No i niestety, niestety znowu się muszę powtórzyć, ale cóż poradzić - kiedy mam takie wrażenie.
Każdy widz skuma, że z Damona jest kawał dupka, żeby nie rzec dosadniej. PROBLEM W TYM, że niektórzy jakby nie przyjmują do wiadomości, iż dbanie przede wszystkim o swoje dobro, zaspokajanie pragnienia krwi czy innych żądz jest według mitów normalnym, jak najbardziej naturalnym zachowaniem prawdziwych wampirów. Chyba ( jak zwykle czepiam się "Zmierzchu", ale to cholerstwo już naprawdę kompletnie zniszczyło obraz Nocnych Istot ). Teraz większość zachłyśnięte wizją Meyer mniema, że te przerażające istoty to pic, że właśnie takie właśnie mają być – słodziuchne wampusie co to w zasadzie nikomu krzywdy nie zrobią, tylko jeszcze ludzkość zbawiają - cię choroba…
Pomieszanie kompletne.
Macie pretensje do Damona, że jest taki wstrętny i zły.
Przepraszam bardzo.
To wampir, hello!
Arogancja, próżność, nieliczenie się z uczuciami innych, manipulacja, pogoń za przyjemnościami – to wszystko cechy charakterystyczne dla Nocnych Łowców. Chyba niektórzy widzowie o tym zapomnieli i wychwalają takiego Stefana pod niebiosa. Ja nie przeczę, słodki chłopak o ogromnej sile i dobrym charakterze, którego chciałby może każda laska. No super. Ale tak naprawdę to wampir z niego praktycznie żaden. ( a już nie wspominając o Cullenach, z których wampiry takie jak z koziej dupy trąba, sorry…;)
Wkurza was Damon? Trochę to śmieszne. To mniej więcej tak jakby mieć pretensje np. do baśniowych smoków, że zieją ogniem albo jedzą dziewice. Przecież to mają być miłe stworzonka prawda, które można by wykorzystywać do zbożnych celów. Taki Eragon czy inny Frodo mogliby trzymać smoka na smyczy jako większy zamiennik takiego Burka, i niech im zagrody pilnuje, a nie – chaty ludziom palił czy coś w tym stylu, zgroza jakaś.
W ogóle to najlepiej wszystkim fantastycznym postaciom obetnijmy kły pazury, niech będą słodkie, a co.
P.S. Chociaż nie powiem, bo moja siorka też, przy scenie jak Lee bije Damona mi się darła:
<ZABIĆ SKURWYSYNA! > - ale mnie wkurzała ;). No tak najwygodniej. Najważniejsze żeby usunąć postać odpowiedzialną za ¾ akcji, humoru i napięcia w tym serialu. To będzie strzał w dziesiątkę.
Stefan i Elena będą mieli wreszcie święty spokój, całe Mystic Falls też.
I my widzowie przy okazji, mogąc z czystym sumieniem np. uciąć sobie komara w trakcie emisji.
Ta..

W tym serialu nie mamy do czynienia z wampirami rodem z "Królowej potępionych", mamy tutaj tzw ugrzecznione wapiry, które oprócz zaspokajania swoich potrzeb mogą być wrażliwe na zło, potrafią nie zabijać i niektóre z nich mają w sobie odrobinę człowieczeństwa.

Nie porównuję tych wampirów z innymi wampirami, te są inne i już. Z tej też perspektywy patrzę na postępki Damona. Skoro Lexi czy Stefan mogli odnaleźć w sobie odrobinę człowieczeństwa, to Damon też może ale on tego nie chce, a dlaczego nie chce -> bo Damon to ten zły.

Dlatego też na pytanie, kogo powinna wybrac Elena -> odpowiem Stefana.

Oczywistym jest fakt, że ugrzecznienie Damona zabiłoby ten serial, jest zdecydowanie najciekawszą postacią i to w dużej mierze dzięki niemu serial się może podobać.

No właśnie, bardzo dobrze że on jest taki 'bez kołka nie podchodź'. Musi być ktoś wyrazisty bo inaczej ten serial byłby po prostu nudny.

