Wiecie co, oglądałam na YouTube wywiad z Pawełkiem i powiedział że, cytuje: W pewnym
momencie Elena zakocha się w Demonie i to złamie Stefanowi serce,ale później sytuacja
się odwróci."Myślicie że mówił prawdę??Mam nadzieje że ściemniał, przecież Elena nigdy
nie miała wątpliwości, ale w książce po przemianie chwilowo wolała Demona, i boje się że
w serialu też będzie ten wątek.To by było straszne, Stefan jest taki kochany, taki słodziak, ale
Elena jest dla niego wszystkim, jeśli go zostawi.... :(
Mam dziwne (i dodam, że jednocześnie bardzo nieprzyjemne) uczucie, że jednak to związek Stefcia i Eleny będzie ukoronowaniem całego cyklu TVD. Ale scenarzyści nie są idiotami. Doskonale zdają sobie sprawę z tego, że znaczna część widzów kibicuje Delenie. Więc jeżeli zamierzają pod koniec serialu "sparować" Stefana i Elenę, to jestem więcej niż pewna, że możemy się spodziewać kilku pikantniejszych scen między Damonem a Eleną. Po to, by każdy widz był zadowolony :)
Na zakończenie dyskusji znalazłam niesamowity filmik który usatysfakcjonuje wszystkie frakcje mianowicie:
Delena
Stelena
Stefan+Katherine
Damon+Katherine
i uwaga Damon+Caroline i Stefan + Caroline w jednym!:)
http://www.youtube.com/watch?v=LLx-amHdn0w
fajny filmik
zdecydowanie stefan przy katherine i car zyskuje w oczach :)
damon niech zajmie się eleną i rozkręci tę dziewuchę
to nie tylko stefan powoduje, że ten związek jest mdły
Moim zdaniem Elena nie jest mdła. To wspaniała, silna, bardzo lojalna dziewczyna, która potrafi pokazać, na co ją stać, jeśli tylko zajdzie taka potrzeba. Jest wspaniałą przyjaciółką i siostrą dla brata. Każdy na jej miejscu już dawno by zwariował (1: jest doppelgangerem, który musi zostać poświęcony, żeby klątwa Słońca i Księżyca została zdjęta, 2: prześladuje ją jej prapraprapraprapra... babka, która dodatkowo kocha jej chłopaka), ale mimo to nie załamuje się i próbuje walczyć. Razem z Caroline jest moją ulubioną bohaterką żeńską.
Co do filmików, to ten jest jeszcze świetny. http://www.youtube.com/watch?v=NVaZW91uk48 W każdym razie idealny dla mnie, bo uwielbiam Delenę i Steroline.
To prawda. Elena nie jest mdła. To jest trochę krzywdzące określenie dla niej zważywszy na to co przeszła. Już sama tragiczna śmierć jej rodziców na pewno odbiła się na jej psychice. Było powiedziane, że wcześniej była wesołą dziewczyną, a po śmierci rodziców zamknęła się, przechodziła w pewnym sensie depresję. Do tego późniejsze wydarzenia na pewno były dla niej, zwykłej, przeciętnej śmiertelniczki, koszmarem.
Mimo iż czasem mnie denerwuje (np. jak odtrąca Damona;p), to jednak mam dla niej wiele zrozumienia i szacunku, że znosi wszystko z godnością.
Maureen -filmik jest cudowny! Też uwielbiam Delenę i Steroline. Chociaż nie pogardziłabym też Stefanem+Katherine :)
Stefan i Katherine? Nie jestem pewna, czy Stefek w tym związku byłby szczęśliwy. nie wykluczam, że Kathy żywi do niego jakieś uczucia (moim zdaniem, tak jak mówiła Nina w wywiadzie, "miłość" Katherine do Stefana opiera się na tym, że nie może go mieć), ale jest dla niego zbyt wielką egoistką. Ta kobieta najbardziej troszczy się o swoje bezpieczeństwo i kieruje się swoim osobistym mottem "Lepiej wy niż ja". DO MYstic Falls wróciła ze względu na kamień księżycowy i doppelgangera, Stefan był tylko tak zwaną wisienką na torcie. Miała 145 lat na to, żeby do niego wrócić, ale zrobiła to dopiero wtedy, kiedy ten już związał się z inną kobietą.
