No, teraz już jestem :p
A swoją drogą wypożyczyłam książkę ,,Jutro już nie ma żadnych zasad", podobnież nawet film na jej podstawie zrobili, ale jest beznadziejna. Chyba ją porzucę. A najlepsze jest, ze w czasie czytania pomyślałam ,,Nie przepadam za klimatami apokaliptycznymi, ale Xena opisuje je duuużo lepiej niż ten pisarzyna" Czyli pisz moja droga, a potem wydawaj, bo nie mam co czytać porządnego :)

Laski, wiecie jak się wczoraj poryczałam na Supernatural?
I to przez Samiulka gada;)
To był ten odcinek, gdy poznał dziewczynę wilkołaka, a ona nie wiedziała, że zabija.
I spędzili razem noc, tak jakby się trochę zakochali w sobie od pierwszego wejrzenia i bum! Sam musiał ją zabić, ona jeszcze go o to poprosiła...
Ja pierd..lę, ale ryczałam, jak zobaczyłam że oni płaczą;)
Masakra.

Ty wczoraj płakałaś, a ja bałam się za nas wszystkich. Nawet nie macie pojęcia, co się w nocy działo nad naszymi głowami. Trochę się interesuję takimi sprawami od jakiegoś czasu i uwierzcie mi, wisiało nad nami poważne zagrożenie http://www.nasa.gov/mission_pages/asteroids/main/index.html
Jesteśmy cholernymi fuksiarzami, że się udało tego ominąć ;D

Weż, moja kumpela niedawno miała makabryczny sen z asteroidami w roli głównej, i też mnie nastraszyła...
Ale fakt, jakby coś nas perdolnęło to nie byłoby śmieszne.
Nie chcę byśmy poszli śladem dinusiów;)

Btw, jaki miły jest filmweb, zamieścił kalendarz do premiery Immortals, ja właśnie pojutrze wybieram się na premierę, yupiii!
PS. Zauważyłam że ostatnio "podnieśli" na FW rolę Józka w tym filmie do góry - wcześniej był niżej...
Czyżby jego rólka była jednak bardziej znacząca? I hope so;)

Tyle, że to nie był jakiś sen, przepowiednia, lub inne tego typu bzdury. To się działo naprawdę. Inaczej NASA nie podawałaby tego do wiadomości. W miarę na bierząco śledziłam trasę tej asteroidy i tak jak oni, podejrzewałam, że może zboczyć z kursu. I rzeczywiście, zboczyła na całą średnicę księżyca, dosłownie cudem ją omijając ( i przy okazji naszą planetę), by na koniec walnąć Jowisza. Która, na szczęście, jest stężonym gazem, więc ten incydent nie będzie miał wpływu na cały układ słoneczny. Jowisz, jak zawsze, ma się nadal dobrze. W końcu to nasz Duży Brat, który nieustannie nas ochrania ;D

"W końcu to nasz Duży Brat, który nieustannie nas ochrania ;D"

Podoba mi się ten text;)

Bo to prawda. Jowisz ponosi za cały układ słoneczny dużą odpowiedzialność. Jego zadaniem jest przechwycenie wszystkich większych i mniejszych asteroid, plaetoid, komet itd... Potem je odrzuca poza nasz Układ. Od jego celności zależy, czy cokolwiek w nas uderzy. Bo jeśli się pomyli, któreś z nich zostanie rzucone prosto do nas, albo zmieni swój tor i za kilka, kilkanaście, albo kilkadziesiąt lat będzie bardzo niebezpiecznie blisko nas, lub po prostu w coś uderzy. Wczorajsza Asteroida, jak i ta jeszcze większa, która pojawi się blisko w 2036, należą do jego "błędów". Warto o tym poczytać.

To co napisałam wcześniej, to określenia naukowców, a nie moje. Jowisz - Duży Brat, Słońce - Matka, Saturn - Siostra, Zemia i pozostałę planety - Dzieci, Pluton - Ojciec :D

Jowisz, nasz anioł stróż;) ale to bardzo ciekawe co mówisz.
Dobra, odbija mi, ale znów przypomniała mi się moja ulubiona anime z dzieciństwa.
W "Sailor Moon" czarodziejka która była jakby taką "przedstawicielką" Jowisza, też była bardzo silna, opiekuńcza, broniła słabszych od siebie...
Czyli autorka anime wiedziała co robi, przypisując swoim postaciom podobne cechy;)
Fajnie fajnie, mam nadzieję że nasza Planeta-Obrończyni nas nie zawiedzie...

