Co wy na taką nową parę w serialu? Uważam, że świetnie by do siebie pasowali..:P i teraz
jak Caroline nie jest już z Tylerem ...:D Fajny zakręt w serialu by był :)
Nom, Helenka zawsze wzniesie postać na wyżyny:)
"majac klausa w avatarze trudno zebys nie podzielala :D obie doskonale rozumiemy ze więcej zabawy jest zawsze z ciemna strona mocy :D"
Święta prawda:)
zgadzam się z Tobą, uwielbiam Car najbardziej z kobiecych postaci w tym serialu (myslę, że dlatego, że jest ulubienicą widzów wiele osób chce jej związku z Klausem), ale niestety zupełnie mi na razie do niego nie pasuje. Jest za słodka i za dziecinna dla kolesia, który nota bene zył co najmniej tysiąc lat! Mój Boże odrobinę psychologicznego realizmu!!!!! oczywiście jeśli scenarzyści jakoś dobrze to pokażą i rozwiązą jestem w stanie się przekonać do tej pary, ale na pewno nie po jednym ani dwóch odc. Myślę, że to może być zmyłka i mam nadzieję, że Tyler powróci do gry. A dla Klausa widziałabym pierwotną Petrovę, jestem w stanie uwierzyć w jakiś prastary bad romance:)
Nie słyszałaś o kryzysie wieku średniego? ;)
W pewnym okresie życie niemal każdy facet to przechodzi i potem ugania się taki 50 parolatek za 19-letnimi dupami;)
Może Klaus też to przechodzi właśnie - późno bo późno, ale zawszeXD
Samo życie, czysty realizm.
nie patrzyłam na to w ten sposób:))))))))))))))
podobają mi się spojlery, że mógłby być dla niej kimś na kształt mentora, to niezłe na początek....mistrz i uczennica, coś nam to przypomina? :)
Heh, no właśnie tyle typów przychodzi mi do głowy, że nie wiem o którym konkretnie myślisz;)
no właśnie, to popularny motyw literacko-filmowy:) więc uważam, że może zostać ciekawie rozwinięty w tym przypadku, o ile scenarzyści poświęcą na wątek troche czasu i uwagi
Dokładnie, muszę się postarać:)
http://www.youtube.com/watch?v=NYzpH_7G41g
Roztrzaskam ich, jak mi zepsują ten wątek;)
No tak. Klaus to wykapany 50 latek. Zaraz zaczną pokazywać jak jeździ super drogimi furami, otacza się młódkami i upija się mega drogimi alkoholami. Tu mi jednak z tym kryzysem coś nie halo. Jeśli już, jeśli już ma coś być między nimi to wyłącznie tak jak pisze euniceczar relacja mentor-uczennica.
Ojej, przecież nie chodzi o dosłownie taki przypadek, ale coś w tym stylu, w przełożeniu na "nasze-ludzkie";)
No ja już w 2 sezonie, jak wiadomo było, ze Klaus zostanie w serialu na dłużej typowałam na niego i pierwotną Petrovę własnie jako taki prastary romans. Zresztą tak czy siak, skoro ten temat został pośrednio poruszony w 2 sezonie to liczę na to, że ta Petrova się w końcu pojawi i to na nią najbardziej czekam. Byc może to ona lezy w 4 trumnie? W kazdym razie byłaby idealnym wrogiem dla Klausa.
idealnym wrogiem i obiektem uczuć zarazem :) w końcu jak to katherine powiedziała pomiędzy miłością a nienawiścią jest bardzo cienka linia :D
No właśnie, tak mi się jakoś odmieniło chyba;)
Wcześniej absolutnie optowałam za tym, że jak babka dla Klausa, to koniecznie jakaś hetera, typowa sucz, coby mogła konkretnie pójść z nim w tango, taka z pazurami, żeby byłą godnym przeciwnikiem;) Najlepiej jeszcze prawie tak jak on stara - tfu! Doświadczona...:)
Ale teraz powoli przekonuje się do tej innej opcji.W każdym razie jeśli chodzi o jakiś współczesny im teraz romans ;)
Jak dla mnie, w odpowiedni sposób patrząc, to wcale nie będzie dziwne ani wymuszone...