święte slowa ;]
Damon jest zly i koniec kropka hehe. a jak juz mysle " no wkoncu zmadrzal" to i tak daje ciala i zabija kogos dla zabawy .. no ale fakt, postac damona jest bardzo ciekawa i glownie dzieki niemu serial ma taka popularnasc jaka ma ;]
ps ale wole stefana ;]

Mówisz, że Damon nie chce odnaleźć w sobie człowieczeństwa, bo jest tym złym. Jeśli chodzi o moją opinię to uważam, że takie stwierdzenie nie jest żadnym argumentem. To, że jest zły - to skutek, nie przyczyna. Przez wiele lat żył nie mając większego celu w swoim życiu. Wszystko o czym myślał to Katherine (dobrze napisałam?), a konkretnie to o tym, jak ją uwolnić. Kiedy później zakochał się w Elenie, usiłował tłumic swoje uczucia. Jeżeli chodzi o serial - nie okazywał ich, bo sądził, że jego brat zasługuje na Elenę. Właśnie dlatego nie odnosił się tak ze swoimi uczuciami. A człowieczeństwo w nim tkwi i czy mu się to podoba - często się w nim budzi. Zarówno w książce jak i w serialu.

ze Stefano. Ona jest za sztywna dla Damona xD

Zgadzam się z poprzednią wypowiedzią a w ogóle to Elena jest dla mnie za sztywna jest młoda powinna się bawić. Sama jest jak Srefano tylko ciepłe kluchy w żeńskim wydaniu.

no to prawda, sa sztywni, ale bez przesady, Stefano jest przystojny, a Damon z kim bedzie jak uwazacie z Bonnie?? watpe, mam nadzieje ze dadza jakas nowa,fajna laske, moze wampirzyce:PP

mam nadzieje ze nie z bonnie bo to bedzie prawdziwa katastrofa. oni kompletnie do siebie nie pasuja. ;]

tez tak uwazam, znaczy ze sa sztywni (stefano i elena), mam nadzieje ze sie pojkawi noea fajna laska, najlepiej wampirzyca i bedzie z Damonem :*:*:

Oczywiście, że Damona... Damon fakt faktem do przyjemniaczków nie należy, ale to on więcej wycierpiał... Stefan ma i Elenę i Kath też wolała jego, a nie Damona... Wszystko co kocha Damon zawsze dostaje Stefan ;f Damonowi też się coś w końcu należy, a skoro kocha Elenę to powinien ją wreszczie mieć . Między nimi widać chemię i ja chciałabym nie tylko ich romansu, ale żeby byli razem tak na stałe.

Damona!! xoxo

moim zdaniem Damon'a?:) jest ciekawą postacią ale jego brat to tez niezłe ciach:)

zgadzam się z film_lubie, ale także z WhiteDemon nie powinni zabijać lub udomowić Demona bo bez niego było by trochę nudno, ale także nie powinien być z Eleną bo ona jest za delikatna. To trochę by uzupełnić moją poprzednią wypowiedź a i jeszcze jedno poprzednio mówiłam jakiego bym chciała mieć faceta i takiego może bym chciała ale bardziej by do mnie pasował taki Demon, bo pomimo że jest dupkiem itp. to nawet jeśliby mi podskoczył to bym go uciszyła, bo jestem suką chociaż nie wyglądam jak suka, ależ się rozpisałam....

ja wczesniej nie lubilam Damona dopiero gdy czytalam 6 czesc (bylo to gdzies kiedy ogladalam 10 odcinek) przekonalam sie jaka to ciekawa postac

Zgadzam się w 100% Gdzie tam Damon z Eleną. I tak mnie wkurza, że jest na każde jej skinienie i ulega jej w większości spraw. Według mnie Damon potrzebuje kobitki z ikrą, takiej która mu się postawi, taką trochę sukę, wyrachowaną i bezwzględną. Ta cała Rose nawet do niego pasowała, tylko mogli jakąś ładniejszą aktorkę wybrać do tej roli. A tak nawiasem mówiąc uwielbiam takich facetów jak Damon, może dlatego że charakterki mamy podobne.

