedzialna za swojego młodszego brata - jakie to nienormalne:/ I jakie egoistyczne!
Może to nie Tylera wina, że teraz służy Klausowi. Popatrz na Stefana - którego nie znoszę, ale jestem obiektywna - potrafił pomimo zauroczenia walczyć z nim i uratować swojego brata. A Tyler? Wierzy, że musi wykonywać polecenia Klausa?:D To śmieszne. Martwi się tylko o swój tyłek.
Elena wzięła się w garść, jest teraz niesamowicie odważna - stanąłbyś/stanęłabyś przed Klausem i wygarnąłbyś/aś mu co o nim myślisz? Nie sądzę:D
Elena zmieniła się i to na plus. Jest teraz odważna, sama podejmuje decyzje. Pozytywna przemiana.
Jest tylko odważna do momentu w którym ktos nie rozjedzie jej brata. Potem niczym potulna owieczka jest na każde Klausa skinienie. Dokładnie tak jak się spodziewa. ich największym problemem jest to że przez większość czasu postepują tak jak on sie spodziewa ze postąpią. Zreszta w kwesti przyjaciol od początku byl bład bo Elena powinna byla odeslac jeremiego, caorline, matta jenne daleko z mystic falls juz wtedy kiedy pojawila sie katharine. zaczarowac ich i wyslac na drugi koniec swiata a potem jak juz klaus niemialby sposobnosci aby ich zranic to wtedy przystapic do ataku. po prostu w tej zgrai nie ma ani jednej osoby ktora bylaby w stanie dorownac klausowi przebiegloscia i sprytem. chociaz po ostatnich dwoch odcinkach stefan zaczyna sobie dobrze radzic. podoba mi sie jego tekst w promo: zeby pokonac zloczynce musisz stac sie wiekszym zloczynca" w koncu sa zloczyncy ktorych mozna pokonac dobrem ale sa tez tacy których trzeba pobic w byciu zlym. zwłaszcza takich co nie maja zadnych hamulcow a klaus nie ma. jakby stefan zamienil faktycznie elenę w wampira to byloby to okrutne ale na pewno ciosem duzo gorszym i boleśniejszym niz ta cala operacja na studniowce.
To powiedz mi- gdyby wszystkich wysłała to o czym byłby serial? O ciumkającej się mdłej Stelenie? Damon wtedy też musiałby wyjechać. Byłoby bardzo ciekawe.
Idąc tym tokiem myślenia to serial powinien się skończyć na drugim odcinku 1 sezonu.
Mi chodzilo o jej przyjaciol ludzi ktorzy najbardziej byli narazeni na zranienie. Damon co prawda wiele młodszy od klausa ale za to wampir wiec mniej narażony na zabicie. nawiązując do poczatku serii to ja bym jeszcze wtajemniczyla od razu jenne i jeremiego w to co jest grane a nie dopiero tak późno :p mnostwa tragedi mozna byloby przez to uniknac. wiem ze wtedy nie byloby serialu ale to byloby rozsadniejsze postepowanie i zdecydowanie mniej schematyczne bo pamientiki sa co prawda zaskakujace ale zarazem strasznie schematyczne bo watek trzymania w tajemnicy takich rzeczy jak wampiryzm., magia, wilkołactwo i potem wychodzące z tego same nieszczescia przewija się w wielu filmach, a to już zaczyna nudzić. a co do twojego pytania to jestem pewna ze nawet gdyby elena odeslala wszystkich daleko to klaus znalazłby sposob aby jej zycie uprzykrzyc a wtedy moze by sie zdecydowała na pójście na wojnę totalna z nim, albo raczej damon moglby pojsc na calosc bo ona pewnie by nawet opłakiwała śmierć przypadkowych ofiar. i to by sie dopiero fajnie oglądało, prawie jak true blood. bo na razie to mamy zmierzch dla 16-sto latek.