Na razie szukam wszelkich SPRAWDZONYCH informacji na temat słynnej planety X, czyli Nibiru. Dotychczas trafiam jedynie na spekulacje, a mnie interesują jedynie dowody. Owszem, istnieją planety, które odczepiły się od Układów Słonecznych (ten nasz nie jest tym jedynym) i błądzą w kosmosie, zagrażając innym. Niektóre z nich już wielokrotnie robiły sobie trasę przez nasz Układ, ale o tym się głośno nie mówi, by nie siać paniki. Tym razem, niedugo ma nas odwiedzić właśnie Nibiru. Pytanie tylko, czy on rzeczywiście istnieje i czy naprawdę może nam zagrażać. To też może być bardzo ciekawe ;D

Ja nawet wiem, jak powstała nasza planeta ;D

Kiedyś też interesowałam się planetą X. Znalazłam nawet jej współrzędne w Google Earth, i bardzo ciekawe jest to co tam zobaczyłam - czarny prostokąt po prostu wklejony na mapę.
Na jakiejś starożytnej pieczęci jest o jedną planetę więcej w naszym układzie.
Prawdy nigdy się nie dowiemy.. :)

Ale czasami warto się dowiadywać. Nie tylko ze względu na planetę X. Chodzi ogólnie o kosmos. Dla mnie, to bardzo fascynująca, pełna tajemnic kraina. Jakby nie patrzeć, to również nasz dom.

Ja się zawsze interesuje tym co zakazane ;)
Nawet jeśli to co czytam to są bzdury, to bardzo ciekawe bzdury ;)

Cieszę się, że ktoś mnie tutaj rozumie. Bo zawsze mi się wydawało, że jesteś jakaś dziwna, skoro jako dziewczyna, mam takie zainteresowania ;D

Kiedyś głęboko w tym siedziałam, teraz to już dałam sobie spokój, ze względu na mniejszą ilość czasu wolnego ;) Najbardziej lubię to co jak już mówiłam "zakazane", jak np. lądowanie na księżycu i słynne słowa Armstronga :)

Ja traktuję to w tej chwili jako odskocznię od codzienności. Takie drugie hobby, zaraz po pisaniu opowiadań. Coś wiem o braku czasu, bo za chwilę wychodzę do pracy. Jeszcze kiedyś wrócimy do tego tematu, gdy któraś z nas znajdzie coś nowego. Pa ;)

Ok. Pa :)

Dobry;)
Wczoraj obejrzałam wreszcie TSC 1x08 (który nawiasem mówiąc bardzo mi się podobał) i widzę lekkie powiązanie do naszego trójkącika z VD.
Adam - Stefan (oboje nudni, z tym że ten pierwszy nie kłamie na każdym kroku i nie wzrusza ramionami zamiast działać)
Cassie - Elena (wiadomo)
Jake - Damon (oboje wrócili do miasteczka żeby nieźle namieszać, ale zakochali się w dobrej dziewczynie i zmienili się pod jej wpływem na lepszych ludzi)
Tzn. podejrzewam, że Jake się bujnął w Cassie i zmieni swoje nastawienie. Mam wrażenie, że scenarzyści (nie wiem jak było w książce/książkach bo nie czytałam, możliwe że tak samo) chcieli na początku zrobić trójkącik z dwoma dziewczynami, ale zmienili koncepcję.
I tak się to nie umywa do Deleny:P

Raczej wątpię, czy Jake się zmieni. Jego "mistrz" mu na to nie pozwoli ;P

Ten mistrz mnie nieźle wkurza. Tu też widzę podobieństwo do Stefana, siedzi na tyłku i czeka aż ktoś za niego robotę odwali:P

Bo taka jest jego rola w tym wszystkim. On tylko rządzi, a od czarnej roboty ma innych. Ze Stefanem praktycznie nie ma nic współnego.

Wiem, żartowałam. Luz;)

Heh, mnie z odcinków TSC podobał się tylko ewentualnie ten halloweenowy, bo no kocham takie kliamty wiadomo;)
A ten najnowszy znów był dla mnie perfekcyjnym lekiem na bezsenność - tylko para Cassie&Jake miała jakiś smaczek, reszta to nudzizna do potęgi..

Ja się nadal sobie dziwię, jakim cudem to jeszcze oglądam.

Ja właśnie po ostatnim chyba dam se na wstrzymanie;)
Seryjnie, jestem w szoku że Kevin macza w tym palce, przecież to taki świetny twórca, ale tym co robi w TSC pokazuje, jakby się dosłownie cofał...
Normalnie mnie to smuci;)

Halloweenowy był właśnie kiepski moim zdaniem.

No to mamy różnicę zdań;)

LOD, do głosowania:P
http://uk.eonline.com/news/watch_with_kristin/ultimate_tv_character_crush_final_ four/273879

Ktoś przetłumaczy ?:P
Stefan imparerà qualcosa da questa esperienza e il fatto di sapere che non può tornare ad essere chi era... Perchè quello che era, non rapprensentava ciò che è davvero..