Nie wiem, co musiałoby się stać, żeby Katherine się zmieniła. Śmierć Klausa nie pomoże, bo to nie jest problem sam w sobie. Jeśli usilnie ugrzecznią Kathy, serial wiele na tym straci, więc wolałabym jednak nie widzieć tej pary w stałym związku. Nie ma sensu cofać się w przeszłość.
nie chodziło mi o to, że elena sama w sobie jest mdła
związek tworzą dwie osoby i myślę, że w tym przypadku nie można przerzucić piłki tylko na jedna stronę
do tej pory wydawało mi się, że elena i stefan pasują do siebie
ale powoli zmieniam zdanie
sporo zyskają jeśli ich drogi się rozejdą
No one mają tak jak nastolatki chciałyby brutala co by je kochał i w ogóle :-) no tak mają dziewczęta, w końcu po to jest ten serial dla dziewcząt :-) Na szczęście dla mnie jest w końcu Katrina i Carolina bo bym jednak rzucił ten serial po 1 serii. Tak sie tylko zastanawiam po co tam jest Bonie bo musi być jakiś murzyn w Amerykańskim filmie chyba a już ten romans z Jeremkiem to już totalne nieporozumienie i bajer na resorach...
heh nie powiedziałabym że ten serial jest tylko dla "dziewcząt" ale ok. Do tego nie sądzę żeby w normalnym życiu większość z nas wolałaby brutala. Jednak w serialu tak-dzięki temu jest ciekawiej i bardziej emocjonująco. Bo co ciekawego jest do oglądania patrząc na przesłodką miłość bez żadnych scysji czy innych utrudnień? Raczej nic.
Po za tym: uwielbiam Stefana i jestem dumna że Paul-odtwórca jego roli jest Polakiem:D Ale fizycznie bardziej podoba mi się Ian:)
Też cenie Paula, ale i tak wolę Iana... Też wyczekuję Deleny, a ostatnio również polubiłam Steroline xD
Co do Eleny to ze Stefanem jest bardzo mdła, a ogólnie nie jest taka zła, najbardziej ją lubię jak jest z Damonem xD
Elena nie jest mdła ani przy Damonie ani gdy działa solo. Potrafi pokazać pazur. Ale przy Stefanie...
Ja też się cieszę że jedną z głównych ról gra Polak, miłe uczucie jak sobie w połowie serialu przypominam że ten gość to... Paweł Tomek... Zresztą aż dwójka głównych aktorów to Słowianie więc nie jest źle :-) Ale tak szczerze przyznajmy że jednak wiele dziewczyn lubi takie historie i jest to spora widownia docelowa. Ja lubię filmy o wampirach ale jak obejrzałem Zmierzch to na serio się porzygałem. Tu w tym serialu jest coś i dla mnie :-) a szukałem tego długo od czasu Forever Knight - jednego z najlepszych filmów o wampirach. Niestety w Polsce mało znanego.
Damon w stosunku do kobiet, które kocha, nie jest brutalny, a przynajmniej nie w złym tego słowa znaczeniu. Poza tym, nawet gdy zabija osoby płci żeńskiej, robi to jak dżentelmen (chociaż Elijahowi pod tym względem nie dorównuje).
Hmmm... Tak na prawdę to trudno powiedzieć... Na bank kochał Katerinę i miał gdzieś Elenę dopiero coś do niej poczuł jak dotarło do niego że Katerina go zawsze miała w swojej kształtnej pupce a on 145 lat o niej tylko myślał. Tu by szlag trafił każdego i wtedy się zakochał w Elenie gdy otworzył oczy i zobaczył jak bardzo ona kocha Stefana. Czyli wiesz aż taki romantyczny to on nie jest, zresztą ja przerobiłem taki podobny zawód do Damona, na szczęście to 145 lat nie trwało :-).