oczywiscie ze Damon'a wybralabym. Te jego oczy!!! mniam :) Damon forever :)

od obejrzenia pierwszego odcinka tego kultowego serialu chyba każdy zadaje sobie pytanie : Stefan or Damon ? z kim powinna być Elena ? , moim zdaniem jest to pytanie względne , tzn . odpowiedź zależna od usposobienie odbiorcy : moim zdaniem odpowiedź na to pytanie w pełni oddaje zdjęcie: [!!!] http://tvrecappersanonymous.files.wordpress.com/2010/05/cw-promo-vampire-diaries -11.jpg [!!!] , jak już wspomniałam aby w pełni zrozumiec relacje łączące bohaterów, warto je zobaczyć:

uczucie łaczące Elenę i Stefana to prawdziwa miłość, opiekuńczość, typowe ,,długo i szczęśliwie" -nierealne, czytam juz trochę i zrozumiałam że nie ma czegoś takiego, na początku jest miość potem przychodzi znudzenie , obojętność..

natomiast uczucie łączące Elenę i Damona to namiętność, pragnienie, on ją pociąga pod każdym względem, ona jest jedyną pozytywną stroną jego życia, ta miłość zrodzona na fundamentach nienawiści i bólu , ale mimo to jest taka prawdziwa i ludzka, jest taka silna i wszechobecna ... on jest człowiekiem zepsutym do szpiku ona , swoją delikatnością wnika , stwarza zupełnie inny obraz jego samego, na zasadzie kontrastu ukazuje co miłość jest w stanie zrobić z tak zimnym , ninawistnym sercem , czyli sercem Damona.

moje zdanie osobiście bardziej jest za tą 2 opcją ^^ czyli Damon i te jego oczy <333 ;D
jedank jak już wspomniałam zdanie zależy od upodobań odbiorcy , wierzycie w 100 lat i gromadę wnuków ; DD ? , czy to uczucie nieidealne a jednak takie w którym dostrzegamy ideały, czyli to 'mimo wszystko' mimo wad, zamiast je tuszować po prostu otworzyć się i zrozumieć i pokochać całym sercem , przepraszam za mój brak zdolności literackich ;), ale napewno osoby które przeczytały `Wichrowe wzgórza` wiedzą o czym mówię ;) to taka moja skromna opinia, jeśli ktoś na odmienne zdanie to bardzo sobie cenię wskazówki i poznanie waszych opinii : ) i dodam jeszcze tylko , że kocham Pamiętniki ;*

Opisałaś pięknie to co sama uważam, dziękuję ci za to :D
Damon potrzebuje Eleny (ba zasługuje na nią po tych wszystkich zawodach miłosnych) jestem jak najbardziej za nim. Szkoda tylko że Stefan nie miałby wtedy żadnej laski (kręciłby się niepotrzebnie ;D) muszą koniecznie jakąś znaleźć :)

Jej, ładnie to ujęłaś. Zgadzam się z Tobą :)

Moim zdaniem powinna wybrać Damona. On by trochę ożywił ich związek. Po za tym, w serialu Stefan to taka ciota jest (bez obrazy dla fanów Steleny). Okej, nie mam nic do niego bo jest nawet fajny al ta cała wielka miłość do Eleny jest trochę przereklamowana. A wiecie, Damon to takie ziółko jest :) I do tego cholernie seksowne ziółko. Myślę że ochroniłby naszą bohaterkę lepiej niż ktokolwiek inny. Fani Deleny, może mamy jeszcze szanse na spełnienie marzeń??

wątpię, Elena nie wybierze damona, Stefan musiałby umrzec:P A póki zyje bedą sobie patrzec czule w oczka i wyznawac miłośc. Gdzie ona ma oczy?

Moim zdaniem powinna być z Damonem:D
Uzasadnienie? -patrz wypowiedź eeddyyttaa (wyżej) i wszytsko jasne;)

i tak jakby S umarł to by pewnie nie związała się z bratem jej zmarłego ukochanego.
kurde. a tak ładnie Elena wygląda z Damonem, i ogólnie ich wątki są interesujące, a nie to co E i S, flaki z olejem.

oczywiście ze Stefan. On jest czuły, romantyczny a po ostatnim odcinku (scena na podescie nad jeziorem) wygladali na bardzo szczesliwych i az usmiech mi sie malowal na gebie :) są razem od początku i bardzo źle by bylo gdyby nagle elena przestawila sie na drugiego braciszka. Damon jest spoko, teraz widac ze sie zmienia z dupka w dosc normalnego faceta :)
ale Stefan zawsze będzie tym numerem 1 :D :)