Dobra, pustki, więc się zbieram. Do wieczora;)

Albo mnie się wydaje, albo Józek odwiedził siłownię...
http://www.youtube.com/watch?v=vJI-KXARcGg
Jedyne co mogę powiedzieć to: "Kwa, nareszcie!";)
Bardzo fajnie wygląda taki bardziej umięśniony, według mnie:P

W trzecim sezonie TVD zauważyłam, że zrobił się odrobinę...większy. Jestem z tego powodu średnio zadowolona .

Zaprawdę...
Nie pojmuję tego;)
Wiadomo, każda woli co innego...
Ja tam wolę, jak facet nie jest takie chucherko;)

Powiem inaczej - duża sylwetka nie pasuje do każdego faceta. Dla przykładu - Cam Gigandet, znany ze Zmierzchu. Kilka lat temu był nieźle napakowany i wyglądał naprawdę strasznie. Teraz jest szczuplejszy, więc przystojniejszy.
Inny przykład - bracia Hoechlin. Tyler przypakował i wygląda teraz super. W przeciwieństwie do jego brata, Tannera, który po nabraniu masy mięśniowej, wygląda po prostu....bardzo staro.
Tak, jak mówiłam, szeroka klata nie pasuje każdemu. Joseph Morgan ma delikatną urodę, więc jeśli sobie rozbuduje... Wolę sobie nie wyobrażać efektów końcowych.

No dobra, przecież nie mówię, że ma wyglądać jak HULK czy coś w ten deseń;)
Ale trochę mięśni nie zaszkodzi...

Xenko!
SPÓJRZ NA TO!!
http://www.youtube.com/watch?v=uR6IVgxB6OA&feature=related
Danielek i Józio razem KWA,ale zaebiscie cudnie wyglądają tutaj - ja pieldolę, zwariowałam przez nich - jak TY nie zwariujesz to przeżyję szokXDXD
Józio robi straszną minkę, hehe. I nie czai DelenyXDXD
PS. Danielek chyba odmłodniał jakims cudownym sposobem, albo mnie już wali kompetnieXD

O Józiuniu! Oszalałam normalnie! ;)

Józka będziesz mogła podziwiac w Immortals:D Już niedługo premiera:D Idę na ten film ze względu na Henrego, ale Józek tez nie będzie mi przeszkadzał:)

Całe szczęście;)
Ja niestety na Bóg wie ile mojego ulubieńca nie liczę, dodatkowo pewnie jego postać kipnie prędko, bo Józek tak zawsze kończy w kinowych hitach...
Perfidia;)

Ale zanim zginie poświeci pewnie trochę gołą klatą:D

XDXD
Oby zdążył;)

Siemano :)

Hej Madamek :***

Kejt :*****
Już po zajęciach? :)

Już dawno :) Zajęcia skończyłam po 11, przyjechałam do mieszkania, zjadłam coś i poszłam spać :) A o 18 idę na urodziny, więc nie będzie mnie z Wami dzisiaj wieczorem.
A co u Ciebie? :)

Widzę, że miałaś podobny dzień do mnie. Różnica jedynie taka, że ja wróciłam po 12 i nie idę na urodziny :P
To miłej zabawy, nie spij się tylko. Za bardzo ;)

Więc prawie tak samo spędziłyśmy dzień do tej pory :) No i teraz jesteśmy na offtopie :P
Dziękuję :) Nie zamierzam, bo jutro zajęcia mam na 7.50 i muszę na nie iść :P Kończę jutro o 11 i wracam na weekend do domku :)

Tak, bardzo podobnie spędzamy wolny czas :D Ja się jeszcze muszę pouczyć. W sumie celem by wejść na internet było pobranie materiału z maila na jutrzejszy sprawdzian, ale jak widać... na razie cel nie został zrealizowany :D
Zajęcia na 7.50 o nieeeee. Szybko kończysz na szczęście, więc nie tak źle :)
Po tym weekendzie to kiedy znów do domu wrócisz? Na święta dopiero?

Ja mam tak samo :D Wchodzę na internet w celach naukowych i myślę sobie, że tylko na chwilę zajrzę na offtop i już tu zostaje :P
Nie lubię mieć tak wcześnie zajęć. Ale z drugiej strony już lepiej mieć na tą 7.50 i kończyć wcześniej niż mieć na 14 i kończyć późno :)
Do domu to ja jeżdżę co tydzień, bo mam wolne piątki, przez co mam dłuższy weekend, a poza tym nie mam daleko (65km) :)

Już widzę, jak się nauczę na jutro ;] Zastanawiam się czy iść na w-f :D
Też nie lubię wcześnie wstawać itd, ale zdecydowanie wolę wcześniej kończyć.
Myślałam, że dużo dalej masz do domu. Eee to spoczko :D Pamiętaj by długi weekend spędzić z offtopem ;)