Co do Elijaha no to 100% racji uwielbiałem gościa, i ze śmiechu ryczałem jak powiedział Alarykowi że on nie podrywa młodszych hahahaha uwielbiam takie poczucie humoru!
Wybacz, że się tak leciuchno doczepię i może coś mi z łebka wyleciało;) Eee, a czy Elijah zabił kiedyś kobietę?
( Oczywiście patrząc pod kątem tych poczynań, jakie nam do tej pory przedstawiono w jego historii w TVD, bo że ogółem - to nie ma wątpliwości...)
Zabić nie zabił, ale jak wchodził na kolację to powiedział że jak Damon fiknie jakiś numer to wszyscy będący na tej kolacji umrą, chyba włączając w to Jenę, więc jesli miałby być słowny, a był słowny to by zabił i kobiety. nie mniej nie mam wątpliwości że zrobiłby to bardzo elegancko :-)))
A moge wiedzieć co jest na tym filmiku? Bo pisze, że jest niedostepny a bardzo chce sie dowiedzieć. Tez kocham Delene♥ !
"Wszyscy fani Deleny muszą obejrzeć TO!
www.youtube.com/watch?v=6e0P_a-AudQ&feature=player_embedded
Oczywiście to trochę naciągane, ale video jasno wskazuje na to, że: "DELENA MUST BE THE ENDGAME!". "
To napisała Maureen_220
a potem w kom ty napisałaś:" Ten filmik jest niesamowity <3 Szczerze to chociaż uwielbiam Delene nigdy bym nie skojarzyła tych wszystkich rzeczy ;)".
Sorry że tak późno pisze (bo te kom sa sprzed kilku lat) ale wpadłam w szał pamietników niedawno. A własnie zobaczyłam te komentarze. Jesli pamiętasz to mogłabys napisać?
Z góry ci serdecznie dziękuję ;)
Mogę wiedzieć co w tym filmiku jest bo nie moge go odtworzyć, a jestem starsznie za Deleną ♥ !!
Jeszcze dla zwolenników Deleny - filmik http://www.youtube.com/watch?v=ZtveEC0VnVk
Polecam szczególnie od ok. 2:10. Bosko zmontowane fragmenty :)
świetnie zmontowany;) Aczkolwiek wolę filmiki w których pokazana jest prawda, ale w taki sposób, że widać uczucie między nimi ;)
dokładnie tak by mogło to wyglądac. Ale przeciez szlachetny Stefano nie wybierze złej i jędzowatej Katherine:/
Wiesz na początku ona taka nie była, trzeba pamiętać że zmieniło ją 500 lat uciekania, podobnie jak Roze. Może jak już nie będzie tego najpradawniejszego z pradawnych dyszącego w kark Katherine to może i ona się zmieni.
Według mnie Elena tak naprawdę od dawna kocha obydwóch ale Stefano jest jej bliższy dlatego woli go od Damona a Damon jest bardziej dla niej przyjacielem ;)
Ludzie co wy macie z zwiazkiem ELENA -DAMON -,- damon jest zajebisty fakt, ale nie on jest pisany Elenie -,- Co Elena sobie zostawi Stefana, który jest wręcz ideałem faceta dla złego chłopczyka Damona? Litości, Damon kochał Katherine a nie Elene i tego się trzymajmy ;x bo jak będzie zwiazek Katherine + Stefan i Damon + ELena to się załamie i znienawidze ten serial xD
Jestem podobnego zdanie co ty .Jeżeli Damon będzie z Elena zrobi się z niego drugi Stefan...Nie będzie już intrygujący ,nieprzewidywalny ,stanie się nudna postacią.
A) Stefan nie jest ideałem faceta.