Oczywiście, że z Damonem! Nie mam nic kompletnie do Stefana. Jest w porządku i w ogóle. Ale wychodzę z założenia że przeciwieństwa się przyciągają. Elena jest spokojna, cicha zrównoważona, a Damon szalony, gorący i w ogóle pełny pasji. Uzupełniają się doskonale i tworzyliby niesamowitą parę:) Do tego ta chemia między nimi!!! ach....;)
Więc jestem w 100% za DELENĄ ;)
Do Stefana natomiast pasowałaby Katherine... :D

Damon.
Wydaje mi się... że jest inteligentniejszy i ma większe serce - mimo pozorów. Mówiąc, że ma większe serce, mam na myśli to, że on właściwie jest bardzo zamknięty w sobie i ukrywa emocje, bo się ich boi. Czasem nawet próbuje je zagłuszyć, zabić - by nie czuć. Dlatego, kiedy zdarzy mu się już kogoś pokochać, kocha bardzo mocno, szczerze i troszczy się o tę osobę jak nikt inny.
Poza tym jest przystojniejszy i bardziej przebojowy - nie jak Stefan, miękka klucha bez emocji, niby wrażliwa i dobra, ale też nie do końca... Z nim można się też bawić.
Jednak nie zapominajcie, że Damon TEŻ potrafi być CZUŁY i OPIEKUŃCZY. O tym świadczy chociażby taki gest, jak pogłaskanie Eleny po policzku...
I według mnie, skoro Elena jest spokojna i delikatna, a Damon żywiołowy, powinni być ze sobą. W końcu przeciwieństwa się przyciągają.
Poza tym czuję, że Damon kocha Elenę nawet bardziej, niż brat - tylko nie potrafi sobie z tym poradzić, jako człowiek zraniony, z problemami w okazywaniu prawdziwych emocji.
Obaj na nią zasługują, jednak myślę, że do Damona bardziej pasuje, a on bardziej jej potrzebuje.

Lepiej bym tego nie ujęła ;)

tak , podoba mi się to co napisałaś tez myślę ,że Damon ją bardziej kocha niż Stefan, czasami jak oglądam serial mam wrażenie,że Stefan jest trochę samolubny ....chociaż moim zdaniem Damon zasługuje na kogoś lepszego niż Elena ;D kogoś bardziej do niego podobnego ;)

Macie absolutną rację, Damon jest - mam wrażenie - wrażliwszy i mniej samolubny od Stefana. A już na pewno, jeśli chodzi o Elenę.
Poza tym, pamiętacie, jak Stefan mówił, że od zawsze był wyczulony na uczucia innych i bolało go, jeśli zadawał im ból? W świetle tych słów jego niepicie ludzkiej krwi przestaje być altruizmem. Po prostu nie chce sam siebie męczyć.
Ale teraz ad rem. Pomimo że Damona uwielbiam i w ogóle, uważam, że Elena powinna trzymać się Stefana. Dlaczego? Bo gdyby Damon choć przez chwilę z nią był, a potem ją stracił, to nie wyobrażam sobie, żeby mógł to przeżyć. Byłby tysiąc razy bardziej nieszczęśliwy, niż po odkryciu, że Katherine przez całe 145 lat miała go gdzieś.