Jeśli zgrabnie to poprowadzą oczywiście;)
Aczkolwiek nadal gorąco liczę na retrospekcję i jakąś interakcję z Original Petrovą;)
Mam dokładnie takie same oczekiwania. Też powoli zaczynam się przekonywać do tego ich nowego związku, ale właśnie bardziej w relacji mentor-uczennica i jakby to głównie wchodzi w grę. Jeśli faktycznie sensownie to pociągną to będzie gitara. Już nie raz przecież były takie właśnie związki, w literaturze, czy filmie. Może być ciekawie, ale oby ie tandetnie.
Ooo! Dokładnie zgadzam się. Bardzo lubię postać Caroline, ale ona do niego nie pasuje kompletnie. Tak jak mówisz powinna to być babka z zewnątrz, jakaś taka bardziej konkretna. I żeby to był ewentualnie romans, a nie zaraz miłość. Pantoflarzom mówię zdecydowane NiE.
skąd wiesz, może Caroline się zmieni i będzie czarnym charakterem polującym z Klausem?;ddd
Zgadzam się z twierdzeniem na temat miłości w true blood , jednak tamten serial jest kontrowersyjny , napisany przez homoseksualiste i bez cenzury a w tym przypadku przypomina mi to serial dla grzecznych dziewczynek kochająceych Edwarda ze zmierzchu (oczywiście nic do niego nie mam)
oto co na temat Klausa i Caroline mówi Józio
Morgan admits that while Klaus may be interested in Caroline, part of his decision to save her was about winning the affection of people like the Sheriff and Matt. "I think it was a little of both," he says. "There is definitely an honesty there. I've played from the beginning that Klaus is lonely and craves companionship. That's what the whole of Episode 3 was about, with him and Stefan."
Morgan przyznaje, że KLaus jest zainteresowany Caroine, a za jego decyzją ocalenia jej chodzi po częsci zdobycie poparcia takich osób jak szeryf lub Matt. Myślę, że to trochę tego, trochę tego - mówi- Jest tam zdecydowanie szczerość. Od początku grania Klausa, podkreślałem jego samotność i poszukiwanie towarzyszy. O tym był na przykład cały odcinek trzeci, miedzy nim a Stefanem.
In terms of his relationship with Caroline, there's an appeal to Klaus about being a sort of role model. "There's a sort of appeal in the idea of being a mentor, after being alive a thousand years," he says. "He wants to let her know the great things about being a vampire. There's all this art and music and culture that you can expose yourself to, and be a part of. It's not all just killing."
W relacjach z Caroline, jest zasugerowane, ze on jest pewnego rodzaju wzorem. Jest w tym coś z bycia mentorem, po życiu przez tysiąc lat - mówi-Chciałby jej pokazać wspaniałe rzezcy, jakie wiążą sie z bycia wampirem. Jest cała sztuka, muzyka i kultura, którą możesz poznać i być jej częścią. To nie tylko zabijanie.
Of course, Klaus always has his agenda in the background. "I think there's always an element where he feels like, 'What's this going to get me?' He operates on that level. But still, I'd like to think that a lot of his relationship with Caroline comes from a genuine place."
Oczywiście, Klaus zawsze ma jakiś plan w zanadrzu. Myśle, że gdzieś w nim jest jakaś część, która myśli ,,co właściwie sie ze mna dzieje. On działa na takim poziomie. Ale ciągle myślę, ze wiele z tego co może zdarzyć się w jego związku z Caroline jest autentyczne
That said, of course Caroline puts a lot of value in her friendships, and the idea of a relationship with someone who killed her best friend's aunt is a bit of a stretch.
Oczywiście Caroline przykłada wielką wagę do przyjaźni, stąd pomysł na związek z kimś, kto zabił ciotkę jej najlepszej przyjaciółki jest trochę naciągany.