B) Miłość Damona do Katherine, a jego miłość do Eleny to dwie zupełnie różne kwestie. Przede wszystkim, ta pierwsza zalicza się do przeszłości.
Miłośc do Katherine dowodzi, że Damon potrafi baaardzo kochac, kochał jedną babkę ponad 100 lat:) Nigdy nie zdradzi Eleny kiedy ona go wybierze. Stefan nie jest idealny, w sumie zalezy od tego co dla kogo znaczy ideał. Jak patrzenie w oczki, płakanie, wyznawanie miłości, utwierdzanie się co 5 minut w tej miłości, mdłe uśmieszki to ideał to rozumiem:)
Kochani, OBUDŹCIE SIĘ, błagam.
Ja również bardzo lubię wątek Eleny i Damona, jest między nimi chemia, ale niezależnie od tego, czy Damon ją szczerze kocha i niezależnie od tego, co czuje Elena, nie jestem w stanie sobie wyobrazić ich związku. Owszem, mogą być ze sobą chwilowo, to będzie ciekawy zwrot akcji w serialu, ale nie na dłuższą metę. Żeby Elena mogła być do końca z Damonem, Stefan musiałby:
a) zaakceptować ich związek i po prostu odpuścić;
lub
b) zakochać się w kimś innym;
ewentualnie
c) umrzeć.
A dobrze wiemy, że żadna z tych opcji nie jest możliwa. A i B kłóciłoby się z tym, w jaki sposób kreowana była postać Stefana. Po prostu nie ma takiej możliwości, aby po prostu życzył im szczęścia albo zakochał się w kimś innym, a jeśli twórcy by coś takiego wymyślili, ten serial wiele by stracił, bo tak jak mówię, byłoby to całkowicie sprzeczne z tym, w jaki sposób do tej pory przedstawiali Stefana i jego miłość do Eleny. O ile po Elenie mogłabym się spodziewać takiej huśtawki, tak w przypadku Stefana jest to dla mnie całkowicie nierealne i byłoby nie do zaakceptowania. Opcja C, czyli śmierć, też jest niemożliwa.
Ja jestem za tym, aby faktycznie trochę w tym trójkącie namieszać, złamać Stefanowi serce i chwilowo połączyć Elenę z Damonem, ale też nie w tak oczywisty sposób, że nagle będą gruchać jak gołąbki, bo tego też nie jestem w stanie sobie wyobrazić. Chemia między nimi, flirty, podchody są i będą ok, ale nie taki typowy związek, jaki teraz Elena tworzy ze Stefanem (i jestem pewna, że 3/4 fanów Deleny nawet nie wie o tym, że woli taki układ między nimi, jaki jest teraz niż jakby rzeczywiście byli w stałym związku). A co dalej? Ja chętnie zobaczyłabym nową twarz w obsadzie ;) Byłabym niesamowicie zadowolona, gdyby wprowadzili do serialu nową bohaterkę, dla której serce Damona po jakimś czasie zabiłoby mocniej. Co do charakteru i osobowości owej dziewczyny, widziałabym tutaj połączenie delikatności, ciepła i serdeczności Eleny oraz charakterku i poczucia humoru Damona, tak, żeby nie byli identyczni, bo to by się nie sprawdziło. Jest mi obojętne, czy byłaby to wampirzyca czy człowiek. Wprowadzenie nowej bohaterki mogłoby być fundamentem do rozbudowania nowych, ciekawych wątków, przede wszystkim tych uczuciowych. Elena, którą targają sprzeczne emocje - z jednej strony miłość do Stefana, z drugiej strony delikatna, nieprzesadzona zazdrość o nową dziewczynę w mieście, którą zainteresuje się Damon. Ale broń Boże niech się to zbyt szybko nie rozwija! Gdyby Damon od razu przelał swoje uczucia z Eleny na nową dziewczynę, byłoby to co najmniej nierealistyczne. Uczucie to powinno się rozwijać powoli, bez pośpiechu. Damon wciąż kochający Elenę, szukający pocieszenia jak zawsze na swój sposób ;) i dziewczyna, która z czasem otworzy jego wrażliwe serce na nowe, piękne uczucie... Ehh, gdybym ja pracowała nad tym serialem, jakoś fajnie bym to poprowadziła, a tak muszę żyć nadzieją, że twórcy nie schrzanią sprawy i coś ciekawego wymyślą :) Taka jest moja wizja dalszych losów głównych bohaterów, a jak będzie, zobaczymy.