Ok, zacytuję samą siebie, pisałam już coś podobnego na forum vampirediaries.pl
Najpierw o Stelenie:
"Co do Stefana i Eleny. Pozwolę sobie zacytować kilka osób z ang forum, gdyż sama bym tego lepiej nie ujęła: Generally I have a household full of teenagers at the time the show is on and upon asking them who they like....the majority said SE. The few that side with me for DE I can say are far more mature in nature than those that don't and alot more realistic with their life views too and what real relationships are about and are 17 and over, the others are 14-16." - bardzo trafne. b) "If my boyfriend went behind my back and brought two people that I don't want in my life (John and Isobel), I would kick his ass to the curb at least for a while. If I found out that said boyfriend killed his own father,turned his own brother to a vampire and then proceeded to eat my family almost making sure that I wouldn't be born he will be in the dog house.
Because of him she is not going to school." - bardzo prawdziwe. Trzeba być w kimś ślepo zakochanym, by tak po prostu to komuś wybaczyć. Zaraz powiecie, że to z powodu prawdziwej miłości. Moim zdaniem prawdziwa miłość nie może być idealna. Musi sie w niej znaleźć miejsce na takie uczucia jak pasja, namiętność, czasen nawet trochę nienawiści, żeby dodała ognia. Nie tylko zaufanie gra istotną rolę. Zauważyłam, że większość fanek Steleny woli ten związek ze względu na to, że przypomina "księżniczkę" i "księcia", że są razem "słodcy". Może dlatego, że jestem już osobą dorosłą i patrzę na świat inaczej, wolałabym raczej przeżyć taką miłość, jaką ma do zaoferowania Damon. Ten facet doświadczył w swoim życiu bardzo wiele (został przemieniony, mimo że chciał umrzeć, przez 145 lat kochał się w kobiecie, która woli jego brata, teraz jest w tej samej sytuacji), trudno jest mu się otworzyć i przyznać do swoich uczuć, ale gdy już kocha, robi to szczerze i bezinteresownie , w przeciwieństwie do Stefana nie jest samolubny.
Nie zgadzam się, że to Damon zawsze kochał Katherine, a Stefan był tylko zauroczony. Katherine nigdy nie zmuszała go do miłości do niej, a jedynie do tego, by się jej nie bał jako wampira. Co do Damona, dopiero teraz, gdy kocha Elenę, możemy zobaczyć, jak uczucia, które dzieli do tych dwóch identycznych kobiet się różnią: moim zdaniem Kathy była tylko jego obsesją, sensem egzystowania (co mu zostało oprócz kurczowego trzymania się myśli, że za 145 lat, gdy kometa znowu będzie widoczna z Ziemi, uwolni Katherine?). Stefan oszukuje siebie, mówiąc, że był do czegokolwiek zmuszany. Mimo wszyskto nie jestem fanką związku Steferine (jak dla mnie między Paulem i Niną w ogóle nie ma chemii, niezależnie od tego, jaką rolę obecnie Dobrev gra. Może się tak wydawać ze względu na żywiołową naturę Petrovy, ale to jednak nie jest to).
Ja w każdym razie dostrzegam inny problem i znów pozwolę sobie zacytować: "
Here's the thing right now, its kind of like why exactly would Elena fall for Damon? Now as Delena fans we can point out how awesome Damon is that's easy,but here's the thing Elena is in her happy bubble with Stefan and I hope the writers realize they need to show Elena falling for Damon in a realistic way instead its like Stelena is even closer than before. I feel like I don't see what Damon can offer Elena at this point. Like both Stefan and Damon love Elena but why would Elena fall for Damon? I feel like the writers are not showing that, now as viewers we can see how awesome Damon is and we're team Damon I feel like the writers are not showing that, now as viewers we can see how awesome Damon is and we're team Damon. The thing is all the things we see as flaws in Stefan and Elena's relationship, clearly the writers don't feel the same way. The way they talk about Stefan and ...Elena and how they "awaken each other" I'm like really? I don't see that. And its like put yourself in Elena's shoes. Elena sees Stefan as the perfect guy she's quite content with Stefan and I feel like the writers don't show what Damon can offer Elena."
Uff, jakie to długie! Mam nadzieję, żę ktoś mnie zrozumiał ;). W Delenie jest o wiele więcej głębi, to uczucie nie jest idealne i to właśnie mi się podoba ;). Jeśli twórcy zrezygnują z tej opcji, będę niezadowolona, tak jak większość fanów zresztą.