"She struggles with the idea of being a vampire. Her relationship with her father is a very difficult one, which runs parallel to Klaus's relationship with his father. There could be a connection there. There is potential, but ultimately, it'll be up to her. She'll have to accept him for who he is, because he's not the kind of guy you can just change. It'd take a lot of work. The final decision will be up to her, but Klaus is craving that sort of companionship, and she's absolutely the front runner for him."
Ona zmaga się ze swiadomością bycia wampirem. Jej związek z ojcem jest skompliowany, podobnie jak związek Klausa z ojcem. Tu może znajdować sie coś co ich łączy. Jest to mozliwe, ale nie przesądzone, że będzie tak. (zapewne brzmi to niezbyt gramatycznie, ale uciekło mi polskie sformułowanie z głowy przyp. tłumacza.) Musi zaakceptować go takim jakim jest, bo to nie jest typ faceta, którego mozesz zmienić. To zajmie wiele czasu, ale ostateczna decyzja należy do niej, Klaus szuka właśnie kogos takiego, a ona jest absolutnie jedyną, która sie dla niego najlepiej nadaje.
no przyznam,że mordka mi się ucieszyła jak zobaczyłam ich wspólną scenę:) Mam nadzieje,że pociągną ten wątek
no ja byłam w szoku. Nigdy nie sądziłam, że historie z Waszych filmików mogłyby się sprawdzić. Mam nadzieję, że rozwiną ten wątek. Nie zakładam, że Klaus i Caroline będą ze sobą, bo Klaus musi pozostać psychopatą, ale ta historia mnie już interesuje :)
jezu Caroline i Klaus , TAK, TAK, TAK ! Po dzisiejszym odcinku zakochałam się w możliwości tych dwojga bycia razem ;D Choć kocham pare Caroline i Tyler to mam nadzieje, że rozwiną wątek z Klausem .
Klaroline to taki przerywnik, chwila opamiętania dla Tylera, bo jednak w sercu ciągle Forwood :p
No a Klaus to tylko z Szarlotką :) Ach, jeśliby miała się dookoła Józia kręcić Caroline i pojawiła by sie Charlotte to chciałabym ja zobaczyć w jeszcze większej roli bitch niż zazdrosna Kath :D
Nie wiem co on chciał powiedzieć przez to, że Caroline się do niego nadaje. Dla mnie to oni nie mają nic ze sobą, tak mentalnie wspólnego. Jedynie co to tylko ten wątek Rebeki, którą Caroline może mu przypominać. Ale tak czy siak z tego co tu zostało powiedziane wygląda na to, że to jest temat na kilka odcinków. Jeśli pociągną to w stronę mentor- uczennica to jestem jak najbardziej na tak. To by była trochę taka odskocznia od tego całego schematu, który panuje w tym serialu- Caroline- głupawa, roztrzepana blondi, Klaus- psychopatyczny morderca i to może być nawet ciekawe. Ale jeśli zrobią z tego miłostkę to rzygnę na ekran. I dobrze, że Ziutek powiedział tutaj, ze od początku starał się grac Klausa jako takiego, który potrzebuje kompana do zabicia samotności. Przynajmniej wiadomo, ze z założenia Klaus nie ma byc tylko i wyłącznie zły.
http://www.youtube.com/watch?v=BEOkApYDvbU - najlepiej to wg mnie, ona do niego na razie pasuje;)
Nawet ich sparowałam w swoim fanficu:P - wkurzona że Klaus jakoś tak za bardzo za Stefanem się rozgląda, haha.
http://forum.vampirediaries.pl/sekrety-panny-pierce-16-t8066.html - jeśli masz ochotę zajrzeć.
Ale co zrobić...trza sie ciszyć tym co jest;)
NIe ogladalem jeszcze odcinka, a ty juz zdradzilas mi co w nim bedize!!
spoileR!!!!!
To teraz poznajmy opinie naszej słodkiej Candice na temat nowego shipu :)
Caroline and Klaus haven’t really had any interaction up to this point, but their paths will finally cross,“He sired her boyfriend, and she’s pissed. But you can’t really get pissed at Klaus because he’s got the power to kill anyone and everyone.”