Tylko że tak jak Tobie wydaje się mało prawdopodobne, żeby Stefek mógł się zakochać w kimś innym, mnie wydaje się to niemal niemożliwe w przypadku Damona (i wielu zwolenników Deleny na pewno się ze mną zgodzi).
Stef potrafił się pogodzić z utratą Katherine, Damon był o wiele bardziej stały w uczuciach - w końcu to on rozpaczał za nią przez 145 lat. Gdyby Elena rzuciła Stefana dla Damona, na pewno byłoby o wiele bardziej prawdopodobne, że zaakceptowałby ten związek, niż gdyby Elena po krótkotrwałym związku miała rzucić Damona i wrócić do Stefana.
Droga Brawur... Opuściła mnie dzisiaj wena, więc nie wyprodukuję dzisiaj zbyt wielu przekonujących argumentów na temat tego, jak bardzo się mylisz. Powiem tylko, że koncepcja nowej kobiety, w której mógłby się zakochać Damon, jest co najmniej niemożliwa. W serialach nikt nie wprowadza nowych głównych bohaterów (nie oszukujmy się, obiekt zainteresowania starszego Salvatora nie mógłby być jedynie bohaterem drugoplanowym). Gdyby tak się stało, Ty mogłabyś się czuć usatysfakcjonowana, ale te 3/4 procent fanów serialu - zdecydowanie nie. Szczerze wątpię, żeby scenarzyści zaryzykowali tak ogromnym spadkiem oglądalności, tylko dlatego, żeby kilku niezadowolonych z potencjalnego związku Deleny osób mogło cieszyć się takim obrotem sprawy. Nie wiem też dlaczego niewiarygodne wydają Ci się koncepcje a i b, które nam przedstawiłaś. Jeśli Stefan kocha Elenę tak mocno, jak uważa, że kocha, pozwoliłby jej odejść do osoby, z którą może być naprawdę szczęśliwa - gdyby postąpił inaczej, wyszedłby na egoistę nieznającego pojęcia prawdziwej miłości. Oczywiście, że cierpiałby z tego powodu, ale w końcu odnalazłby swoje miejsce, swoje szczęście. Miłość Stefana nie jest tak wielka, jaką wydaje się być. W odcinku Blood Brothers próbował się zabić, ba!, zrobiłby to, gdyby Elena nie przekonała go, że to nie jest wyjście, że nie można uciec od problemu. Nie obchodziło go to, że ją skrzywdzi, że opuści wszystkich, których kocha - liczyło się tylko to, żeby wreszcie poczuć się lepiej.
Tobie wydaje się nieprawdopodobne to, że Stefan mógłby zakochać się w kimś innym, ale koncepcja, że Damon mógłby obdarować uczuciem całkiem obcą bohaterkę bądź nawet postać już przedstawioną w serialu dla mnie wydaje się co najmniej nierealistyczna i śmieszna. Starszy Salvatore został nam przedstawiony jako osoba lojalna w miłości, jako osoba, która kocha DOZGONNIE, nawet jeśli obiekt jego zainteresowania chwilowo nie odwzajemnia jego uczuć. Przez 145 lat nie zapomniał o Katherine, mimo że każdy inny już dawno ułożyłby sobie życie i zapomniał o przeszłości. Zdał sobie sprawę z tego, że obsesyjne uczucie do niej jest bezcelowe dopiero wtedy, kiedy ta naprawdę udowodniła mu, że nie jest go warta, że nigdy go nie kochała, że zawsze chodziło o Stefana. Znamy charakter Eleny - wiemy, że ta dziewczyna nigdy nie zawiodłaby go w ten sposób. Nawet po tak karygodnym czynie, jak zabicie Jeremiego, nie odwróciła się od niego, wręcz przeciwnie - jest przy nim wtedy, kiedy ten najbardziej jej potrzebuje, w przeciwieństwie do Stefana, który swojego brata nadal spostrzega jako czarną owcę od czasu do czasu przejawiającą jakieś ludzkie uczucia. Bez urazy, ale Twój scenariusz jest najgorszym, jaki można sobie wyobrazić i naprawdę cieszę cię, że jednak scenarzystą nie jesteś.