Masz absolutną rację. Ja uważam, że Damon już na początku pierwszej serii ukazywał swoją dobrą stronę. Pisałam już to w innym wątku, ale przytoczę tę myśl jeszcze raz. Kiedy w 6 (lub 7 odcinku, bo nie pamiętam dobrze), Vicky zapytała go, dlaczego ją przemienił, Damon po chwili zastanowienia odparł, że z nudów. Ale przecież wcześniej Vicky opowiadała mu o swoim życiu, które jest bezsensowne i beznadziejne. Nie miała żadnych planów ani perspektywy na lepszą przyszłość. I uwaga... Damon przemienił ją, bo jej współczuł. Zrobił to, owszem, na swój sposób, ale dął dowód tego, że ma dobre serce. Chciał dla niej dobrze. I kiedy Stefan kazał mu pozbyć się ciała Vicky, nim to zrobił, przez chwilę się nad czymś zastanawiał. I wyglądał na zmartwionego. Albo kiedy wymazywał pamięć Jeremiego na temat Vicky. Kiedy później Elena spytała go, co zrobił Jeremiemu, który teraz stał się pilnym uczniem, nie ćpał, nie pił, Damon odparł, że "on po prostu usunął jego cierpienie". Zrobił to dobrowolnie, Elena go o to nie prosiła (prosiła go tylko o usunięcie fragmentów dot. wampirów). Albo ich wspólny wyjazd do Georgii. Owszem, Damon ją porwał, ale nie miał złych zamiarów. Cały czas się nią opiekował, starał się poznać. A kiedy dowiedział się, że nagle zniknęła, autentycznie się przestraszył. Wątpię, że bał się ewentualnego późniejszego starcia ze Stefkiem, który skopałby mu d*pę za niedopilnowanie Eleny. Damon przeraził się, bo faktycznie zależało mu na Elenie. W wielu odcinkach jest kilka podobnych scen, gdzie nie tylko Damon pomaga Elenie lub daje jej dowód swojej sympatii, ale ona również odwdzięcza mu się tym samym. Podobał mi się 19 odc pierwszej serii, gdzie Stefek był zły, a Damon i Elena spędzili razem bal.

Związek Stefcia i Eleny niczym nie zaskakuje. Jest... idealny. I tyle. Bez przerwy mizianie się, całowanie i zapewnienie: kocham cię, bo coś tam... Denerwuje mnie też to, że Stefan chce ją chronić za wszelką cenę. Kiedy Damon chce to zrobić, to się nie tłumaczy, tylko jasno określa swój cel. I jeszcze to gadanie: jestem niebezpieczny, jestem wampirem, powinnaś trzymać się ode mnie z daleka... Nie wydaje się Wam, że gdzieś to już słyszeliście? Czy oby nie w "Zmierzchu"? Ta gadka zaczyna już nieco wkurzać.

Dlatego uważam, że miłość Damona do Eleny i vice versa jest szczersza, subtelniejsza i z pewnością bardziej realistyczna niż uczucie Eleny do Stefana. Jak to już napisała Maureen_220, uczucie "królewny" do "królewicza" jest nudna, nic nie wnosząca, i właściwie... nie wiadomo, na czym zbudowana. Takie jest moje zdanie.

Dobrze powiedziane. Stefan jest nudny, Damon jest bardziej energiczny, zabawny, błyskotliwy. Stefan jest cały czas taki sam. I myślę, że Elena byłaby z Damonem gdyby Stefan umarł:P

"Denerwuje mnie też to, że Stefan chce ją chronić za wszelką cenę. Kiedy Damon chce to zrobić, to się nie tłumaczy, tylko jasno określa swój cel. I jeszcze to gadanie: jestem niebezpieczny, jestem wampirem, powinnaś trzymać się ode mnie z daleka... Nie wydaje się Wam, że gdzieś to już słyszeliście? Czy oby nie w "Zmierzchu"? Ta gadka zaczyna już nieco wkurzać."

Bardzo dobrze powiedziane. Denerwuje mnie też to, że Elena często nie ma swojego zdania i wierzy we wszystko, co Stefan jej powie. Stefek mówi "Ja jestem dobry, a Damon to ten zły brat, który zmienił moje życie w koszmar!", a Elena całkowicie się z nim zgadza. Co prawda rozumie Damona bardziej niż jego brat i wierzy w niego, ale cały czas próbuje go "ulepszyć" (cóż za głupia dziewczyna, ma koło siebie złoto, a uparcie trwa przy aluminium!), a nie na tym powinno to polegać. Nie popieram zmieniania się dla kogoś, można to zrobić tylko i wyłącznie dla siebie.