Caroline i Klaus tak naprawdę nie mieli żadnych powiązań aż do tego momentu, ale ich ścieżki wreszcie sie spotkały. On zniewolił jej chłopaka i jest wkurzona. Ale tak naprawdę nie mozesz się wkurzać na Klausa bo ma moc do zabicia wszystkiego i wszystkich
I think it would on very odd terms in which they would have much to talk about considering that he's been the death and the destruction amongst the entirety of her life between her friends and their family and the town that she's grown up in. I don't think that that would be the best icebreaker on the first date. Who knows what kind of love interest the writers have up their sleeves for Klaus?"
Myślę, że trzeba to rozważyć w wielu dziwnych kombinacjach, w których trzeba by rozważyć czy śmierć i destrukcja będące przy nim przez całe jego życie są jego sprawką i czy miasto jest na to gotowe. Nie sądzę, ze byłby to dobre rozwiązanie na przełamanie lodów na pierwszej randce. Kto wie jaki rodzaj miłości scenarzyści przeznaczyli dla Klausa?
za wprowadzenie Klaroline i złego Stefa należą im sie brawa, a jak już wprowadzą CHarlotte...
http://media.tumblr.com/tumblr_lsx956bhXh1qe8bda.gif To my :D
Haha, dokładnie! ;)
Swoją drogą, tyle skarg na Stefę, a ja rozumiem jego postępowanie.
Po przemyśleniu;)
Tylera zresztą też.
w sumie jak by tak przeanalizować zachowanie Stefanka i Klausa to ten pierwszy wydaje się większym potworem
1. To Ripah ma problemy z krwią, nie potrafi się powstrzymać, jeżeli ma włączone emocje, a i przy wyłączonych hamulce mu czasami puszczają. Teraz ma zabawę bo lata i zabija hybrydki
2. Klaus jest groźny, bo jest niezłym manipulatorem. Ale z drugiej strony poza paniami z rytuału i tatusiem nikogo nie zabił. Rodzinka niby ma sztylety, ale jak je wyciągnie, to ożyją. Nie ma problemów z powstrzymaniem sie z piciem krwi, w Mystic Falls też zakwaterował sie dość spokojnie, trzymając towarzyszy w szachu i układając sie z panią burmistrz.
Co do tej grozy wokół Klausa, myślę, że dużo to pozory i wyrachowanie. Dlatego tak lubię Klefana - Szaleństwo S. i Diaboliczność K. to cudna mieszanka
Nie no jak widze to "Ripah" to dosłownie śmieję się w ekran. Ripa pipa... hahahahaha i to "h" na końcu musi być
Ty lofciasz wszystkie moje avki :) Cóż rzecz, po prostu mam talent do wyszukiwarki (niecodzienny na filmwebie :D)
Jak pamięta;)
Właśnie, to Twoja wina, że takie zaczepiste wyszukujeszXD
Mi pozostaje tylko się nimi zachwycać,no:*
Spojrzałam właśnie w przybliżeniu na toto tamto czerwone takie...;P
Bym coś teraz powiedziała SAMA WIESZ CO na temat SAMA WIESZ CZEGO, ale się z resztką godności wstrzymamxd
Aż tak bardzo powtarzać się nie lubię, hyhy.
Ja ogłupieję przez dziewczyny z L.A.W. Już i tak tapetę zmieniam sobie co dwa dni, ale teraz avki to chyba co dzień :p
Ps. to co będzie po 14 odcinku, jakiś szał chyba :D
Na początku nie lubiłam strasznie Caroline. Ale później zmieniła się na lepsze. i to ona wprowadza życie w ten serial. lubiłam jak była z Tylerem, który ostatnio mnie wkurza. Niepotrzebnie Klaus przemienił go w Hybrydę. Ale może Caroline i Klaus to nie aż takie złe połączenie. Nie lubię Klausa ale jak w ostatnim odcinku ją uleczał to <3 Tylko fakt, że sam kazał Tylerowi ja dziabnąć ;p