Co do tego, że 3/4 fanów woli, żeby sytuacja pozostała na tym etapie, na jakim jest - znów muszę się nie zgodzić. Widocznie z góry zakładasz, że jesteśmy na tyle płytcy, że nie możemy dostrzec istoty prawdziwej miłości. Naprawdę uważasz, że gdyby Damon i Elena wreszcie byli parą, stracilibyśmy zainteresowanie? Nonsens. Wierzę, że ich związek byłby niezapomniany, najlepszy w historii wszystkich seriali. Ich charaktery wspaniale się uzupełniają, wątpię więc, że otrzymalibyśmy z ich uczucia nudną kompozycję pozbawioną polotu. Flirt, napięcie, namiętność - te cechy wcale by nie zniknęły, bo wszystko zależy od osobowości. Twórcy zaserwowaliby nam dawkę wspomnianych już wyżej przymiotów, wzbogacając je jednakże o zaufanie, przyjaźń i szczerość, ale także problemy, by ich związek wyglądał realistycznie. Uwierz, wcale nie chcemy ciągle oglądać Eleny, która jest tylko odrobinkę zazdrosna, ani Damona, który ciągle cierpi z powodu nieodwzajemnionego uczucia. Obecna sytuacja ani trochę nas nie kręci, coby rozwiać wszystkie Twoje wątpliwości. Chcemy czegoś prawdziwego, zbudowanego na przyjaźni, wzajemnym zrozumieniu, ale też pasji, która nie pozwoliłaby się im wypalić. Możemy poczekać, ba!, będziemy czekać tak długo, jak tylko będzie potrzeba. W tym sezonie nie wyobrażam sobie Deleny, bo byłoby to co najmniej wymuszone i nieprawdziwe, zważywszy na to, że ponad miesiąc temu wydarzył się incydent z Jeremim. Serial jednakże będzie miał jeszcze kilka sezonów, a ja zgodzę się na wszystko, byleby tylko to Delena byłaby etapem końcowym, bo naprawdę dostrzegam (i nie tylko ja!) ich piękno. 3 sezon powinien skupić się przede wszystkim na emocjonalnym dojrzewaniu Damona do roli partnera oraz rozwinięcia się uczuć Eleny w stosunku do starszego Salvatora.
PS. "Kochani, OBUDŹCIE SIĘ, błagam."? Nie powinnaś wystosowywać w naszym kierunku takich prośb, tym bardziej, że to nie my, ykhm, powinniśmy się obudzić. To, że Ty nie widzisz Deleny razem, nie znaczy, że inni też mają całkowicie zapomnieć o tej możliwości.
Na wstępie zaznaczam, że nie miałam zamiaru nikogo urazić (że ktokolwiek jest 'płytki'), więc przepraszam, jeśli ktoś się tak poczuł.