"I myślę, że Elena byłaby z Damonem gdyby Stefan umarł:P"

Nie chcę, żeby Elena przypomniała sobie o Damonie dopiero wtedy, kiedy jej ukochany Stefancio umrze. Wolałabym raczej, żeby coś w związku Steleny po prostu zaczęło się psuć (szklana bańka, która ich otacza wreszcie mogłaby pęknąć i Elena przestałaby patrzeć na Stefana jak na ideał, którym w rzeczywistości nie do końca jest. Tak naprawdę Stef też ma wiele wad, tyle że w odróżnieniu od Damona, nie jest ani odrobinę ciekawy). Damon mógłby naprawdę zaprzyjaźnić się z Eleną, po raz piąty uratować jej życie (i vice versa w miarę możliwości :P) mogłaby się wywiązać jakaś ciekawa wymiana zdań etc. Po przemianie w wampira Gilbertówna przypomniałaby sobie jeszcze o wyznaniu starszego Salvatora, co dodatkowo by ją poruszyło i wcale nie trzeba by było śmierci Stefancia (jeśli któryś z bohaterów umrze w ostatnim sezonie, to obstawiam raczej Damona). Ważne jest to, żeby twórcy poprowadzili ten wątek realistycznie, nie tak, jak w przypadku Steleny, gdzie bohaterowie już w drugim odcinku praktycznie się kochali. Nie lubię miłości od pierwszego wejrzenia, marzę raczej o czymś zbudowanym na prawdziwej i szczerej przyjaźni, pasji, namiętności... To jeden z głównych powodów dla których kocham DELENĘ!

No właśnie... Śmierć Damona byłaby jednym wielkim nieporozumieniem. Ale nie mamy się raczej czego obawiać, bo twórcy chyba zdają sobie sprawę z tego, że stworzyli świetnego, wielowymiarowego bohatera, a Ian wykreował genialną postać z charyzmą i pazurem (nie to co ta oferma Stefan). Jego uśmiercenie byłoby scenariuszowym samobójstwem. A jeżeli chcą doprowadzić serial do końca (mam nadzieję, że zrobią to "z twarzą", bo jak nie to wyjdzie nam druga "Moda na sukces ;P) to niech połączą Elenę z Damonem, bo to nieprzewidywalne rozwiązanie. Jeśli Elena byłaby ze Stefanem, to w takim razie po co stopniowo ocieplali relacje między Deleną? TO JEST przykład prawdziwej miłości. Budowanej wolno i rozważnie...

Już sto razy wypowiadałam się na ten temat, ale bezkonkurencyjnie chłopakiem Elenki powinien być Damon < 3
TEAM DELENA < 3

Właśnie tak ;). Miłość Damona jest całkowicie bezinteresowna, wręcz altruistyczna, podczas gdy Stefan w miłości jest zwykłym egoistą.

Zdecydowanie Stefano, przecież Damonowi spodoba się Bonnie

Damonowi spodoba się Bonnie? Chyba w innym wymiarze. Poza tym od kiedy "podoba się" bije miłość (bo Damon Elenę kocha)?
Można mieć wątpliwości, który jest dla niej lepszy, ale trudno kwestionować miłość Damona do Eleny.

Gdzieś ty takie cuda słyszała, że Damonowi się Bonnie spodoba? Czy mnie przerzuciło jakimś cudem do alternatywnego wszechświata? ;d

Chyba mnie też bo nie ogarniam xD
Powinni reklamować to forum na depresję, humor poprawia od razu xD

ona mu sie tak bardzo, bardzo skrycie podoba, ze tylko wybrani moga to dostrzec :D:D:D

Może gdy widzi Damona to krew jej szybciej leci z nosa :D

to bardzo prawdopodobne ;)

Hahahahahahah nie mogę ;p

Hah, Ómarłam xD

xD
No taki pomysł... :D

kolejna zagadka rozwiazana!
;)

yeah!
Jakby to ujął Damon..
Jesteśmy zajebiści :D

jakby Damon był z Eleną (czego bym nie chciała), to jego postac niesawowicie by sie zmienila... Elena nie chciala by byc z takim jakim jest teraz, napewno starała by sie go zmienic i nieco "wyciszyc". Damon ma byc zly, za co wiele osob go pokochalo, (ja przyznam nieszczególnie, ale to moje zdanie), jest wolnym duchem robi co chce, z nikim sie nie liczy i niech taki pozostanie.