skoro Klaus ma wyssać Elenę do ostatniej kropli, to dotyczy to również wampirzego
dodatku. Ergo w chwili śmierci nie będzie miała jej w sobie, więc wampirem stać się nie
będzie mogła. Chyba jednak ten eliksir byłby lepszy...
może sobie golnęła ten eliksir jak nikt nie widział i dopiero ma zadziałać ;)
i każdy będzie myślał że ona nie żyje a ona się przebudzi 3 metry pod ziemią ;)
To byłby dramat, pewnie zaangażowaliby Tajlera żeby ją prędziutko swymi wilczymi łapkami odkopał.
Elijah powiedział, że Klaus musi pić krew Eleny, dopóki ona nie umrze. Więc nie jest powiedziane, że wypije tą krew do końca, bo Elena może umrzeć szybciej. I Klaus wszystkiego wypić nie zdąży ;)
No właśnie - przecież Elena nie dostała transfuzji, tylko wypiła krew, czyli jest ona tak jakby w jej układzie pokarmowym, a więc gwoli ścisłości w tym samym miejscu gdzie ewentualnie eliksir, a nie w żyłach.
Jak dla mnie Evarini może mieć rację.
Lub to "do ostatniej kropli" to była tylko przenośnia, a tak na prawdę nie potrzeba aż tyle
Odcinek wzbudził we mnie wiele emocji i wczoraj mogłam powiedzieć, że VD jest jednym z lepszych seriali teraz, bo jednak scenarzyści się spuszczają nad popularnością i zawsze wstawią jakieś pozytywne dodatki, biorąc pod uwagę mało udaną książkę. Gdyby odwzorowali tylko to co jest w niej, to była by klapa na całego. Niestety nie zawsze udaje im się uniknąć flaków z olejem i pompatycznych scen między ciapą i brzydką. Szkoda, ale w sumie nic nie może przecież wiecznie trwać.
Co do samego finału i słów spekulacyjnych powyżej. Raczej kogoś uśmiercą, bo stawiają na szoki, ale z drugiej stron y ostatnio liczna uzdrowień/powrotów do życia/cudownych zbiegów okoliczności rośnie niczym moje kg po świetach, więc mogą nas oszukiści załatwić i te wszystkie spekulacje i tak się nie sprawdzą, więc po co sobie czas zajmować? Mimo to jesteśmy słabi, więc spoko.
" [quote= magdalena00]No właśnie - przecież Elena nie dostała transfuzji, tylko wypiła krew, czyli jest ona tak jakby w jej układzie pokarmowym, a więc gwoli ścisłości w tym samym miejscu gdzie ewentualnie eliksir, a nie w żyłach.[/quote]"
Myślę, że dyskusja o krwi jest mylna, bo co prawda układ krwionośny nie łączy się z pokarmowym, ale krew może się wchłaniać, więc musi gdzieś się rozejść, nawet jeżeli, to wyjść- wiadomo jak lol A Damon mówi o długiej obecności krwi w ciele Eleny, więc raczej musi się gdzieś ona zmagazynować. Nie ma mowy więc, że zostanie w żołądku, bo nie zostanie. Zresztą to jest mało istotne.
Elena nie zostanie wampirem, bo gdyby tak miało być, to nie komplikowali by całej sytuacji już w tym epie. Może umrzeć, bo już raz umierała, w głupi sposób, ale ożywała też. So nie ma się czym martwić.
Dwa- Damon. Baka jest i tyle, no, ale co zrobić. Wiem, wiem, to postać tragiczna, bla bla bla, chcemy by Elena w końcu się z nim kissnęła z własnej woli, itd, ale walić to. Ja nie chcę, bo Elena jest kijowa i tyle. A on niech przestanie się wygłupiać, bo czasami tracę do niego szacunek, gdyż abstrahując od jego dramatów i porywczości, robi wiele głupich rzeczy, których nawet ja znieść nie mogę, mimo, że oglądam ten serial tylko dla niego. Idiota i tyle. Nie uśmiercą jednak idioty znoszącego złote jajka dla filmu, zresztą o czym by były kolejne sezony? Chyb a nie o ciumkaniu Stefy i Brzydkiej, co? Damon musi być, na trójkącie się opiera cała bajera, więc uzdrowią go, wskrzeszą, może wcale nie będzie chory, bo nagle się okaże, że to kosmici na nim przeprowadzali eksperymenty mwhaha Walić to, damon przeżyje i dalej będzie idiotą.
No i co do samej śmierci, nie obstawiam nikogo, bo pewnie o tak mi się nie uda. Możliwe nawet, że ktoś złoży różę na grobie już dawno umarłej osoby. Typu- rodzice Eleny. A może pochowają ja samą, bo ma udawac martwą, a nocą Stefuś ją odkopie??/
Hm, no i na koniec smaczek- tak, jestem w timie Karoliny i Tajlera, ale kurdę, nie mówmy, że Matt ssie i jest nudny, bo nie Matt jest ważną postacią. w książce też, nie jego wina, że w serii TV zrobili z niego takiego lejbusia. Eh, eh, eh.