Szanuję Twoje zdanie, jak najbardziej. Co więcej, być może za jakiś czas będę Twoim argumentom bardziej przychylna (lub całkowicie się z nimi zgodzę), jak obejrzę wszystkie odcinki. Na razie pozostaję przy swoim, że nie widzę Deleny razem na dłuższą metę (co nie zmienia faktu, że tak jak wspomniałam, bardzo lubię ich wątek i to, co między nimi jest). Ale powtarzam, że szanuję Twoje (i innych) zdanie. Pozostaje mi obejrzeć wszystkie odcinki i czekać co dalej. Czy przekonam się do Deleny czy nie. Nie wiem, być może do moich odczuć przyczynia się fakt, że nie jestem wielbicielką Eleny. Wiem też, że przeciwieństwa się przyciągają, ale nie zawsze tworzą piękną, harmonijną całość. I jak na razie ja tej całości, oczyma wyobraźni, nie widzę.
Pozdrawiam :)
Pozdrawiam :)
Pozostaje mi pytanie: ile odcinków zostało Ci do obejrzenia?
Jeśli chodzi o Delenę, to tutaj nawet nie chodzi tylko o to, że są przeciwieństwami. Ważne jest też ich wzajemne zrozumienie, zgoda w wielu ważnych kwestiach, kiedy Stefan np. ma całkiem inne zdanie.
Ja jestem wręcz wielbicielką Eleny - to jedna z moich ulubionych postaci kobiecych, ale dlaczego - pisałam już wiele razy, wolę więc się nie powtarzać, tym bardziej, że mój post znów zająłby zapewne całą stronę xD.
A to jest chyba największy koszmar Stefana i spełnienie marzeń Damonofanek :-P
http://www.youtube.com/watch?v=YoYtbxP27wk
Ale ja bym na miejscu Stefana wybrał Katerine jeśli by się troszeczkę zmieniła bo to taki substytut Damona :-) tylko że dla chłopców, bo Elena jak dla mnie to flaki z olejem :-) a Katerina... mhhhhh... Ogień w którym można spłonąć...
Tak Maureen widzę, ten twój brak weny:D Ja nie chcę oglądac tylko podchodów Damona i Eleny, spodziewam się normalnego związku. Wszystko powoli się rozwija chociaż w ostatnich odcinkach trochę przestali o tym mówic. Miłośc Damona jest inna, on nie powiedział Elenie w 5 odcinku że ją kocha tylko to trwało póltora sezonu, to nie jest jakieś tam płytkie wyznanie, które pojawia się na ekranie co 5 minut. Coś znaczy. Damon jak kochac umie każdy widzi, 145 lat poświęcił dla Katherine. Mam nadzieję, że jego uczucie względem Eleny będzie tak samo silne i niezachwiane i nie zmieni tego żadna nowa postac. A co do śmierci Stefana- czemu nie;P?
Mały offtop, ale śmiać mi się chce. Dziewczyna o nicku "ILoveStefan" (która oczywiście nienawidzi Damona) napisała do Cariny MacKenzie tweeta w stylu "@cadlymack I KNOW you also love Stelena!!!! So help your "SEsters"??? We need to get rid of the DElusionals #DelenaSucksBigTime" albo "@cadlymack Will you please tell @julieplec to just come out and say DE will never happen?I know you 2 want the DElusional fans to dissapear."
Carina odpisała na to: "@IloveStefan_ I don't support rude people who call other people delusional. I also don't like Stefan/Elena more than Damon/Elena. Bye." muahahha. Ta fanka Steleny jest co najmniej ŻAŁOSNA.
ale jesteście dziewczyny;p
Stefan niech sobie żyje, Elenkę odda bratu a znajdzie sobie dziewczynę przy której się rozluźni
cały czas uważacie go za ciepłe kluchy, że mdły a Elena będąc z nim jest taka sama
więc wniosek tylko jeden- elena nie jest dla stefana jak i stefan nie jest dla niej ;p
@anna83 zgadzam się całkowicie
między Steleną jest tylko (głównie) ciumkanie (odgłos pocałunków), a Delena to prawdziwy ogień:
E: If you want me to be dead, I'd be dead. But I'm not.
D: Yet.
a czy Bonnie w pierwszym odcinku jak Elena podawała jej butelkę nie przepowiedziała jej Damona ??z tym krukiem i mgłą..??